Wyprawa na Kanczendzongę: atak na północną ścianę niemożliwy

Adam Bielecki wciąż liczy na zdobycie szczytu Kanczendzongi. Już teraz jednak wiadomo, że Polakowi nie uda się wejście nową trasą na trzeci najwyższy szczyt na świecie.

2014-05-20, 19:28

Wyprawa na Kanczendzongę: atak na północną ścianę niemożliwy
Adam Bielecki podczas wyprawy. Foto: facebook.com/adam.bielecki.92

Wyprawa miała wytyczyć nową trasę wejścia na Kanczendzongę. Okazało się to jednak niemożliwe. Adam Bielecki podkreślił, że atak na północną ścianę góry jest zbyt niebezpieczny. Przeprosił wszystkich, którzy mogą się czuć zawiedzeni takim obrotem sprawy.

Zapewnia jednak, że on sam jest usatysfakcjonowany i zamierza jeszcze zdobyć szczyt. Wcześniej na wierzchołek góry samotnie wszedł pomysłodawca wyprawy - Rosjanin Denis Urubko.

Poniżej zamieszczamy wpis Adama Bieleckiego na portalu społecznościowym (pisownia oryginalna):

"Siedzimy w bazie, jemy, pijemy, cieszymy się z sukcesu wyprawy i kombinujemy jakby tu dołożyć sukces własny. Sporo osób pyta nas teraz o nową drogę. W tych warunkach na północnej ścianie nic względnie bezpiecznego i logicznego wytyczyć się nie da co do tego jesteśmy od dawna zgodni.

REKLAMA

Gdybyśmy wszyscy weszli na szczyt może  poszlibyśmy na coś innego - niższego aby zaspokoić swój apetyt na styl alpejski. Pozostałe apetyty zaspokoiliśmy. Kilkaset metrów nowego terenu, trudne wspinanie na dużej wysokości, przygoda w wyśmienitym towarzystwie. Wiem, że sami rozbudziliśmy wyobraźnię waszą i naszą ideą nowej drogi ale uwierzcie, że wrażeń na "starej" nam nie brakuje.

Przepraszam wszystkich którzy poczuli się zawiedzeni tym, że nie zrobiliśmy żadnej nowej linii. Póki co ja chciałbym jeszcze klepnąć szczyt. Z doskonałą aklimatyzacją i taką samą znajomością trasy powinno być to "łatwe" oczywiście chcę to zrobić drogą w którą włożyłem tyle pracy i serca. Chłopaki zastanawiają się nad ostatnią próbą od południa. Kilka dni restu i ruszam w górę! A potem do domu... A potem nowa przygoda, z chłopakami będziemy się razem wspinać już to ustaliliśmy :) Tym bardziej, że Denis ma pomysł... :)" - czytamy na profilu Adama Bieleckiego na Facebooku.

Widok
Widok z okolic C3 na Makalu, Lhotse i Everest, fot. facebook.com/adam.bielecki.92

Pomysł wyprawy narodził się w grudniu ubiegłego roku. Do uczestnictwa w niej Bieleckiego zaprosił Denis Urubko. Pieniądze na wyprawę udało się zebrać przy wielkim udziale internautów, których Polak poprosił o pomoc.

REKLAMA

W połowie maja 1992 roku w pobliżu wierzchołka Kanczendzongi zaginęła Wanda Rutkiewicz, najwybitniejsza himalaistka, zdobywczyni ośmiu z 14 ośmiotysięczników. Z Polaków na szczycie stanęli: 11 stycznia 1986 roku Jerzy Kukuczka i Krzysztof Wielicki (pierwsze wejście zimowe), 15 maja 2001 - Piotr Pustelnik i 18 maja 2009 - Kinga Baranowska.

/

Polskieradio.pl jest patronem medialnym wyprawy Adama Bieleckiego na Kanczendzongę

man,facebook.com/adam.bielecki.92

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej