Trener Celticu: pobity Załuska nie jest niczemu winny

Szkoleniowiec piłkarzy Celticu FC Ronny Deila jest przekonany, że jego podopieczny Łukasz Załuska jest bez winy w kontekście zdarzenia z poniedziałku, kiedy został pobity przez nieznanych sprawców.

2014-10-22, 19:42

Trener Celticu: pobity Załuska nie jest niczemu winny
Artur Boruc i Łukasz Załuska w barwach Celtiku Glasgow. Foto: Wikipedia/Новикова Юлия

- Nasz bramkarz nie złamał żadnych zasad klubu - podkreślił.
Norweski trener tłumaczył Załuskę podczas konferencji prasowej przed czwartkowym meczem Ligi Europejskiej przeciwko rumuńskiej Astrze Giurgiu.
Polski bramkarz został zaatakowany w zachodniej części Glasgow. Ma podbite oczy, ale badania w szpitalu wykluczyły poważniejsze urazy.
- Rozmawiałem z Łukaszem i bardzo mu współczuję, bo to musiało być straszne. Moim zdaniem nie zrobił nic złego. Teraz sprawą zajmuje się policja, zobaczymy, jak to się skończy - powiedział Deila, cytowany przez brytyjskie media.
- Najważniejsze, że czuje się dobrze i jest gotowy na czwartkowy mecz. Przez ostatnie dwa dni trenował normalnie - dodał Norweg.
Według doniesień medialnych, jednym z napastników był niezidentyfikowany piłkarz szkockiej ekstraklasy, ale policja odmówiła komentarza w tej sprawie. Załuska wcześniej zapewniał, że nie ma pojęcia, kto stoi za napaścią.
- Nie widziałem ich twarzy, to wszystko minęło bardzo szybko. Usłyszałem czyjś krzyk, a potem zostałem uderzony w tył głowy i upadłem na ziemię. Nic nie widziałem - mówił na łamach dziennika "The Sun".
32-letni Załuska występuje w Celticu od czerwca 2009 roku, zwykle jest jednak tylko rezerwowym. Wcześniej był piłkarzem m.in. Dundee United, Korony Kielce i Legii Warszawa.

 

man

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej