Korupcja w Primera Division: gwiazdor Manchesteru United się broni

Nie milkną echa afery korupcyjnej w lidze hiszpańskiej. Piłkarze Realu Saragossa z sezonu 2010/11 są podejrzewani o zapłacenie drużynie Levante 965 tys. euro za ustawienie meczu. Wśród nich jest obecny gwiazdor Manchesteru United - Ander Herrera, który postanowił przerwać milczenie w tej sprawie.

2014-12-16, 16:49

Korupcja w Primera Division: gwiazdor Manchesteru United się broni
Ander Herrera, piłkarz Manchesteru United. Foto: wikipedia/Matthew B DeLeon

W maju 2011 roku Real Saragossa wygrał z Levante 2:1. Dzięki temu zwycięstwu drużyna ze stadionu La Romareda utrzymała się w Primera Dvision. Przed spadkiem zespół z Aragonii uratował Gabi, który jest obecnie kapitanem Atletico Madryt. Strzelił wówczas dwie bramki, które zadecydowały o wygranej.

Zawodnikiem popularnych "Blanquillos" był wówczas także obecny piłkarz Manchesteru United - Ander Herrera. Jest jednym z 41 podejrzanych o kupno meczu o utrzymanie (poza piłkarzami w kręgu podejrzeń są też trenerzy i inni pracownicy klubu).

Pomocnik wyraźnie odciął się od wszelkich oskarżeń w stosunku do jego osoby. - Wspomina się o 41 osobach, w tym o mnie. Podkreślam jednak, że nigdy nie miałem i nie będę miał nic wspólnego z manipulowaniem wynikami meczów. Jeśli zostanę wezwany, by zeznawać przed sądem, z radością się stawię. Moje sumienie jest zupełnie czyste. Kocham futbol i wierzę w zasadę fair play, zarówno gdy jestem na boisku, jak i poza nim - podkreślił Herrera.Pomocnik "Czerwonych Diabłów" nie zaprzeczył jednak, że doszło do ustawienia spotkania.

Poza Gabim, czy Herrerą wśród podejrzanych znajduje się chociażby Jason Montero, który gra w zespole Premier League - Swansea City. Wcześniej występował on wówczas w drużynie Levante i podejrzewa się go o przyjęcie łapówki.

REKLAMA

Marcin Wodyński, man, goal.com

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej