Liga Europy: Lokeren - Legia. Koniec świetnej serii Legii [RELACJA]
Legia Warszawa przegrała w Belgii z zespołem KSC Lokeren 0:1 (0:1) w meczu piątej kolejki grupy L piłkarskiej Ligi Europejskiej. Mistrz Polski już wcześniej zapewnił sobie awans do 1/16 finału.
2014-11-28, 07:45
Posłuchaj
Mimo że mecz lepiej rozpoczęli legioniści, którym udało się na początku stworzyć dwie sytuacje, po których w polu karnym Lokeren zrobiło się spore zamieszanie, to jednak Belgowie wyszli na prowadzenie, i to już w 7. minucie spotkania. Piłkę na środku boiska stracił Ivica Vrdoljak, rywale przeprowadzili szybki kontratak, a dośrodkowania Juniora Dutry nie zdołał przeciąć Tomasz Jodłowiec. W efekcie najmniejszych problemów z pokonaniem Kuciaka z dziesiątego metra nie miał Hans Vanaken.
Legia nie potrafiła znaleźć odpowiedniego rytmu, brakowało jej dokładności i została zamknięta na swojej połowie przez Lokeren. "Wojskowych" raz za razem ratował Dusan Kuciak, który popisywał się dobrymi interwencjami po strzałach z dystansu, a dwukrotnie wyszedł odważnie do prostopadłych piłek a'la Manuer Neuer, kończąc w ten sposób ataki Belgów. Legioniści zaczęli tworzyć zagrożenie pod bramką Lokeren dopiero po dwóch kwadransach, ale tylko za sprawą strzałów z dystansu - dwa niecelne, atomowe uderzenia oddał Tomasz Jodłowiec, a raz - celnie, ale zbyt lekko - z rzutu wolnego po faulu na Dudzie uderzył Guilherme.
W 44. minucie chyba najlepszą akcję Legii w pierwszej połowie przeprowadził Orlando Sa. To był indywidualny atak Portugalczyka, który przebojowo wtargnął w pole karne Lokeren, mijając dwóch obrońców gospodarzy, ale niestety jego mocny strzał okazał się niecelny. Chwilę później sędzia zagwizdał po raz ostatni w pierwszej części meczu.
Tuż po przerwie Henning Berg zdecydował się przeprowadzić zmianę. Jakuba Koseckiego zastąpił Michał Żyro. Niestety drugą połowę meczu Legia rozpoczęła od festiwalu strat i niecelnych podań, dzięki którym kilka okazji stworzyło sobie Lokeren. W 53. minucie Belgowie mogli jednak mówić o ogromnym szczęściu - po dobrej akcji w trójkącie Guilherme - Żyro - Duda, ten ostatni z kilku metrów próbował wcisnąć piłkę do bramki przy asyście kilku obrońców gospodarzy, ale jego uderzenie minęło bramkę Barry'ego.
REKLAMA
W 63. minucie na drugą zmianę zdecydował się szkoleniowiec "Wojskowych" - Marek Saganowski zastąpił niewidocznego w drugiej połowie Orlando Sa. W 80. minucie z kolei przed utratą bramki Legię uratowali Inaki Astiz i Guilherme, którzy zablokowali strzały gospodarzy dzięki wykonanym z największym poświęceniem wślizgom.
Niestety oprócz sytuacji Dudy w 53. minucie Legia nie stworzyła zagrożenia pod bramką Lokeren. Dobra organizacja gry defensywnej Belgów i słabsza dyspozycja dnia mistrzów Polski sprawiły, że "Wojskowi" nie potrafili kreować sytuacji. W doliczonym czasie gry szansę na podwyższenie prowadzenie miało jeszcze Lokeren, ale wynik nie uległ zmianie.
Lokeren - Legia 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 Hans Vanaken (7).
Żółte kartki: Lokeren - Ayanda Patosi; Legia - Guilherme, Jakub Rzeźniczak, Tomasz Jodłowiec.
Sędzia: Michael Koukoulakis (Grecja)
(Aneta Hołówek, polskieradio.pl, legia.com)
REKLAMA
Czytaj relację z meczu Lokeren - Legia >>>
90 min +4 - Lokeren potwierdza, że na ich stadionie mało kto jest groźny dla gospodarzy. Legioniści byli dzisiaj jacyś bez wyrazu i mocy. Po serii dziewięciu zwycięstw w Lidze Europy Legioniści musieli uznać wyższość rywali.
89 min - Trabzonspor prowadzi z Metalistem 3:1
81 min - Tomasz Jodłowiec doczekał się żółtej kartki, wcześniej kończyło się na upomnieniu
REKLAMA
68 min - Tymczasem Trabzonspor remisuje z Metalistem 1:1
>>> LE: nie tylko Legia. Europa gra o awans [MULTIRELACJA]
55 min - Kibice Legii jednak trochę się niecierpliwią
REKLAMA
52 min - Piękna akcja Żyro, który w polu karnym Lokreren wyczekał na dogodny moment, podał do Dudy, który niestety wycelował obok lewego słupka
48 min - Orlando Sa dośrodkowuje w pole karne Lokeren. Tam nie ma jednak kolegów z drużyny. Obrońca Lokeren pewnie i bez problemów wybija piłkę
46 min - Zaczynamy dugą polowę, na boisku jest Michał Żyro, który zastąpił Jakuba Koseckiego
REKLAMA
Statystyki po pierwszej połowie meczu
prsa:repo
prsa:repo
45 min - Koniec pierwszej połowy
42 min -Niil De Pauw mknął w kierunki bramki Legii, już był blisko Kuciaka, ale przeszkadzał mu Inaki Astiz. Zawodnik Lokeren zdenerwował się, siłą odepchnął Astiza i oddał strzał. Na szczęście Kuciak był w pogotowiu.
36 min - Tomasz Jodłowiec próbował pokonać bramkarza Lokeren strzałem z dystansu. Niestety piłka poszybowała ponad poprzeczką
REKLAMA
33 min - Rzut wolny dla Legii. Guilherme strzelił w sam środek bramki, gdzie stał bramkarz Lokeren
27 min - Legioniści trochę rozbudzili się po straconym golu. Dwie akcje Łukasza Brozia, ale bez wykończenia.
22 min - Świetna obrona bramkarza Legii Dusana Kuciaka. W pole karne wpadł Ayanda Patosi z Lokeren, strzelał, ale piłkę która mknęła w lewy dolny róg bramki, zatrzymał Kuciak
15 min - Drużyna z Lokeren trochę podcięła legionistom skrzydła, ale nie kibicom z Warszawy
REKLAMA
7 min - Sergio Dutra Junior (Lokeren) podał do Hansa Vanakena, który był w polu karnym. Ten szybko posłał piłkę pod poprzeczkę! Kuciak był bez szans 1:0.
7 min - Legia na chwilę straciła piłkę i przegrywa 1:0
3 min - Pierwsza ciekawa akcja Legii. Duda podał do Orlando Sa, który był w polu karnym, ale temu piłka odskoczyła zbyt daleko by oddać strzał
19.00 - Zaczynamy mecz na stadionie w Lokeren. Pogoda nieciekawa, mży, taka pogoda pod psem. A tak na marginesie na stadionie w Lokeren przed laty był tor wyścigowy dla... psów.
REKLAMA
18.45 - W takim ustawieniu drużyny rozpoczną mecz:
prsa:repo
prsa:repo
18.30 - Wyjściowy skład Legii Warszawa na mecz z KSC Lokeren:
Dusan Kuciak - Łukasz Broź, Jakub Rzeźniczak, Inaki Astiz, Guillherme - Ivica Vrdoljak, Tomasz Jodłowiec - Jakub Kosecki, Ondrej Duda, Michał Kucharczyk - Orlando Sa
"Wojskowi" udział w 1/16 finału LE zapewnili sobie już trzy tygodnie temu, kiedy pokonali na własnym boisku Metalist Charków (2:1). W tym meczu stracili pierwszą bramkę w grupie, jednak po raz kolejny w tym sezonie pokazali duży charakter - najpierw wyrównali stan rywalizacji, a w końcówce za sprawą Ondreja Dudy wyszli na prowadzenie i utrzymali korzystny rezultat.
Teraz nie chcą spocząć na laurach - ich celem jest utrzymanie prowadzenia w grupie.
REKLAMA
(Aneta Hołówek, polskieradio.pl)
CZYTAJ ZAPOWIEDŹ >>>
pagebreak
Walka o rozstawienie
Wygranie grupy L, oprócz prestiżu związanego z niewątpliwym sukcesem w europejskich pucharach, przyniesie warszawianom także bardziej prozaiczną korzyść.
- Pierwsze miejsce zadecyduje o tym, czy będziemy rozstawieni przed losowaniem par 1/16, co z kolei będzie miało znaczenie przy wyborze potencjalnego rywala. Cały czas chcemy się rozwijać i stawiać kolejne kroki, a takim będzie pokonanie belgijskiego zespołu - powiedział trener Henning Berg.
Oprócz Legii jedynym zespołem z kompletem zwycięstw w grupowej rywalizacji ma Dynamo Moskwa. W kolejnej fazie rozgrywek mistrzowie Polski mogą trafić na bardzo silnych rywali, jednak kalkulacja jest tutaj równie ważna jak chęć odnoszenia kolejnych zwycięstw, które dodają też kolejnych punktów w rankingu UEFA.
REKLAMA
>>>LE: Lokeren - Legia. Berg: zależy nam na pierwszym miejscu w grupie<<<
Wiceliderem grupy L jest turecki Trabzonspor (7 pkt), a KSC Lokeren zajmuje trzecie miejsce (4 pkt). Tabelę z zerowym dorobkiem zamyka Metalist Charków.
- Chcemy nie tylko wygrać, ale również pokazać się z dobrej strony. Dzięki rywalizacji z tym zespołem możemy się wiele nauczyć. Przecież belgijski futbol jest coraz lepszy - podkreślił norweski szkoleniowiec.
- Wiedziałem, że stać nas na walkę z każdym w tej grupie, ale nie spodziewałem się, że tak szybko zapewnimy sobie awans. Chłopaki na pewno będą walczyć o zwycięstwo. Gramy po to, żeby wygrać tę grupę. Każdy sukces oznacza też pieniądze oraz punkty do rankingu, które mogą się okazać bardzo pomocne przy rozstawieniu w eliminacjach Ligi Mistrzów w przyszłym roku - wtórował Bergowi Bartosz Bereszyński.
REKLAMA
Źródło: Foto Olimpik/x-news
Lokeren nie odpuści, ale wszystko w rękach Trabzonsporu
Belgijski zespół zachował jeszcze szanse na awans do 1/16 finału, ale decydujące słowo o tym, kto oprócz Legii będzie grać dalej, należeć będzie do Trabzonsporu, który w czwartek podejmie najsłabszy w grupie Metalist. W przypadku równej liczby punktów turecki zespół ma lepszy bilans bezpośrednich meczów z KSC Lokeren (2:0, 1:1). Wygrana Turków odbierze belgijskiemu zespołowi szansę na awans.
- Kiedy patrzę na to optymistycznie, daję nam 50 procent szans na awans. Jednak najpierw trzeba wygrać z Legią, która ma komplet punktów, a poza tym musimy liczyć na korzystny wynik w drugim spotkaniu w grupie L. Patrząc na to pesymistycznie, to nasze szanse wynoszą 20 procent. Jednak w futbolu zawsze trzeba być pozytywnie nastawionym, bo dopóki mecze nie są rozegrane, to wszystko jest możliwe - przyznał szkoleniowiec KSC Lokeren Peter Maes.
W pierwszym meczu z Lokeren Legia zagrała ostrożnie, jednak widać było w jej grze charakterystyczną rzecz z tego sezonu w europejskich pucharach - konsekwencję. Przez godzinę gry warszawianie nie mogli trafić do siatki rywala, jednak nie rzucili się do szaleńczej szarży na rywala. Cierpliwie czekali na swoją szansę i kiedy się nadarzyła, bez skrupułów ją wykorzystali. Michał Kucharczyk dograł do niezawodnego Miroslava Radovicia, który z bliska skierował piłkę do siatki.
REKLAMA
Tym razem Serba zabraknie na boisku, jednak od czasu jego kontuzji Legia radzi sobie bardzo dobrze bez ofensywnego pomocnika, Wielu miało wątpliwości, czy Ondrej Duda da zespołowi tyle, ile dawał Radović, jednak Słowak zdecydowanie je rozwiał i pokazał, że w najbliższym czasie może stać się najsilniejszym ogniwem zespołu Henninga Berga. Norweski trener ma szeroką ławkę rezerwowych i wie, jak z niej korzystać.
Żyro dalej po obserwacją?
W ostatnich dniach więcej niż o starciu z Lokeren mówiło się i Michale Żyro i... liście rozesłanym przez Legię do europejskich klubów, w którym zachęcali do kupna zawodnika. Choć wydaje się, że transfer skrzydłowego w zimowym okienku transferowym jest przesądzony, to jednak ruch ten odbił się nie takim echem, o jakie chodziło mistrzowi Polski i może mieć przełożenie na ostateczną cenę, za którą Żyro zostanie sprzedany.
W treści pisma możemy przeczytać m.in. że Żyro jest największym polskim talentem od czasu Roberta Lewandowskiego, a jego jakość jest nadzwyczajna... Metoda mocno odbiegająca od standardowych praktyk przyjętych w europejskim futbolu na wysokim poziomie raczej nie pomoże warszawianom w znalezieniu kupca, to jednak może być lekcją na przyszłość.
Forma Żyry w ostatnich tygodniach nie jest najwyższa i choć na meczu z Lokeren prawdopodobnie pojawią się skauci, mogą nie zobaczyć skrzydłowego w akcji od pierwszej minuty spotkania. W meczu z GKS-em Bełchatów z dobrej strony pokazał się Jakub Kosecki i prawdopodobne, że dostanie szansę w starciu z Belgami.
REKLAMA
Prawdopodobny skład Legii na mecz z Lokeren:
Michałem Żyro mają interesować się m.in. angielskie Hull City i West Bromwich Albion, mówiono także o klubach z Serie A, na konkrety trzeba będzie jednak poczekać do zimowego okienka transferowego.
Na razie jednak zamiast na tym, ile pieniędzy przyniosą klubowi kolejne transfery, trzeba skupić się na starciu z Lokeren.
Początek meczu KSC Lokeren - Legia Warszawa o godz. 19.
REKLAMA
Źródło: Agencja TVN/x-news
ps, polskieradio.pl
REKLAMA