El. Euro 2016: Serbia - Albania. Polityczna prowokacja Albańczyków

Nie milkną echa przerwanego meczu eliminacyjnego Euro 2016 Serbia - Albania. Okazuje się, że prowokacyjną akcję w trakcie meczu przeprowadził brat premiera Albanii.

2014-10-15, 21:19

El. Euro 2016: Serbia - Albania. Polityczna prowokacja Albańczyków

>>> Specjalny serwis na eliminacje Euro 2016 <<<

Mecz obu drużyn w Belgradzie w eliminacjach Euro 2016 został przerwany pod koniec pierwszej połowy w wyniku zamieszek z udziałem zawodników i kibiców. Ze względów bezpieczeństwa mecz oglądali tylko fani Serbii.
Powodem przerwania spotkania (przy stanie 0:0) był incydent z przyczepioną do drona flagą mapy "Wielkiej Albanii", albańskim godłem oraz wizerunkami - Ismaila Kemalego i Isay Boletinima, dwóch albańskich nacjonalistycznych liderów, która pojawiła się nad stadionem w Belgradzie.

Na stronach fanatyków Albanii pojawił się już film prezentujący flagę. Flagę przechwycił jeden z piłkarzy serbskich - Stefan Mitrović, co doprowadziło do przepychanek między zawodnikami obu drużyn, którzy ostatecznie skierowali się do szatni. Jednocześnie z trybun poleciały na murawę race świetlne i inne przedmioty, a na murawę wbiegło kilkudziesięciu kibiców.

Stefan Mitrović przyznał po przerwaniu spotkania, że flagę chciał tylko przekazać arbitrowi i kontynuować spotkanie. Jednak natychmiast podbiegli do niego rozwścieczeni albańscy piłkarze i rozpoczęła się przepychanka.

REKLAMA

- Flaga spowodował przerwę, a my po prostu chcieliśmy grać w piłkę nożną. W pewnym momencie zobaczyłem, że mogę ją złapać, więc to zrobiłem. Jak wyraźnie widać na zdjęciach, nie miałem zamiaru zwiększyć napięcia na murawie, czy coś podobnego. Chciałem ją oddać sędziemu technicznemu - powiedział stoper reprezentacji Serbii portalowi Mocartsport.

Brat premiera Albanii sterował dronem z loży VIP

Teraz okazuje się, że autorem skandalicznej brat premiera Albanii - Olsi Rama. Informację potwierdziło już Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Serbii. Miał on sterować dronem z loży VIP. Poza piłkarzami tylko w tym miejscu zasiadali Albańczycy. Mecz odbył się bowiem bez udziału zwykłych kibiców tej drużyny, ze względu na napiętą sytuację pomiędzy oboma krajami.

Stosunki dyplomatyczne między Albanią i Serbią od lat pozostają napięte. W lutym 2008 roku Kosowo, zamieszkane przez większość albańską (92 proc. ludności), ogłosiło niepodległość i odłączenie się od Serbii. Do dziś uznało jego państwowość 105 ze 193 krajów członkowskich ONZ, 23 z 28 Unii Europejskiej i 24 z 28 NATO, w tym Polska.
W Belgradzie nie pogodzono się z secesją tej prowincji, natomiast Tiranę oskarża się o projekt utworzenia "Wielkiej Albanii", w skład której miałyby wejść - oprócz jej samej - także wspólnoty albańskie z Kosowa, Grecji, Czarnogóry, Macedonii i południowej Serbii.

El. Euro 2016: Serbia - Albania. Albańscy piłkarze przywitani w ojczyźnie jak bohaterowie

REKLAMA

Olsi
Olsi Rama (po prawej) obok swojego brata - premiera Albanii Ediego Ramy, fot. EPA/ARMANDO BABANI

Brat premiera Albanii został zatrzymany przez policję, gdy wciąż miał przy sobie urządzenie, za pomocą którego sterował dronem. Był przesłuchiwany przez 40 minut, po czym został przewieziony na lotnisko, skąd udał się do stolicy Albanii - Tirany.

- Jestem obywatelem USA. Możecie mi podskoczyć - tak miał powiedzieć do funkcjonariuszy, według serbskiego portalu blic.rs. Brat premiera Albanii mieszka w USA od 1997 roku.

Akcja brata premiera Albanii nie była jedyną prowokacją jaką przygotowywano na mecz w Belgradzie. W przeddzień meczu na lotnisku stolicy Serbii zatrzymano albańskich kibiców, którzy mieli przy sobie symbole UCK - Armii Wyzwolenia Kosowa. To zbrojna organizacja terrorystyczna, która przeprowadzała zamachy na Serbów w Kosowie oraz prześladowała Albańczyków, którzy nie popierali organizowanych przez UCK akcji.

REKLAMA

- To była polityczna prowokacja. Dla mnie głównym pytaniem jest teraz to, w jaki sposób zareagują Unia Europejska i UEFA, bo gdyby ktoś z Serbii wywiesił flagę Wielkiej Serbii w Tiranie (stolica Albanii - przyp.) lub Prisztinie (stolica Kosowa), to znalazłoby się to na agendzie Rady Bezpieczeństwa ONZ - powiedział minister spraw zagranicznych Serbii Ivica Dacić w rozmowie z dziennikiem "Blic".

El. Euro 2016: wielka prowokacja i przerwany mecz Serbia - Albania
Marcin Nowak, polskieradio.pl, mozzartsport.com, blic.rs, Reuters, PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej