Ciężkie czasy polskich ciężarów. Mistrzostwa Świata z dopingiem w tle [ROZMOWA DNIA]
W sobotę w Ałmatach w Kazachstanie rozpoczynają się mistrzostwa świata w podnoszeniu ciężarów. W zawodach ma wystartować ponad 680 zawodniczek i zawodników z 75 krajów.
2014-11-06, 09:20
Posłuchaj
Prezes Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów przyznaje, że Polacy jadą do Kazachstanu w nienajlepszym okresie dla polskich sztangistów. Z Szymonem Kołeckim rozmawiał Tomasz Kowalczyk.
Tomasz Kowalczyk: Z jakimi nadziejami jedziecie na mistrzostwa świata?
Szymon Kołecki: Chciałbym, żebyśmy wywalczyli jak najwięcej miejsc do klasyfikacji olimpijskiej, ponieważ jest to pierwszy etap kwalifikacji do igrzysk. Jeżeli męska reprezentacja zajmie 6. miejsce w klasyfikacji drużynowej, to będziemy mogli wystawić całą drużynę podczas igrzysk.
Mam nadzieję, że dziewczyny uplasują się w okolicach 12. miejsca drużynowo, co pozwoli im walczyć o 3 bilety do Rio.
TK: Jeżeli chodzi o medale, na kogo liczy Pan najbardziej?
SK: Jeżeli chodzi o kobiety, to liczę na czwartą zawodniczkę poprzednich mistrzostw Europy, Joannę Łochowską.
Wśród mężczyzn liczę na medale w kategoriach 94 i 105 kg; w pierwszej na medalistów tegorocznych mistrzostw Europy Adriana i Tomasza Zielińskich, w drugiej - pod nieobecność Grzegorza Bonka - na Arkadiusza Michalskiego.
TK: Oczekiwania w stosunku do mistrza olimpijskiego, Adriana Zielińskiego będą duże.
SK: Przypuszczam, że on też zawsze stawia sobie duże wymagania. Bardzo tylko proszę wszystkich o wyrozumiałość w razie, gdyby nie udało mu się wygrać, bo to będzie debiut Adriana na mistrzostwach świata w kategorii do 94 kg.
Tomasz jest medalistą mistrzostw Europy juniorów; na seniorskich mistrzostwach Europy. Gdyby uzyskał wyniki zbliżone do swoich rekordów życiowych, powinien zająć miejsce w czołowej szóstce.
TK: Będzie brakowało Marcina Dołęgi zawieszonego za doping…
SK: Nie wpływa to dobrze; to trudne i zaburza porządek, ale postaramy się dać sobie z tym radę.
TK: Mówi się, że Marcin Dołęga przyjmował tzw. twarde sterydy.
SK: Nie chcę komentować sprawy, ale jeżeli doniesienia się potwierdzą, to można powiedzieć, że coś jest na rzeczy.
TK: Czego życzy się sztangistom przed mistrzostwami świata?
SK: Normalnie życzy się połamania sztangi, ale nam wystarczyłyby życzenia powrotu z lepszymi humorami niż te, z jakimi wylatujemy.
W Ałmatach po raz pierwszy zastosowane zostaną nowe zasady kwalifikacyjne do igrzysk. Dotychczas było tak, że liczyły się punkty wytypowanych wcześniej czterech zawodniczek danego kraju oraz sześciu zawodników. Międzynarodowa Federacja Podnoszenia Ciężarów (IWF), zmodyfikowała ten zapis. Jest on teraz rozsądny, sprawiedliwy i zgodny z logiką rywalizacji - na pomoście w Ałmatach liczyć się będą zdobycze punktowe czterech najlepszych sztangistek i sześciu najwyżej sklasyfikowanych ciężarowców danego kraju. Za rok, podczas czempionatu w Houston (USA) drugie i ostatnie najważniejsze sito kwalifikacyjne przed Rio 2016!
Mistrzostwa świata w Ałmatach zakończą się w niedzielę 16 listopada.
ah
REKLAMA