El. Euro 2016: Polska - Niemcy. "Być jak siatkarze, koszykarze, ręczni"
Stworzyć zgraną drużynę, wzorem siatkarzy i dołączyć do grona polskich ekip, które w grach zespołowych pokonały w tym roku Niemców - to założenie piłkarza reprezentacji Polski Łukasza Piszczka przed sobotnim meczem z naszymi zachodnimi sąsiadami.
2014-10-08, 14:04
Posłuchaj
W tym roku Niemców pokonali piłkarze ręczni, koszykarze i siatkarze. Ci ostatni zdobyli złoty medal mistrzostw świata, które odbyły się w Polsce.
- Zdajemy sobie sprawę, że polska siatkówka stoi na bardzo wysokim poziomie. Kibicowałem naszym siatkarzom i bardzo cieszyłem się ze złotego medalu. Fajnie byłoby gdybyśmy jako piłkarze dołączyli do grona drużyn, które w sportach zespołowych pokonały w tym roku Niemców. Możemy pójść drogą siatkarzy i stworzyć zgraną drużynę. Jej rozwój idzie w bardzo dobrym kierunku - podkreślił Piszczek.
Piłkarska reprezentacja Polski we wrześniu rozpoczęła eliminacje do mistrzostw Europy 2016 efektownym zwycięstwem z Gibraltarem (7:0). Ze względu na mało wymagającego rywala, wynik tego spotkania nie jest wymierny. Prawdziwym sprawdzianem dla biało-czerwonych, którzy w ostatnich latach zawodzili kibiców, ma być rywalizacja z Niemcami - faworytem grupy D.
- Oczywiście, że chcielibyśmy, aby to spotkanie było przełomowe dla naszej reprezentacji. Po prostu chcemy w sobotę wygrać i zobaczymy co dalej się stanie. Wyjdziemy na boisko z nastawieniem zdobycia trzech punktów - przyznał obrońca Borussii Dortmund.
REKLAMA
W kilku wcześniejszych spotkaniach (jak np. z Gibraltarem) trener reprezentacji Polski Adam Nawałka preferował ustawienie z dwoma napastnikami. Póki co nie wiadomo, czy na taki wariant zdecyduje się w sobotę.
- Jako drużyna musimy zagrać bardzo konsekwentnie i być mocno skoncentrowani na swoich zadaniach. Wówczas będziemy w stanie przeciwstawić się Niemcom i będziemy mogli liczyć na dobry wynik. Ciężko mi oceniać czy obok Roberta Lewandowskiego powinien pojawić się drugi napastnik. Ta decyzja należy do trenera - ocenił Piszczek.
Według ekspertów najsłabszą formacją zespołu Joachima Loewa jest defensywa. Właśnie w obronie nastąpiły największe zmiany w porównaniu do tegorocznych mistrzostw świata w Brazylii.
- Zawodnicy z linii defensywy nie rozegrali ze sobą zbyt wielu meczów i to jest pewnego rodzaju minus tej drużyny. Jednak niezależnie od tego, kto zagra w tej formacji, z pewnością zaprezentuje się na odpowiednio wysokim poziomie. Na pewno nie możemy liczyć na łatwe spotkanie - tłumaczył.
REKLAMA
Piszczek w Niemczech występuje od siedmiu lat. Przed Borussią Dortmund reprezentował barwy Herthy Berlin.
- Teraz mogę myśleć, że to moja przewaga, a w sobotę okaże się coś zupełnie innego. Wszystko wyjaśni się na boisku. Znam tych piłkarzy i wiem jak grają. Jednak to są tak kreatywni zawodnicy, że potrafią wymyślić na boisku jakieś nowe zagranie lub rozwiązanie. Dlatego nawet na chwilę nie można się dekoncentrować i nie można pozwolić się zaskoczyć - podkreślił 36-krotny reprezentant Polski.
O meczu z Niemcami mówi się od wielu miesięcy. Na dalszy plan zeszło spotkanie inaugurujące dla Polaków eliminacje z Gibraltarem, oraz rywalizacja ze Szkotami - 14 października również na Stadionie Narodowym w Warszawie.
- Zdajemy sobie sprawę, jaką popularnością wśród mediów cieszy się to spotkanie. Rywalizacja z mistrzami świata, to coś wielkiego i chwytny temat. Zresztą dla zawodników, to również niesamowita sprawa. Dla mnie to szczególny mecz, ponieważ gram na co dzień w Niemczech - przyznał Piszczek, który w Borussii Dortmund występuje z kilkoma zawodnikami z kadry Joachima Loewa.
REKLAMA
- W szatni Borussii nikt się nie odgrażał. Mówiliśmy tylko, że fajnie będzie zagrać przeciwko sobie. Czas na żarty będzie po meczu - zakończył Piszczek.
Mecz Polska - Niemcy odbędzie się 11 października na Stadionie Narodowym. Początek o godzinie 20.45.
Zobacz specjalny serwis polskieradio.pl na mecz Polska - Niemcy
x-news/TVN24
REKLAMA
bor
REKLAMA