PŚ w Zakopanem: bajkowe skoki Stocha. "Dałem z siebie wszystko"

Posłuchaj

Tomasz Zimoch po konkursie w Zakopanem rozmawiał z Kamilem Stochem i prezesem Polskiego Związku Narciarskiego, Apoloniuszem Tajnerem (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Polski mistrz potwierdził niedzielnymi skokami w Zakopanem, że jego forma rośnie. Pierwsze miejsce w konkursie Pucharu Świata przyjął z wielkim zadowoleniem, na które dodatkowo wpłynął fakt, że było to w tym sezonie jedyne podium, które udało się wywalczyć któremukolwiek z polskich skoczków.

Trzeba mieć nadzieję, że będzie to początek wielkiego powrotu po kontuzji z początku sezonu, a za przykładem Stocha pójdą inni nasi skoczkowie.

Trwający sezon przyniósł jak na razie dużo rozczarowań, jednak zbliżające się mistrzostwa świata w szwedzkim Falun (impreza ruszy już 18 lutego) mogą odmienić nastroje wśród kibiców i polskiej ekipy. W Zakopanem za plecami Stocha znaleźli się Severin Freund i Stefan Kraft. Polacy niestety zawiedli, najlepszy okazał się Klemens Murańka, który był na 26. pozycji.

>>>PŚ w Zakopanem: Stoch triumfuje na Wielkiej Krokwi [RELACJA]<<<

Niedzielny konkurs w Zakopanem relacjonował Tomasz Zimoch, który po tym świetnym zwycięstwie rozmawiał z Kamilem Stochem i Apoloniuszem Tajnerem, prezesem Polskiego Związku Narciarskiego.

Tomasz Zimoch: Skoki były rewelacyjne. Zwłaszcza ten w pierwszej serii.

Kamil Stoch: Myślę, że obydwa były bardzo dobre, na najwyższym poziomie. Dzisiaj mogę powiedzieć, że dałem z siebie wszystko.

Apoloniusz Tajner: Kamil wygrał tutaj w pięknym stylu. W ogóle widowisko piękne. A ta najważniejsza impreza prawie za miesiąc, więc mamy dość czasu, aby pozostałych podkręcić, a Kamil rozpoczął taki wielki marsz do zakończenia sezonu. Jest najświeższy przez tą kontuzję, najbardziej głodny sukcesu, skakania dobrego. Jest w wysokiej formie. To się już utrzyma.

TZ: Po takiej długiej przerwie fajne takie wejście w mistrzowską formę.

KS: Tak. Bardzo cieszę się z tego, że zdołałem przygotować się dobrze do takich zawodów tutaj w Zakopanem, że przed tymi tłumami kibiców, które przyszły pod skocznię nas wspierać mogłem się zaprezentować najwyższą formę. Fajnie jest dla nich wygrywać. Naprawdę super. To jest niesamowite uczucie stać na najwyższym stopniu i śpiewać "Mazurka".

AP: To nie tylko dobre skakanie, ale odporność psychiczna. Znowu wróciła pewność siebie, pewność swojej wartości sportowej i ta umiejętność wytrzymania tej presji kiedy zostaje się samemu na górze, a tutaj na dole ponad 25 tysięcy oczekujących na ten jego bardzo dobry skok i zwycięstwo. I on to realizuje. To jest piękne, to jest jak w bajce. A poza tym wygrał nie w skutek błędów rywali, tylko oni skakali świetnie, rewelacyjnie wręcz powiedziałbym. Był po prostu odrobinę lepszy, czyli ich pokonał, tych dominatorów, którzy wydawało się, że ten sezon zdominują. Pojawił się z powrotem Kamil Stoch.

TZ: To był przepiękny konkurs.

AP: Przepiękny. A w ogóle to jakaś opatrzność czuwa, że ta pogoda po tych wiatrach, które tutaj były pozwoliła na przeprowadzenie obydwu konkursów, a dzisiejszy był świetny, dlatego, że odbywał się w takich bardzo porównywalnych warunkach, równych dla wszystkich, gdzie faktycznie o zwycięstwie decydował poziom sportowy, a nie przypadek w postaci jakiegoś tam korzystniejszego wiatru lub gorszego wiatru dla rywala.

TZ: Ty się autentycznie cieszysz, nawet nie wiem czy nie bardziej niż w Soczi.

KS: (śmiech)...Chyba nie można porównywać Soczi do Zakopanego. Zawody w Zakopanem są zawsze wyjątkowe i zawsze będę je darzył wyjątkowym sentymentem.

TZ: To co? Pakowanie i do Japonii?

KS: Tak jest, pakowanie i do Japonii.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy Tomasza Zimocha z Kamilem Stochem i Apoloniuszem Tajnerem.

Następne zawody Pucharu Świata odbędą się 24 i 25 stycznia w Sapporo.

Źródło: Press Focus/x-news

ps, IAR, PolskieRadio.pl