Ekstraklasa: Śląsk Wrocław - Pogoń Szczecin. "Portowcy" wywalczyli punkt
W ostatnim niedzielnym meczu 17. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy Śląsk Wrocław zremisował na własnym boisku z Pogonią Szczecin 1:1 (0:1).
2014-11-30, 19:52
Po słabej pierwszej połowie w drugiej Śląsk był zdecydowanie lepszy, ale wystarczyło to tylko na odrobienie strat sprzed przerwy. Gola dla Pogoni po jedynej składnej akcji w pierwszych 45 minutach zdobył Takuya Murayama. Zaraz po przerwie wyrównał Paweł Zieliński, dla którego było to pierwsze trafienie do siatki w ekstraklasie.
Oba zespoły w niedzielę nie mogły zagrać w optymalnych składach. W Śląsku zabrakło w wyjściowej jedenastce narzekającego na ból mięśnia nogi Tomasza Hołoty, a Pogoń musiała sobie radzić w kolejnym spotkaniu bez Patryka Małeckiego, Marcina Robaka i Ricardo Nunesa.
Nie sprawdziły się słowa drugiego trenera wrocławian Pawła Barylskiego, który na czwartkowej konferencji powiedział, że spodziewa się defensywnego nastawienia rywali i gry z kontry. Szczecinianie nie cofnęli się na własną połowę, ale wysokim pressingiem podchodzili pod gospodarzy i nie pozwalali im swobodnie rozgrywać akcji. Ponieważ Śląsk po stracie piłki zachowywał się podobnie, kibice oglądali głównie walkę w środku pola, bo żadna z drużyn nie potrafiła poradzić sobie z aktywną defensywą rywali.
Bramkarze praktycznie nie mieli co robić i gdyby obrońcy od czasu do czasu nie zagrywali do nich piłki, mogliby zejść do szatni. Pierwszy celny strzał w 19. min. oddał Śląsk, kiedy Flavio Paixao po rzucie rożnym próbował zaskoczyć Radosława Janukiewicza uderzeniem głową. Uczynił to jednak lekko i piłka nie miała prawa wpaść do bramki. Goście odpowiedzieli niemal kwadrans później, ale za to od razu zdobyli gola.
REKLAMA
Po ładnej i szybkiej wymianie podań Łukasza Zwolińskiego z Murayamą ten drugi znalazł się sam przed Mariuszem Pawełkiem. Sytuację próbował jeszcze ratować Piotr Celeban, ale zawodnik gości zdołał wślizgiem uderzyć piłkę i ta wturlała się do siatki. Na tym emocje w pierwszej połowie się zakończyły.
Po przerwie Śląsk mocno ruszył do ataku i już dwie minuty po wznowieniu gry mógł zdobyć bramkę, ale w ogromnym zamieszaniu w polu karnym żaden z zawodników nie potrafił wepchnąć piłki do siatki. Udało się to 120 sekund później Zielińskiemu. Prawy obrońca gospodarzy uderzył zza 16 metrów, Janukiewicz nie zdążył z interwencją i było 1:1. Wrocławianie mogli po kolejnych dwóch minutach prowadzić, ale tym razem bramkarz Pogoni nie dał się zaskoczyć Paixao.
Podopieczni Jana Kociana przetrwali początkowy napór rywali bez straty kolejnych goli, ale nadal przewagę mieli gospodarze. Wrocławianie grali szybciej, dokładniej i nie mieli już tak dużych problemów jak w pierwszej połowie z dostaniem się w pobliże pola karnego rywali. Pogoń coraz bardziej koncentrowała się na defensywie i szukała szans w kontratakach.
Śląsk przeważał, ale brakowało dokładności oraz ostatniego podania. W 85. min. mogło, a nawet powinno się to zemścić. Obrona gospodarzy zaspała i Zwoliński znalazł się sam przed Pawełkiem, który fantastyczną paradą zdołał uchronić swój zespół przed stratą drugiego gola. W odpowiedzi strzelał Konrad Kaczmarek oraz Sebastian Mila. Ten drugi powinien trafić, ale jego strzał z pola karnego był fatalny. Kilka chwil później arbiter zakończył spotkanie.
REKLAMA
Źródło: T-Mobile Ekstraklasa/x-news
Śląsk Wrocław - Pogoń Szczecin 1:1 (0:1).
Bramki: 0:1 Takuya Murayama (33), 1:1 Paweł Zieliński (54).
Żółta kartka - Śląsk Wrocław: Piotr Celeban, Paweł Zieliński. Pogoń Szczecin: Sebastian Rudol, Hernani, Wojciech Golla, Maksymilian Rogalski.
REKLAMA
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 8 297.
Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek - Paweł Zieliński, Piotr Celeban, Mariusz Pawelec, Dudu Paraiba (75. Konrad Kaczmarek) - Flavio Paixao, Tom Hateley, Lukas Droppa (67. Krzysztof Danielewicz), Sebastian Mila, Robert Pich - Mateusz Machaj (51. Krzysztof Ostrowski).
Pogoń Szczecin: Radosław Janukiewicz - Sebastian Rudol, Wojciech Golla, Hernani, Hubert Matynia - Adam Frączczak, Mateusz Matras, Rafał Murawski (67. Jakub Bąk), Maksymilian Rogalski, Takuya Murayama (90. Maciej Dąbrowski) - Łukasz Zwoliński.
Program 17. kolejki Ekstraklasy (28 listopada - 1 grudnia):
Górnik Łęczna - Ruch Chorzów 3:0
REKLAMA
Piast Gliwice - Wisła Kraków 0:0
Jagiellonia Białystok - Zawisza Bydgoszcz 0:0
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lechia Gdańsk 1:0
Korona Kielce - GKS Bełchatów 2:0
REKLAMA
Lech Poznań - Górnik Zabrze 3:0
Legia Warszawa - Cracovia 1 grudnia, 18:00
man, ps
REKLAMA