Franciszek Smuda: nasz zespół nie gra źle w piłkę, jest na czym oko zawiesić
Piłkarze Wisły Kraków w 18. kolejce Ekstraklasy zagrają na własnym stadionie z Lechem Poznań. Trener "Białej Gwiazdy" Franciszek Smuda ma nadzieję, że w niedzielę na stadionie zasiądzie sporo widzów.
2014-12-05, 13:10
- Zespół z Poznania to bardzo trudny przeciwnik, więc o punkty będzie ciężko. Spróbujemy jednak rozegrać bardzo dobre spotkanie - powiedział szkoleniowiec podczas piątkowej konferencji prasowej, która odbyła się w centrum treningowym klubu w podkrakowskich Myślenicach. W niedzielę nie zagra Alan Uryga, który pauzuje z powodu żółtych kartek.
Smuda kilka lat temu trenował Lecha. - Była to bardzo fajna przygoda. Jednak nie myślę już o tym. Teraz pracuję w Wiśle i daję się z siebie wszystko - przyznał. Były selekcjoner reprezentacji - podobnie jak władze Wisły - ma nadzieję, że w niedzielę na stadionie zasiądzie sporo widzów. - Wierzę w kibiców. Nasz zespół nie gra źle w piłkę, jest na czym oko zawiesić. Mam nadzieję, że fani przyjdą nas oglądać w niedzielę - powiedział.
Specjalny apel ukazał się na oficjalnej stronie krakowskiego klubu. "Szlagier, hit kolejki, spotkanie na szczycie - na wiele sposobów można opisać zbliżający się mecz Wisły z Lechem, lecz żadne słowa nie oddadzą emocji, jakie czekają piłkarskich kibiców w niedzielny wieczór na trybunach przy Reymonta" - można w nim przeczytać.
Jednak ewentualne liczne przybycie kibiców ma nie tylko pomóc krakowskim piłkarzom w walce na murawie, ale także podreperować budżet klubu. Nie jest tajemnicą, że w Wiśle teraz liczy się niemal każda złotówka.
REKLAMA
W sierpniu krakowianie pokonali drużynę z Wielkopolski 3:2.
Mecz Wisły z Lechem odbędzie się w niedzielę o godz. 18.
mr
REKLAMA