El. Euro 2016: Serbia - Albania. Albańscy piłkarze przywitani w ojczyźnie jak bohaterowie
Tysiące Albańczyków zebrało się na lotnisku w Tiranie, aby powitać piłkarzy powracających z meczu eliminacji mistrzostw Europy 2016 z Serbią w Belgradzie.
2014-10-15, 19:27
>>> Specjalny serwis na eliminacje Euro 2016 <<<
Spotkanie zostało przerwane z powodu przepychanek, w których udział wzięli zawodnicy i kibice.
Powodem zawieszenia zawodów (przy stanie 0:0) był incydent z przyczepioną do drona flagą mapy "Wielkiej Albanii" oraz albańskim godłem, która pojawiła się nad stadionem w Belgradzie.
Flagę przechwycił jeden z piłkarzy serbskich Stefan Mitrovic, co doprowadziło do przepychanek między zawodnikami obu drużyn, którzy ostatecznie skierowali się do szatni. Jednocześnie z trybun poleciały na murawę race świetlne i inne przedmioty, a na murawę wbiegło kilkudziesięciu kibiców. Ze względów bezpieczeństwa mecz oglądali tylko fani gospodarzy.
Europejska Unia piłkarska (UEFA) wszczęła postępowanie dyscyplinarne przeciwko obu federacjom. Serbowie i Albańczycy mają czas do 22 października na przedstawienie swoich stanowisk. Następnego dnia ma zostać wydana decyzja w sprawie kar. Zgromadzeni w Tiranie i innych miastach kibice mają nadzieję, że ich reprezentacji zostanie przyznany walkower.
- Nic nas nie obchodzi, czy awansujemy do ME 2016, czy nie. Wystarczy nam zwycięstwo nad Serbią - powiedział jeden z kibiców ubrany w kolory flagi Albanii. On i tysiące innych powitali swoich piłkarzy jak bohaterów narodowych.
"Czerwono-czarny Belgrad. Flaga na niebie, agresja na stadionie. Serbia zakazała albańskim kibicom wstępu na arenę, a tymczasem nie potrafiła sobie poradzić ze swoimi własnymi ultras, którzy wtargnęli na murawę i zaatakowali piłkarzy" - napisano w dzienniku "Gazeta Shqiptare".
Zdaniem albańskiej federacji piłkarskiej, obrażenia odniosło czterech piłkarzy ich zespołu, w tym były napastnik Jagiellonii Białystok Bekim Balaj.
- Boisko było jak pole bitwy. Napięcie było ogromne od pierwszych minut, kiedy lokalni kibice zaczęli wrzucać różne przedmioty na murawę. Później był ten incydent z flagą i fani wbiegli na plac gry - relacjonował w albańskiej prasie bramkarz Etrit Berisha.
Prezydent UEFA Michel Platini określił zamieszki jako niewybaczalne. - Nasza dyscyplina nie powinna być w żaden sposób mieszana z polityką - podkreślił Francuz.
El. Euro 2016: Serbia - Albania. Brat premiera Albanii odpowiedzialny za prowokację >>>
man
REKLAMA
REKLAMA