Premier League: Kane kontra Sterling. Starcie przyszłych gwiazd kadry?

We wtorkowy wieczór Liverpool podejmie na własnym boisku mający za sobą prestiżowe zwycięstwo w Derbach Północnego Londynu Tottenham Hotspur. Mecz zapowiadany jest jako starcie dwóch wielkich talentów - Raheema Sterlinga i Harry'ego Kane'a. Czy ci dwaj zawodnicy w przyszłości będą decydować o obliczu reprezentacji?

2015-02-10, 17:51

Premier League: Kane kontra Sterling. Starcie przyszłych gwiazd kadry?
Harry Kane w ostatnich tygodniach jest na ustach całej piłkarskiej Anglii. Młody piłkarz Tottenhamu prezentuje fenomenalną formę. Foto: PAP/EPA/SEAN DEMPSEY

Harry Kane w ostatnich tygodniach jest bohaterem angielskich mediów.

21-letni napastnik prezentuje rewelacyjną formę i zasłużenie zbiera słowa uznania od praktycznie wszystkich ekspertów zajmujących się Premier League, menedżerów drużyn, z którymi mierzy się Tottenham i kibiców. I trzeba przyznać, że nie ma w tym cienia przesady.

"To, ile masz lat, jest bez znaczenia"

Kane imponuje strzeleckimi statystykami, ale fanów "Kogutów" jeszcze bardziej cieszy styl gry, który prezentuje.

To napastnik stworzony dla Anglii, taki, o jakim fani (nie tylko Tottenhamu) marzyli przez długie lata. Silny, waleczny, pokazujący na boisku charakter, harujący od pierwszej do ostatniej minuty meczu. Kane szuka piłki, a piłka szuka jego (pokazał to choćby mecz z Arsenalem, w którym zdobył obie bramki dla swojej drużyny, zapewniając jej zwycięstwo), potrafi przy tym brać na siebie ciężar gry mimo młodego wieku. Na pewno nie boi się odpowiedzialności.

REKLAMA

Technicznie wciąż jeszcze może dużo poprawić w swojej grze i wszyscy związani z klubem z White Hart Lane liczą na to, że w jego grze widać będzie dalszy progres. Pojawiają się głosy, że to drugi Wayne Rooney, materiał na przyszłą gwiazdę reprezentacji Anglii.

Przyszłą, bo jak na razie na debiut musi jeszcze poczekać. Roy Hodgson, selekcjoner Anglików który z wysokości trybun oglądał Derby Północnego Londynu, mógł tylko utwierdzić się w przekonaniu, że w tym momencie na Wyspach nie znajdzie drugiego takiego napastnika.

Szansa na pierwszy występ nadejdzie 27 marca, kiedy Anglicy zagrają z Litwą w eliminacjach do Euro 2016.

>>>Premier League: nowa gwiazda rozbłysła w Londynie. Harry Kane bohaterem Tottenhamu<<<

REKLAMA

- Harry już pokazał, że jest świetnym zawodnikiem, wierzymy jednak, że wciąż będzie się rozwijał. Jego postęp jest fantastyczny, ale cały czas będziemy starać się pokazać mu, jak może stać się jeszcze lepszym piłkarzem. Jeśli angielski selekcjoner myśli o jego powołaniu, mogę się z tego powodu tylko cieszyć - powiedział trener Tottenhamu Mauricio Pochettino.

Ciepłych słów pod adresem Kane'a nie szczędzi też była reprezentacyjna gwiazda, David Beckham. Co ciekawe, były piłkarz Manchesteru United i Realu Madryt zadebiutował w reprezentacji właśnie w wieku 21 lat.

- Cieżko pracuje, a do tego ma głowę na karku. Nie ma znaczenia, ile masz lat, jeśli prezentujesz odpowiedni poziom, powinieneś znaleźć się w reprezentacji. Kane w tym sezonie jest oszałamiający - przyznał Anglik.

Na stwierdzenie, że Kane jest w tym momencie najlepszym napastnikiem Premier League, może jeszcze być za wcześnie, jednak jego forma jasno pokazuje, że znajduje się w wielkiej formie.

REKLAMA

To jego bramkowe statystyki z tego sezonu w zestawieniu z innymi snajperami (we wszystkich rozgrywkach):

Kibice Tottenhamu są wniebowzięci. Kane'a określają jako "jednego ze swoich", widzą w nim chłopaka, który wychował się w Londynie, czuje związek z klubem i jest gotów na to, by zostać jego legendą. Sądząc po reakcjach fanów, jak na razie wszystko jest na dobrej drodze. Nowa nadzieja angielskiej piłki podpisała ostatnio 5,5-letni kontrakt z zespołem.

Kibice wierzą, że Kane będzie zawodnikiem, na którym Pochettino zbuduje drużynę zdolną awansować do Ligi Mistrzów i na dobre zadomowić się w "wielkiej czwórce". W ubiegłych latach "Koguty" sprzedawały czołowych zawodników za wielkie pieniądze. Do Realu Madryt odchodzili Gareth Bale i Luka Modrić, wcześniej transfer do Manchesteru United wymusił Dimitar Berbatov.

Tottenham potrafił dobrze na tych transferach zarobić, jednak z wydawaniem pieniędzy na transfery, które załatałyby dziury po tych zawodnikach bywało już różnie.

REKLAMA

Tak wygląda przyszłość reprezentacji Anglii?

We wtorek Tottenham zagra na wyjeździe z Liverpoolem, który walczy o to, by na koniec sezonu znaleźć się w czołowej czwórce rozgrywek i zagrać w Lidze Mistrzów. Jednym z rywali do zrealizowania tego celu jest właśnie zespół "Kogutów". Chętnych do tego, by przebić się do czołówki, jest w tym sezonie wielu. Broni nie składają Southampton i West Ham, niewielką stratę ma Arsenal.

Wtorkowe starcie będzie pojedynkiem zespołów, które prezentują w ostatnich tygodniach najlepszą formę. Liverpool w 6 poprzednich spotkaniach zdobył 14 punktów, Tottenham uzbierał 13 "oczek", pokonując w debowych pojedynkach Chelsea i Arsenal.

"Koguty" zajmują 5. miejsce w tabeli, Liverpool jest dwie pozycje dalej i traci do nich 4 punkty. Każda z drużyn ma rewelacyjną szansę na to, by sięgnąć po arcyważne 3 punkty.

Wyścig nabiera tempa, a Brendan Rodgers wierzy w duet, który aspiruje do tego, by zostać podstawowymi graczami angielskiej kadry - mowa o Raheemie Sterlingu i Danielu Sturridge'u.

REKLAMA

Sturridge większość tego sezonu opuścił z powodu kontuzji, teraz jednak wraca do gry i będzie chciał mieć swój wkład w drugą część sezonu.

25-latek zagrał w karierze 15 meczów w reprezentacji Anglii i jeśli tylko dopisze mu zdrowie, na pewno znajdzie się w orbicie zainteresowań selekcjonera kadry. Rodgers przed spotkaniu z Liverpoolem zaznaczył, że Sturridge wciąż jest lepszym zawodnikiem niż Harry Kane.

20-letni Sterling rozegrał w narodowych barwach 13 spotkań, od lat wiadomo, że ma potencjał na to, by regularnie reprezentować barwy "Synów Albionu". W tym sezonie jest w bardzo dobrej dyspozycji, mając duży wpływ na to, jak wyglądają ofensywne poczynania jego zespołu.

Nie trafia do siatki tak często jak Kane, jednak to nie typowy egzekutor. Częściej stwarza sytuacje kolegom z zespołu, absorbuje uwagę obrońców i nęka ich spektakularnymi rajdami.

REKLAMA

Statystyki dobrze obrazują różnice w grze tych piłkarzy (kolejno bramki, asysty, wykreowane okazje, kluczowe podania, liczba strzałów i liczba podań).

Statystyki
Statystyki Harry\'ego Kane\'a i Raheema Sterlinga. Źródło: squawka.com

Czy Liverpool będzie w stanie pokonać rozpędzony Tottenham? Trudno wskazać faworyta tego spotkania, ale Brendan Rodgers ma chyba więcej powodów do zmartwienia.

REKLAMA

Pierwszy z nich to forma jego napastników. W zestawieniu z jednym tylko Kane'em prezentują się oni wyjątkowo blado:

Kolejny to kontuzja Lucasa Leivy, bez którego Liverpool ma wyraźne problemy w obronie. Brazylijczyk będzie pauzował przez najbliższe sześć tygodni, które mogą okazać się kluczowe dla końcowego układu tabeli Premier League.

Odnośnie Sterlinga pojawiały się już liczne plotki, które łączyły go z innymi klubami. Koniec spekulacjom ma położyć nowa umowa, którą otrzymał zawodnik. Brendan Rodgers określił propozycję kontraktu jako "wspaniałą".

Obecna umowa 20-latka z klubem z Anfield obowiązuje do 2017 roku. Pierwszą propozycją ze strony Liverpoolu na przedłużenie kontraktu ze swoją młodą gwiazdą było podwojenie zarobków do kwoty około 70 tysięcy funtów.

REKLAMA

Według nowych warunków ma to być wyraźnie większa kwota, która sprawi, że najlepszy strzelec zespołu pozostanie na dłużej w Liverpoolu.

Niewykluczone, że Kane, Sturridge i Sterling w niedługim czasie będą stanowić o sile reprezentacji Anglii. Do tego dochodzą kolejni zawodnicy, którzy marzą o grze w kadrze "Trzech Lwów". Na boisku możemy zobaczyć obrońców Tottenhamu - obiecującego Erica Diera, Kyle'a Walkera, który był już obiektem zainteresowań trenera, lewego obrońcę Danny'ego Rose'a, który dobrze rozpoczął rok. W Liverpoolu jest też Jordan Henderson, co do którego angielscy kibice również mają duże oczekiwania.

We wtorek jednak marzenia o tym, jak będzie wyglądać angielska reprezentacja w najbliższych latach, zostaną na dalszym planie. Na pierwszy wysunie się walka o jak najwyższe miejsce w tabeli. Zwycięstwo dla każdego z zespołów jest wyjątkowo ważne.

REKLAMA

Źródło:Foto Olimpik/x-news

Początek spotkania Liverpool - Tottenham o godzinie 21.

Paweł Słojkowski, PolskieRadio.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej