Lopez za silny dla Janowicza. Polak za burtą Australian Open
Jerzy Janowicz przegrał z rozstawionym z "14" Hiszpanem Feliciano Lopezem 6:7 (6-8), 4:6, 6:7 (3-7) w 3. rundzie Australian Open. Tenisista z Łodzi udział w dwóch poprzednich edycjach wielkoszlemowej imprezy w Melbourne również zakończył na tym etapie.
2015-01-24, 09:33
Posłuchaj
Obu zawodnikom dopisało wcześniej w Melbourne trochę szczęście. Janowicz w meczu otwarcia miał zmierzyć się z wracającym do formy Juanem Martinem del Potro, ale Argentyńczyk w niedzielę zrezygnował ze startu, a dwa dni później poddał się kolejnej operacji nadgarstka. Zamiast niego łodzianin trafił na japońskiego "lucky losera" Hirokiego Moriyę.
Lopez z kolei w drugiej rundzie przegrywał z Adrianem Mannarino już 0:2 w setach, ale awansował do dalszej fazy zmagań po kreczu Francuza w czwartej odsłonie.
Zajmujący 44. miejsce w rankingu ATP Polak słabo rozpoczął sobotni mecz, który toczył się na Margaret Court Arena, trzecim co do wielkości obiekcie Melbourne Park. Mylił się zarówno podczas wymian, jak i przy serwisie. To sprawiło, że sklasyfikowany o trzydzieści pozycji wyżej w światowym rankingu rywal objął prowadzenia 3:0 w pierwszej partii.
24-letni Polak jednak szybko zabrał się za odrabianie strat. W piątym gemie przełamał rywala, a w kolejnym obronił cztery "break pointy" i doprowadził do remisu. Później obaj tenisiści wygrywali przy własnym podaniu. Janowicz kilkakrotnie efektownie zagrał z głębi kortu, poprawił też precyzję własnego podania.
REKLAMA
Starszemu o dziewięć lat Lopezowi punkty przynosiły skuteczne akcje pod siatką. W tie-breaku jako pierwszy szansę na zakończenie tej odsłony miał łodzianin, ale posłał piłkę na aut. Za to Hiszpan swojej nie zmarnował, zapewnił mu ją rywal, zaliczając piąty podwójny błąd.
Kluczowe dla losów drugiego seta było przełamanie, które Lopez zanotował w trzecim gemie. Najbardziej zaciętą walkę w tej części spotkania zawodnicy stoczyli w końcówce, przy stanie 6:5 dla tenisisty z Półwyspu Iberyjskiego. Komentujący pod nosem kolejne akcje Janowicz, któremu w jednej z wymian pomogła taśma, miał pięć okazji zakończenia seta, ale żadnej nie wykorzystał.
Wtedy powtórzyła się sytuacja z poprzedniej partii, Hiszpan zagrał skutecznie, zdobył punkt - gdy swoją szansę dostał Hiszpan, to zamienił ją na punkt i zapisał na swoim koncie drugiego seta.
W kolejnym Janowicz popisał się kilkoma ciekawymi zagraniami i walecznością. Zdołał utrzymać własne podanie, choć miał z tym więcej kłopotów niż rywal. Lopez w większości wygrywał swoje gemy do zera, lub oddając jeden punkt.
REKLAMA
W drugim w tym meczu tie-breaku Polak musiał odrabiać straty (0-2), ale zrobił to z powodzeniem. Później jeszcze posłał asa, ale to były już wszystkie jego udane akcje w tym pojedynku. W przedostatniej wymianie miał pecha, dobiegając do piłki poślizgnął się.
Lopez wykorzystał pierwszą piłkę meczową i zapewnił sobie zwycięstwo. Schodzącego do szatni łodzianina żegnały brawa kibiców.
Była to pierwsza oficjalna konfrontacja obu tenisistów, trwała dwie godziny i 32 minuty. W klasyfikacji asów lepiej spisał się zwycięzca, który zanotował ich 19, przy 11 Janowicza. Polak przewodzi zaś w statystyce niewymuszonych błędów - 48, przy 34 Hiszpana.
24-letni Janowicz powtórzył swoje najlepsze osiągnięcie z Australian Open. Do trzeciej fazy rywalizacji dotarł również w dwóch poprzednich startach. Cztery lata temu nie przeszedł kwalifikacji.
REKLAMA
Starszy o dziewięć lat Hiszpan w czołowej "16" zmagań w Melbourne znalazł się wcześniej raz - w 2012 roku. O pierwszy w karierze występ w ćwierćfinale powalczy z rozstawionym z numerem ósmym Kanadyjczykiem, pochodzącym z Czarnogóry Milosem Raonicem.
Teraz jedyną reprezentantką Polski w turnieju singlowym, która zagra w drugim tygodniu zawodów jest Agnieszka Radwańska. Krakowianka w sobotę awansowała do 1/8 finału, pokonując rozstawioną z numerem 30. Amerykankę Varvarę Lepchenko 6:0, 7:5.
Wyniki sobotnich meczów 3. rundy turnieju mężczyzn w wielkoszlemowym tenisowym Australian Open:
Feliciano Lopez (Hiszpania, 12) - Jerzy Janowicz (Polska) 7:6 (8-6), 6:4, 7:6 (7-3)
REKLAMA
David Ferrer (Hiszpania, 9) - Gilles Simon (Francja, 18) 6:2, 7:5, 5:7, 7:6 (7-4)
Novak Djoković (Serbia, 1) - Fernando Verdasco (Hiszpania, 31) 7:6 (10-8), 6:3, 6:4
Gilles Mueller (Luksemburg) - John Isner (USA, 19) 7:6 (7-4), 7:6 (8-6), 6:4
Kei Nishikori (Japonia, 5) - Steve Johnson (USA) 6:7 (7-9), 6:1, 6:2, 6:3
REKLAMA
Guillermo Garcia-Lopez (Hiszpania) - Vasek Pospisil (Kanada) 6:2, 6:4, 6:4
Stan Wawrinka (Szwajcaria, 4) - Jarkko Nieminen (Finlandia) 6:4, 6:2, 6:4
Milos Raonic (Kanada, 8) - Benjamin Becker (Niemcy) 6:4, 6:3, 6:3
Foto Olimpik/x-news
REKLAMA
bor, mr
REKLAMA