Premier League: Arsenal zawodzi, Liverpool błysnął formą

Arsenal Londyn z bramkarzem Wojciechem Szczęsnym zremisował na wyjeździe 1:1 z beniaminkiem Leicester City w 3. kolejce piłkarskiej Premier League. We wcześniejszym meczu Liverpool pokonał w Londynie Tottenham Hotspur 3:0.

2014-08-31, 23:00

Premier League: Arsenal zawodzi, Liverpool błysnął formą
Liverpool odzyskał wiarę w siebie po przegranej 1:3 z Manchesterem City i pewnie pokonał Tottenham. Foto: PAP/EPA/GERRY PENNY

W Leicester pierwsi do siatki trafili goście. W 20. minucie swoje premierowe trafienie w angielskiej ekstraklasie zanotował Chilijczyk Alexis Sanchez sprowadzony z Barcelony za 35 milionów funtów.
Z prowadzenia "Kanonierzy" cieszyli się jednak tylko kilkadziesiąt sekund. W 22. minucie dośrodkowanie z lewej strony boiska wykorzystał kupiony za osiem milionów funtów Argentyńczyk Leonardo Ulloa - rekordowy transfer w historii Leicester City, który pokonał Szczęsnego uderzeniem głową. W tej sytuacji źle ustawiony był francuski obrońca Laurent Koscielny, który na domiar złego po nieudanej interwencji doznał urazu i musiał opuścić boisko.
Polski bramkarz rozegrał cały mecz, a w doliczonym czasie drugiej połowy zobaczył żółtą kartkę za przepychankę z jednym z rywali. Po stronie gospodarzy na ławce rezerwowych był Marcin Wasilewski.
Trudno było wskazać faworyta wcześniejszego meczu, w którym Tottenham podjął Liverpool. Londyńczycy przystępowali do pojedynku po dwóch zwycięstwach bez straty bramki, natomiast "The Reds" ulegli 1:3 broniącemu tytułu Manchesterowi City. Po niedzielnym starciu zespół z północy Anglii wyprzedził jednak "Koguty" w tabeli dzięki lepszemu bilansowi bramek.
Pierwszego gola strzelił już w ósmej minucie Raheem Sterling, a na drugiego goście czekali do pierwszych minut drugiej połowy. Kontrowersyjny rzut karny wykorzystał doświadczony Steven Gerrard. Wynik ustalił w 60. minucie Hiszpan Alberto Moreno.
W trzecim niedzielnym spotkaniu Aston Villa Birmingham pokonała 2:1 Hull City, dzięki czemu jest obecnie trzecim zespołem Premier League. Gole zdobyli Gabriel Agbonlahor i Austriak Andreas Weimann, natomiast dla gości trafił Chorwat Nikica Jelavic.
W sobotę zdecydowanie najwięcej emocji było w Liverpoolu, gdzie lokalny Everton uległ Chelsea Londyn 3:6. Dwie bramki dla gości zdobył Hiszpan Diego Costa, choć jeszcze w czwartek klub informował o kontuzji tego napastnika, która miała go wyłączyć z gry nawet na sześć tygodni. Okazało się, że uraz nie był tak groźny.
Słabo spisały się drużyny z Manchesteru. United zaledwie zremisowali 0:0 na wyjeździe z Burnley. "Czerwone Diabły" w tym sezonie nie wygrały jeszcze meczu. Nie pomógł im nawet debiut Angela Di Marii.
Beniaminek cieszył się z pierwszego punktu w tym sezonie. Wcześniej przegrał z Chelsea 1:3 i Swansea City 0:1.
Wpadkę zaliczyli także piłkarze Manchesteru City. Obrońcy tytułu na własnym stadionie przegrali ze Stoke City 0:1. Jedyną bramkę w 58. minucie zdobył Senegalczyk Mame Biram Diouf.
Powody do zadowolenia ma za to Łukasz Fabiański. Polski bramkarz po raz drugi z rzędu zachował czyste konto, a jego Swansea City pokonało u siebie West Bromwich Albion 3:0. "Łabędzie" mogą się pochwalić kompletem punktów. W tabeli ustępują Chelsea gorszym bilansem bramek.

ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej