Liga Mistrzów: Celtic Glasgow - Legia Warszawa. Mistrz Polski wypełnił zadanie
Piłkarze Legii Warszawa awansowali do 4. rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów. W środę w Edynburgu w rewanżowym meczu 3. rundy pokonali Celtic Glasgow 2:0 (1:0). Pierwszy mecz mistrzowie Polski wygrali u siebie 4:1.
2014-08-07, 07:30
Posłuchaj
Losowanie 4., ostatniej, rundy kwalifikacji odbędzie się w piątek. Legia będzie nierozstawiona i może trafić na FC Salzburg, APOEL Nikozja, Steauę Bukareszt, BATE Borysów lub Łudogorec Razgrad. Jeżeli Legia pokona ostatnią przeszkodę w drodze do awansu do Champions League, będzie pierwszym polskim zespołem od 18 lat, który zagra w tych rozgrywkach.
W środowym spotkaniu z mistrzem Szkocji podopieczni Henninga Berga nie roztrwonili przewagi z pierwszego meczu, który wygrali przy Łazienkowskiej 4:1. Legia zaczęła spokojnie i czekała na błędy rywali, których nie brakowało w pierwszym meczu.
Już w 11. minucie stołeczny zespół mógł objąć prowadzenie, ale strzał Ivicy Vrdoljaka obronił Fraser Forster. Rywale natomiast największe zagrożenie stwarzali po swojej prawej stronie, gdzie słabym punktem w defensywie Legii był Tomasz Brzyski.
To jednak goście wyszli na prowadzenie w 36. minucie, wykorzystując jeden z kontrataków. Michał Kucharczyk przytrzymał piłkę w środku pola, dostrzegł wychodzącego na czystą pozycję Michała Żyrę, a ten nie zmarnował dogodnej sytuacji.
W 61. minucie obaj zamienili się rolami, a Legia przeprowadziła efektowną, kombinacyjną akcję w polu karnym rywala. W efekcie Żyro podał do Kucharczyka, a ten minął bramkarza i wpakował piłkę do bramki.
Po tym trafieniu goście już całkowicie kontrolowali przebieg spotkania. Nie forsowali tempa i czekali na kolejne błędy Szkotów. Ci natomiast całkowicie stracili nadzieję na osiągnięcie korzystnego rezultatu, a ich ataki były chaotyczne.
Ostatecznie mistrzowie Polski pokonali w dwumeczu Celtic 6:1.
Po meczu Celtic - Legia (0:2) w rewanżowym meczu 3. rundy kwalifikacji do LM powiedzieli:
Henning Berg (trener Legii Warszawa): "Jestem bardzo zadowolony z postawy moich piłkarzy, bo pokazali umiejętności na wysokim poziomie i udowodnili, że wciąż mogą się rozwijać. Jestem szczęśliwy, że udało nam się wygrać zarówno na własnym boisku, jak i na wyjeździe.
- Byliśmy trudnym rywalem dla Celtiku i potrafiliśmy powstrzymać ten zespół. Skupialiśmy się na kontratakach i po jednym z nich zdobyliśmy pierwszą bramkę. Byliśmy dobrze przygotowani fizycznie i taktycznie.
- Ten dwumecz udowodnił, że w Polsce też można dobrze grać w piłkę, strzelać gole i wygrywać z europejskimi drużynami. Żałuję jedynie, że drugiego spotkania nie można było obejrzeć w polskiej telewizji".
Ronny Deila (trener Celtiku Glasgow): "Przegraliśmy z lepszą drużyną. Dobrze rozpoczęliśmy to spotkanie, ale brakowało nam sytuacji bramkowych. W prosty sposób straciliśmy pierwszego gola. Z kolei druga bramka dla Legii wynikała z błędów w naszej obronie. Przed nami dużo pracy, bo musimy sporo poprawić. Jestem zawiedziony postawą mojego zespołu.
- Pozostaje nam rywalizacja o awans do Ligi Europejskiej, co też będzie sporym sukcesem. Będziemy mieli bowiem okazję do rywalizacji z europejskimi drużynami. Mam nadzieję, że za rok będzie okazja do rozmowy o bardziej radosnych sprawach".
Źródło: /Foto Olimpik/x-news
Celtic Glasgow - Legia Warszawa 0:2 (0:1, pierwszy mecz 1:4)
Bramki: dla Legii - Michał Żyro (36), Michał Kucharczyk (61.)
Żółte kartki: Celtic - Virgil van Dijk, Stefan Johansen; Legia - Miroslav Radovic.
Celtic Glasgow: Fraser Forster - Adam Matthews, Mikael Lustig (57. Leigh Griffiths), Virgil van Dijk, Emilio Izaguirre - Callum McGregor, Nir Biton, Charlie Mulgrew, Kris Commons (71. Teemu Pukki), Stefan Johansen - Anthony Stokes (70. James Forrest).
Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Łukasz Broź, Jakub Rzeźniczak, Inaki Astiz, Tomasz Brzyski - Michał Żyro (87. Bartosz Bereszyński), Ivica Vrdoljak, Tomasz Jodłowiec, Ondrej Duda (87. Helio Pinto), Michał Kucharczyk (75. Jakub Kosecki) - Miroslav Radovic.
Sędzia: Paolo Silvio Mazzoleni (Włochy). Widzów: ok. 35 000.
REKLAMA
man
ZAPOWIEDŹ >>>
W Szkocji mistrzowie Polski wystąpią praktycznie w najsilniejszym składzie, ze zdobywcą dwóch goli na Łazienkowskiej Miroslavem Radovicem. Oprócz niego bramki zdobyli wówczas Michał Żyro i rezerwowy Jakub Kosecki.
REKLAMA
- Spodziewamy się, że nasi rywale zaprezentują się lepiej niż w Warszawie, ale będziemy na to gotowi - zapewnił trener Berg.
Środowy mecz odbędzie się w Edynburgu, bowiem stadion mistrza Szkocji był jedną z aren Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej i boisko nie jest w odpowiednim stanie. Początek spotkania o godz. 20.45.
- Jeśli uda nam się wygrać i odwrócić losy tej rywalizacji, to będzie piękny wieczór w Edynburgu. Może nawet najpiękniejszy w moim życiu. Marzymy o tym, ale żeby zrealizować cel, musimy zagrać znacznie lepiej niż w Warszawie - podkreślił trener Celtiku Rony Deila, norweski rodak Berga.
Jeżeli mistrz Polski wyeliminuje Celtic, w piątek pozna rywala w 4. rundzie kwalifikacji. Mecze tej fazy rozegrane zostaną 19 i 20 sierpnia, a rewanże 26 i 27 sierpnia.
Ostatnim polskim zespołem, który wystąpił dotychczas w Lidze Mistrzów, był w sezonie 1996/97 łódzki Widzew.
Andrzej Strejlau twierdzi, że Legia nie może nastawiać się tylko na obronę wyniku z pierwszego spotkania:
Źródło: /Foto Olimpik/x-news
ps
REKLAMA
REKLAMA