El. Euro 2016. Janicki: na zgrupowanie jadę po naukę
Rafał Janicki zdaje sobie sprawę z hierarchii w reprezentacji. Liczy się z tym, że może nie zagrać w piątek w meczu eliminacji Euro 2016 z Gruzją i w towarzyskim spotkaniu ze Szwajcarią. - Na zgrupowanie jadę głównie po naukę - zaznaczył piłkarz Lechii Gdańsk.
2014-11-10, 15:40
22-letni Janicki jest jednym z dwóch, obok Macieja Gajosa z Jagiellonii Białystok, debiutantów powołanych przez selekcjonera Adama Nawałkę na najbliższe mecze biało-czerwonych. Środkowy obrońca gdańskiego zespołu ma świadomość, że zarówno w piątek w Tbilisi oraz cztery dni później we Wrocławiu może nie pojawić się na boisku.
- Nie nastawiam się, że muszę zagrać w tych meczach. Nastawiam się, żeby zobaczyć jak reprezentacja wygląda od środka. Będę miał okazję potrenować z bardzo dobrymi piłkarzami i zamierzam czegoś się od nich nauczyć - powiedział.
Janicki nie pojechał jednak na zgrupowanie kadry w najlepszym nastroju. Powodem są słabsze wyniki jego klubowej drużyny - w czterech ostatnich meczach ekstraklasy Lechia zdobyła zaledwie jeden punkt.
- Może zapomnę o tym, co się dzieje w klubie i wrócę do Gdańska z lepszym nastawieniem? Zakopaliśmy się w dole. W tym roku czekają nas jeszcze cztery spotkania. Musimy wywalczyć jakieś punkty, aby nie było gorzej, bo to co wyprawiamy grozi śmiercią. Nasza gra wygląda dramatycznie - ocenił.
REKLAMA
Defensor biało-zielonych nie zmartwiłby się, gdyby runda jesienna już się dla Lechii skończyła. - Wypada wreszcie porządnie przepracować zimę, bo ostatni obóz letni to był czas stracony. Możemy biegać nawet 120 minut, ale w jednym tempie. Brakuje nam agresji i przyspieszenia - podsumował Rafał Janicki.
bor
REKLAMA