Paweł Papke nowym prezesem PZPS. "Nie mam nic do ukrycia"

Paweł Papke od poniedziałku piastuje stanowisko prezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Były siatkarz nie zamierza rezygnować z poselskiego mandatu i podkreśla, że pogodzenie obowiązków nie będzie dla niego problemem.

2015-02-17, 08:22

Paweł Papke nowym prezesem PZPS. "Nie mam nic do ukrycia"

Posłuchaj

Paweł Papke w rozmowie z Tomaszem Kowalczykiem (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W poniedziałek Paweł Papke został wybrany na prezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Wyboru dokonał zarząd PZPS obradujący w Warszawie. W tajnym głosowaniu Paweł Papke uzyskał poparcie 19 członków Zarządu spośród 20 głosujących.

>>>Młoda gwardia w PZPS. "Paweł miał zawsze głowę na karku"<<<

Tomasz Kowalczyk: Dużo gratulacji Pan odebrał?

Paweł Papke: Bardzo dużo. Nawet po sukcesach politycznych tyle ich nie otrzymałem, dzwoniło do mnie kilkadziesiąt osób i odebrałem setki sms-ów. Bardzo dziękuję tym, którzy trzymali za mnie kciuki i wierzyli, że to co robię przy polskiej siatkówce ma sens.

REKLAMA

TK: Pierwszy dzień pracy przyniósł szczęśliwe losowanie grupy w mistrzostwach Europy. Zagramy z Belgią, Białorusią oraz Słowenią lub Portugalią. Trudno było wymarzyć sobie łatwiejszych rywali?

PP: Rzeczywiście, ale przypomnijmy sobie przykład polskich piłkarzy na Euro 2012, którzy wylosowali wspaniałą grupę, ale z niej nie wyszli. Na ostatnich siatkarskich mistrzostwach Europy w Polsce i Danii też nie wykorzystaliśmy dobrego losowania, czy w 2007 roku podczas turnieju w Rosji. Każdego rywala trzeba szanować, do każdego podejść na sto procent, być całkowicie przygotowanym na wielką walkę i ciężki bój. Jestem pewien, że Stephane Antiga będzie potrafił zmotywować zawodników, aby ten turniej potraktować poważnie. Widać, że drabinka nam sprzyja, później trafiamy na grupę "bułgarską", wydaje się, że w optymalnej formie nasi zawodnicy powinni się zameldować w strefie medalowej i za to trzymam kciuki.

TK: Pierwsza kwestia jaką trzeba będzie rozstrzygać to zatrudnienie trenera żeńskiej reprezentacji. Będą konsultacje z zawodniczkami?

PP: Żadnych konsultacji nie będzie.

REKLAMA

TK: Dlaczego?

PP: Bo zawodnicy nie są od wybierania trenerów. Od wybierania trenerów są działacze i sami trenerzy. Siatkarek nie mamy tak dużo, jak siatkarzy, nie mamy takiego dopływu świeżych talentów. Jeśli myślimy o zakwalifikowaniu się na igrzyska olimpijskie to przed nowym trenerem bardzo trudne wyzwanie, ale to będzie trener, który będzie ukierunkowany na to zadanie, czyli na awans na igrzyska.

TK: Trener Chemika Police, Giuseppe Cuccarini, wysłał do związku CV?

PP: (śmiech) Bez nazwisk, bez odpowiedzi. Ja się nie dziwię, że trener Cuccarini ma dobrą prasę, bo osiąga bardzo dobre wyniki z drużyną, spektakularne wręcz, trochę się tego nie spodziewaliśmy. Trenera poznamy do końca marca.

REKLAMA

TK: Będziemy się starać o organizację turnieju finałowego Ligi Światowej?

PP: Cały czas się staramy o organizację turnieju finałowego, na razie nie ma decyzji w żadną ze stron.

TK: Dalej posiada Pan mandat poselski...

PP: Wielu moich kolegów łączyło czy łączy te funkcje. Nie stoi nic na przeszkodzie. Tych obowiązków jest tyle, że można je śmiało połączyć. Część parlamentarzystów nie jest posłami zawodowymi, są na diecie parlamentarnej, ale wykonują normalną racę zawodową. Od strony politycznej nikomu to nie przeszkadza, mam zapewnienie zarządu PZPS, że również moja parlamentarna praca nie będzie nikomu przeszkadzała. Do tej pory pomagała.

REKLAMA

TK: Mandat poselski daje dodatkową ochronę w postaci immunitetu, której nie miał Mirosław P...

PP: Daje ochronę, ale też zobowiązuje do przejrzystości finansowej, do pełnych audytów wewnętrznych, wiąże się również z tego typu sytuacjami. Już się do tego przyzwyczaiłem, oświadczenie majątkowe składam od czterech lat, nie mam nic do ukrycia.

Źródło: Agencja TVN/x-news

REKLAMA

ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej