ME piłkarek ręcznych. Antoni Parecki: zabrakło trochę cwaniactwa

Posłuchaj

Antoni Parecki, asystent trenera Kima Rasmussena podsumował występ reprezentantek Polski na ME w piłce ręcznej (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Antoni Parecki: Graliśmy na miarę swoich możliwości i okazało się, że tych umiejętności starczyło na tyle.

Sylwia Urban: Ale myśli Pan, że to umiejętności zdecydowały o takiej grze, czy raczej kwestia przygotowania do tego turnieju?

AP: Trudno powiedzieć. Ja uważam, że zabrakło nam - nazwijmy to po imieniu - trochę cwaniactwa, w niektórych momentach, w niektórych meczach, gdzie mecz wydawał się bardzo wyrównany i gdzieś tam w pewnym momencie zabrakło koncentracji. Przeciwniczki odskoczyły na dwie, trzy, cztery, pięć bramek nawet i wtedy już było nam ciężko wyprowadzić ten wynik na pozytywny.

SU: To rozpocznijmy od pierwszego meczu. Po dwa, trzy zdania podsumowania - Hiszpanki.

AP: Jak zawsze ciężki mecz na początek turnieju z przeciwniczkami bardzo niewygodnymi, grającymi bardzo agresywną obronę. W pewnym momencie duże prowadzenie Hiszpanek. Dochodzimy na trzy, cztery bramki, przegrywamy sześcioma bramkami. No i tak to się skończyło.

SU: Węgierki.

AP: Bardzo podobny scenariusz. W miarę wyrównany mecz do przerwy, po przerwie przeciwniczki odjeżdżają na więcej bramek. I znowu przegrana kilkoma bramkami.

SU: Rosjanki? To chyba coś co było najlepsze w tych mistrzostwach.

AP: Jeden z naszych najlepszych meczów do tej pory rozegranych. Trzeba przyznać, bo dziewczyny naprawdę zagrały z charakterem, tak jak potrafią najlepiej. Wynik też wskazuje, że wygraliśmy z Rosjankami trzema bramkami, gdzie inni przeciwnicy wygrywali jedną i Rosjanki raz zremisowały.

SU: Dunki.

AP: Fantastyczna pierwsza połowa, w której dziewczyny zagrały naprawdę bardzo dobrze. Bardzo wyrównany pojedynek. Po przerwie zabrakło dwóch, trzech minut, może pięciu - koncentracji, gdzie Dunki pozwoliły sobie odejść na pięć bramek i ta luksusowa przewaga wystarczyła, aby wygrać mecz.

SU: Norweżki.

AP: No jeden z tych meczów takiego charakteru jak z Rosjankami, gdzie bardzo dobra połowa, najlepsza połowa jaką rozegraliśmy. Generalnie cały mecz bardzo dobry, ale znowu znalzał się taki moment gdzie zabrakło koncentracji. Kilka sytuacji z niewykorzystanymi sytuacji. Przegrywamy dwoma bramkami z jedną z najlepszych drużyn w tym turnieju.

SU: I na koniec Rumunki.

AP: Mieszane uczucia. Zły start. Dochodzimy, prowadzimy wyrównaną walkę. Wiele sytuacji niewykorzystanych z rumuńską bramkarką doprowadziło do tego, że przegraliśmy ten mecz w końcówce pięcioma bramkami.

SU: Teraz walczymy o mistrzostwa świata.

AP: Teraz trzeba czekać do niedzieli. W niedzielę losowanie do play-off. Dowiemy się kogo będziemy mieli. Mamy cały pół roku na przygotowanie się na przeciwnika.

ps