Liga Europy: Legia liczy na odroczenie kary

Legia Warszawa szuka możliwości złagodzenia kary, nałożonej na klub przez UEFA za rasistowskie okrzyki pod adresem bramkarza Lokeren. Władze klubu wierzą, że uda się rozegrać mecz z Ajaxem Amsterdam przy pełnych trybunach. Odpowiedź na pismo mistrza Polski ma zapaść w styczniu.

2014-12-17, 15:00

Liga Europy: Legia liczy na odroczenie kary
Trener Henning Berg i piłkarze Legii Warszawa w meczu z Górnikiem Łęczna. Foto: PAP/Bartłomiej Zborowski

Posłuchaj

- W takich przypadkach UEFA pozostaje nieugięta, a ja już się wstydzę dzwonić i prosić o wyrozumiałość - mówi Zbigniew Boniek (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Perspektywa utraty zysków z rewanżowego spotkania z Ajaxem, które odbędzie się 26 lutego w Warszawie, jest dla Legii wyjątkowo niekorzystna - tej klasy rywal na tym poziomie rozgrywek praktycznie gwarantuje komplet widzów, a co za tym idzie, duże pieniądze.

"Gra przy pustych trybunach to nie to samo"

Dlatego też Legia przesłała do UEFA pismo, w którym prosi o zawieszenie kary na okres 5 lat lub przełożenie jej na pierwszy mecz przyszłego sezonu. Byłoby to korzystne ze względu na klasę rywala, z którym przyjdzie mierzyć się Legii w eliminacjach do Ligi Mistrzów lub Ligi Europy (oczywiście jeśli w tym sezonie zakwalifikuje się do gry w Europie).

- Decyzji UEFA spodziewamy się do końca stycznia. Korespondencja między nami i UEFA pozostaje naszą wewnętrzną sprawą, ale mecz z Ajaxem to wielkie wydarzenie sportowe w Polsce i dla klubu, dlatego mamy nadzieję, że uda się rozwiązać tę sytuację. Nie wiem, jaka jest szansa, nie da się tego zmierzyć w procentach - przyznał Bogusław Leśnodorski.

UEFA surowo karze wszystkie przejawy rasizmu na stadionach, poza tym Legia już od dłuższego czasu przypominała o sobie organizacji. Nie jest trudno zapomnieć, że dotychczasowe odwołania od wcześniejszych kar nie przynosiły skutku.

REKLAMA

- Nasi kibice tworzą fantastyczną atmosferę. Wspierają zespół i bardzo mu pomagają. Oczywiście teraz stracimy tę przewagę na swoim stadionie Jakoś sobie z tym poradziliśmy podczas meczu z Trabzonsorem, ale wszyscy czujemy, że gra przy pustych trybunach to nie to samo. To nikomu nie służy - powiedział Henning Berg, trener zespołu.

Trudno o optymizm

Jedyną szansą klubu z Warszawy jest pokazanie, że poczyniła zdecydowane kroki ku temu, by podobne incydenty nie miały już miejsca, to jest zidentyfikowała osoby odpowiedzialne za ten incydent i poddała je odpowiedniej karze.

Wydaje się, że byłby to najmocniejszy argument Legii, ale nawet on w żaden sposób nie gwarantuje złagodzenia kary. Kary, która siłą rzeczy musi być dotkliwa, a łatwo zauważyć, że występ bez kibiców w meczu eliminacji nie odbiłby się znacząco na klubie.

Mówi się też o tym, że Legii przydałby się przychylny człowiek, który mógłby wstawić się za nią w strukturach organizacji.

REKLAMA

W pozytywne rozpatrzenie prośby Legii nie wierzy prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, który nie chce po raz kolejny próbować wpływać na decyzję w sprawie warszawskiego klubu, 

- W takich przypadkach UEFA pozostaje nieugięta, a ja już się wstydzę dzwonić i prosić o wyrozumiałość - mówi Zbigniew Boniek.

O tym, że Legia próbuje złagodzić karę, wypowiadał się także cytowany przez "Przegląd Sportowy" delegat UEFA, Kazimierz Oleszek.

- To ma sens. Nie pamiętam, czy w przeszłości podobna prośba przyniosła kiedyś efekt, ale próbować można i trzeba – mówi Oleszek - Mocne postanowienie poprawy Legii musi być jednak wiarygodnie uargumentowane.

REKLAMA

Decyzja UEFA zostanie ogłoszona w styczniu.

Źródło: Agencja TVN/x-news

Leśnodorski postara się o zimowe wzmocnienia?

W ostatnich okienkach transferowych Legia sprowadziła do zespołu 7 nowych zawodników. Wszystko wskazuje na to, że trzon zespołu nie ulegnie zmianom, mistrz Polski obserwuje jednak kilku zawodników z Europy. Niektórzy byliby wzmocnieniem składu już teraz, inni to młode talenty, które mogłyby wypromować się w Ekstraklasie i europejskich pucharach. Są to zawodnicy, którzy występują w Holandii, Niemczech, Austrii i na Słowacji.

REKLAMA

Bogusław Leśnodorski przyznał także, że nie chce sprzedawać w zimowym okienku transferowym Ondreja Dudy i Michała Żyry.

- Na chwilę obecną nie planujemy sprzedawać nią ani Dudy ani Michała. Co do Ondreja, to przynajmniej pół roku jeszcze w Legii zagra, a nie wykluczam, że i cały rok - powiedział Leśnodorski.

Prezes Legii odniósł się także do spekulacji dotyczących powrotu do klubu Rafała Wolskiego.

- Zamierzam też zadzwonić do Rafała Wolskiego i dowiedzieć się jak by wyglądała sprawa jego powrotu. Możliwe, że będziemy też rozmawiać z Dominikiem Furmanem, ale decyzja należy do sztabu trenerskiego i naszych skautów - mówi prezes Legii Warszawa.

REKLAMA

Wiadomo też, że klub jest zainteresowany dwoma piłkarzami z Ekstraklasy - Michałem Masłowskim z Zawiszy Bydgoszcz i Tomaszem Kędziorą z Lecha Poznań. Masłowskiemu w czerwcu przyszłego roku kończy się kontrakt z klubem, stąd też jego cena nie będzie zaporowa. Z kolei "Kolejorz" ani myśli oddawać rywalowi bardzo dobrze zapowiadającego się zawodnika.

Do podpisania kontraktu z Arsenalem Londyn szykuje się Krystian Bielik, utalentowany junior z Łazienkowskiej. Młody talent ma zielone światło na odejście, a oferta "Kanonierów" ma oscylować wokół 2 milionów funtów.

Źródło: Orange Sport/x-news

REKLAMA

Paweł Słójkowski, PolskieRadio.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej