Legia przy pustym stadionie w europejskich pucharach?
Komisja dyscyplinarna UEFA 2 grudnia podejmie decyzję w sprawie zachowania kibiców Legii Warszawa. Jest duże prawdopodobieństwo, że legioniści najbliższe mecze w europejskich pucharach zagrają przy pustych trybunach.
2014-12-01, 18:25
Oprócz rasistowskich okrzyków podczas spotkania wyjazdowego z Lokeren - uwagę Komisji Dyscyplinarnej UEFA przykuły także transparenty o treści rasistowskiej oraz race odpalane na trybunach i rzucane na murawę. Dodatkowym czynnikiem obciążającym stołeczną drużynę jest fakt, iż nie jest to pierwsze tego typu zachowanie kiboli Legii.
W zawieszeniu pozostaje kara zamknięcia stadionu, którą UEFA wymierzyła w poprzednim sezonie. Trwa także postępowanie wszczęte za wywieszenie przez fanów Legii biało-czerwonej flagi z wyróżnionymi miastami - Wilno i Lwów. Pojawiła się ona na meczach z Metalistem Charków. Doniesienie na mistrza Polski złożył przedstawiciel organizacji FARE (Football Against Racism in Europe). Określił on transparent fanów Legii jako "reprezentujący rewizjonistyczne żądania polskich radykalnych nacjonalistów", jakoby Wilno i Lwów powinny należeć do Polski.
LE: UEFA ukarze Legię Warszawa? Kontrowersje wokół flagi z polskim Wilnem i Lwowem >>>
Możliwe konsekwencje
Legii grozi zamknięcie stadionu na kilka meczów w rozgrywkach UEFA. Kara ta może iść w parze z zakazem udziału kibiców warszawskiego klubu w meczach wyjazdowych. Istnieje też możliwość, że Komisja Dyscyplinarna do spraw europejskich rozgrywek zastosuje tylko jedną z wymienionych kar.
REKLAMA
Zarówno były prezes PZPN Michał Listkiewicz, jak i pytani przez polskich dziennikarzy delegaci UEFA zgodnie mówią, że najprawdopodobniej nie dojdzie jednak do wykluczenia warszawskiej drużyny z europejskich pucharów.
Były szef polskiej centrali piłkarskiej uznał, że problem z takim zachowaniem kiboli nie tkwi w błędnych przepisach, lecz w ich niewłaściwym egzekwowaniu. Według niego zarządy klubów Ekstraklasy są pobłażliwe wobec pseudokibiców, a czasem wręcz wspierają ich zachowania.
Michał Listkiewicz: Nie można pozwolić sobie na takie zachowania
REKLAMA
TVN24/x-news
W przypadku rasizmu mówi się o trzech sposobach postępowania. UEFA zarządziła, by wykonywać w podobnych sytuacjach następujące kroki:
1. Przerwanie meczu
2. Komunikat spikera nawołujący do zaprzestania wznoszenia niewłaściwych okrzyków
3. Drużyny schodzą do szatni
REKLAMA
4. Jeśli wcześniejsze sposoby nie przynoszą skutku, sędzia ma obowiązek zakończyć mecz
Kibice Legii opanowali się, gdy został wdrożony pierwszy krok i już po chwili mecz był kontynuowany. Jest to okoliczność łagodząca dla Komisji Dyscyplinarnej UEFA. Gdyby doszło do zakończenia meczu - ewentualna kara mogłaby być bardziej dotkliwa.
Prezes stołecznego klubu Bogusław Leśnodorski w wywiadzie dla legia.sport.pl wyznał, że obawia się konsekwencji w postaci zamknięcia stadionu. Rasistowskie zachowania kibiców określił jako "straszny wstyd".
Zachowanie kibiców Legii wobec Milika
Zdarzenia z meczu w Lokeren to nie jedyne kontrowersje jakie wywołali kibole Legii w ostatnich dniach. Fani drużyny z Łazienkowskiej mają zgodę z kibicami holenderskiego klubu ADO Den Haag. W ramach wsparcia pojawili w Hadze na meczu z Ajaxem Amsterdam, w barwach którego występuje Arkadiusz Milik. Kibice Legii przez całe spotkanie wznosili obraźliwe okrzyki pod adresem napastnika reprezentacji Polski. Sam piłkarz potraktował incydent humorystycznie. Skomentował sytuację na Twitterze, na którym napisał, że nie słyszał żadnych wyzwisk oraz bawi go, że o wszystkim dowiedział się po powrocie do domu.
REKLAMA
Kibice Legii obrażają Arkadiusza Milika na meczu Ajaxu
Foto Olimpik/x-news
Kibole osłabiają PR i budżet Legii
Udziałowiec klubu Maciej Wandzel przyznał, że ewentualna kara finansowa może doprowadzić do obniżenia budżetu na transfery. Nie jest to jedyny problem dla klubu z Warszawy. Specjalista od marketingu sportowego Maciej Redwan uważa, że pseudokibice niszczą wizerunek nowoczesnego klubu, jaki starają się stworzyć właściciele stołecznej drużyny. Nieustanne problemy z fanami tworzą obraz Legii, w której nie ma żadnej nici porozumienia między zarządem i kibicami przychodzącymi na mecze.
Legia przez pseudokibiców straci nie tylko pieniądze
REKLAMA
Foto Olimpik/x-news
Marcin Wodyński, polskieradio.pl
REKLAMA