MŚ piłkarzy ręcznych: Polska - Chorwacja. Zapowiada się kolejny horror
- Polacy najwcześniej rozpoczęli przygotowania do turnieju, od dawna myślą o zrewanżowaniu się nam - stwierdził Chorwat Manuel Strlek przed ćwierćfinałem mistrzostw świata piłkarzy ręcznych w Katarze.
2015-01-28, 13:00
Posłuchaj
Bartosz Jurecki (Polska) przed meczem z Chorwacją na MŚ piłkarzy ręcznych (IAR)
Dodaj do playlisty
MŚ piłkarzy ręcznych: Polska - Chorwacja. Walka o półfinał z fatalnym bilansem w tle >>>
Chorwacja będzie w środę rywalem Polski w ćwierćfinale mistrzostw świata piłkarzy ręcznych w Katarze. Początek meczu, który zaplanowano w mieszczącej 7,7 tys. widzów hali Ali Bin Hamad Al Attiyah Arena w Dausze, o 16.30 czasu polskiego.
Drużyna z Bałkanów to utytułowany przeciwnik. Na poprzednich MŚ wywalczyła brązowy medal, ale ma na koncie m.in. złoty z 2003 roku, a w międzyczasie dwukrotnie sięgnęła po srebro. To także dwukrotny mistrz olimpijski (1996, 2004). Na ostatnim czempionacie Europy zajęła czwarte miejsce, ale na wcześniejszych trzech stawała na podium (dwa razy druga, raz trzecia pozycja).
Bartosz Jurecki spodziewa się kolejnego horroru. "Znamy Chorwatów bardzo dobrze, a oni znają nas"
REKLAMA
PGNiG/x-news
W katarskim mundialu, wydaje się, Chorwaci nie pokazali jeszcze pełni swoich możliwości. Ich zwycięstwa w grupie nie były zbyt przekonujące, a w 1/8 finału bardzo męczyli się z dużo niżej notowaną Brazylią, wygrywając dopiero po dramatycznej końcówce 26:25.
Chorwaci boją się rewanżu
Doświadczenia Polaków z potyczek z Chorwatami nie są zbyt budujące - po raz ostatni w meczu o punkty wygrali na igrzyskach w Pekinie w 2008 roku.
- Wcześnie zakończyły się rozgrywki ligowe w Polsce, dlatego nasi rywale już 16 grudnia rozpoczęli przygotowania do czempionatu. Żadna z europejskich drużyn nie miała tak wiele czasu na wspólne treningi. Fizycznie są bardzo mocni. Polacy przegrali z nami kilka spotkań z rzędu i od dawna myślą jak się nam zrewanżować. Zapowiada się emocjonujące widowisko - powiedział grający w Vive Tauronie Kielce Strlek, cytowany przez chorwackie media.
REKLAMA
Kuchta: Polacy muszą być dynamiczni. Inaczej nasza gra będzie dla Chorwatów zbyt czytelna
PGNiG/x-news
Oprócz niego, w składzie trenera Slavko Goluzy są jeszcze dwaj zawodnicy kieleckiego klubu: Ivan Cupic i Zeljko Musa. W kadrze zabrakło tym razem m.in. Denisa Buntica.
- Znamy się doskonale, to nie ulega wątpliwości. Nasi dzisiejsi przeciwnicy mają bardzo wysoką obronę, czterech graczy w środku mierzy ponad dwa metry, a za nimi jest jeszcze Sławomir Szmal, który znakomicie spisuje się w całym turnieju - dodał Strlek, kolega z drużyny m.in. Szmala, Karola Bieleckiego, Michała Jureckiego i Krzysztofa Lijewskiego.
REKLAMA
Szmal zatrzyma Chorwację?
Tego ostatniego zabraknie w środę na parkiecie w Katarze. Dla ekipy biało-czerwonych to duża strata. - Słyszałem, że ma kontuzję stopy, choć obyło się bez złamania. To ważny zawodnik, ale jestem też pewien znając Polaków, że jego zmiennik zagra na maksimum możliwości. My też wiemy, że awans jest możliwy tylko wówczas, kiedy zagramy najlepiej jak tylko potrafimy. Dużo lepiej niż z Brazylią w 1/8 finału - uważa Chorwat.
Bałkańskie media obawiają się Szmala, twierdząc, że świetnie zna bramkostrzelnych skrzydłowych Cupica i Strleka. - Z drugiej strony podczas ostatniego meczu na mistrzostwach Europy Strlek strzelił Polakom sześć bramek, a Cupic trzy. A w ogóle najlepszy w naszym zespole był Duvnjak - przypominają dziennikarze.
- Mile mnie zaskoczył Rojewski, który wspaniale poczyna sobie i w defensywie, i w ataku. Wszystkie ataki Polaków zaczynają się od Michała Jureckiego, musimy być uważni w obronie, czasem konieczne będą małe "występki" - dodał Musa, który przyjaźni się z Piotrem Grabarczykiem.
Na boisku filar kadry, poza nim początkujący restaurator. Sylwetka Karola Bieleckiego
REKLAMA
PGNiG/x-news
Trener Goluza zapowiada, że jego podopieczni będą grali agresywniej i lepiej, niż z Canarinhos. - Zobaczycie chorwacką reprezentację w najlepszym wydaniu - zwrócił się do kibiców mistrz olimpijski z Atlanty i Aten.
- Nie ma co przypominać naszych wcześniejszych zwycięstw nad Polską, teraz one nie są istotne. Tak samo jak nie myślmy w tym momencie o finale. Skupmy się na meczu ćwierćfinałowym. Wszyscy jesteśmy cali i zdrowi, a to najważniejsze - zakończył Domagoj Duvnjak.
Program spotkań ćwierćfinałowych na 28 stycznia:
16.30 Chorwacja - Polska
16.30 Katar - Niemcy
19.00 Słowenia - Francja
19.00 Dania - Hiszpania
REKLAMA
man
REKLAMA