Kiedy powstanie hala na Stegnach? Ministerstwo czeka do 16 marca
Sezon łyżwiarski powoli się kończy, a polscy medaliści olimpijscy z Soczi wciąż nie wiedzą, czy do kolejnego będą mogli przygotowywać się w odpowiednich warunkach. Budowa hali na Stegnach wciąż jest na bardzo wstępnym etapie.
2015-02-20, 12:52
Posłuchaj
Po sukcesach polskich panczenistów na igrzyskach olimpijskich w Soczi (złoty medal Zbigniew Bródki na 1500 m, oraz dwa medale w biegach drużynowych - srebro pań i brąz panów) w Polsce ruszyła poważna dyskusja dotycząca zadaszenia toru łyżwiarskiego na Stegnach w Warszawie. Finał rozmów miał miejsce 25 czerwca 2014 roku na terenie obiektu przy ul. Inspektowej 1. Minister Sportu i Turystyki RP Andrzej Biernat oraz Prezydent m.st. Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz wspólnie ogłosili decyzję o wykonaniu modernizacji oraz zadaszenia toru: budowa ma rozpocząć się w 2015 roku i wraz z rozbudową potrwać do 2017 roku - deklarowali. - Chcemy zmodernizować tor łyżwiarski Stegny, żeby mógł służyć zarówno mieszkańcom Warszawy – rekreacyjnie, jak również sportowcom, którzy uprawiają łyżwiarstwo szybkie zawodowo. Modernizacja będzie przebiegać etapowo. W pierwszej fazie wykonana zostanie hala lodowiska oraz przeprowadzony remont zaplecza – mówiła podczas spotkania z dziennikarzami Hanna Gronkiewicz-Waltz, Prezydent m.st. Warszawy.
Według planów zadaszenie pełnowymiarowego toru będzie kosztowało 40 milionów złotych. Dwadzieścia milionów złotych przekaże m.st. Warszawa. Tyle samo na ten cel przeznacza Ministerstwo Sportu i Turystyki. - Warszawa jako jedyny samorząd złożyła konkretną ofertę współpracy w związku z planowaną budową krytego toru dla łyżwiarzy szybkich. Bardzo cieszę się, że w mieście, w którym jest tak wielu sympatyków łyżwiarstwa powstanie tego typu obiekt – mówił w czerwcu Andrzej Biernat, Minister Sportu i Turystyki RP.
W ramach pierwszego etapu modernizacji, poza przykryciem obiektu, przewiduje się wykonanie niewielkiego remontu dotychczasowych pomieszczeń technicznych. Takie były ubiegłoroczne deklaracje.
Na konferencji prasowej (16.10.2014) zorganizowanej przed sezonem 2014/2015 przez Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego, Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy informował: w ciągu kilku tygodni zamierzamy ogłosić przetarg na zaprojektowanie hali. W 2015 roku chcemy rozpocząć roboty budowlane. Przetargu nie ogłoszono, a wiceprezydent od nowej kadencji nie koordynuje już tego projektu.
Dla środowiska łyżwiarzy najbardziej jednak niepokojący jest fakt, że przetarg nie został ogłoszony, a czas goni. – Przez ostatnie miesiące trwały intensywne prace przygotowawcze tzn. m.in. przygotowaliśmy niezbędne dokumenty i wykonaliśmy projekt geotechniczny warunków gruntowo-wodnych obszaru lokalizacji oraz sposobu posadowienia projektowanych obiektów przykrycia toru łyżwiarskiego i przebudowy zaplecza Ośrodka Stegny w Warszawie. Została też wykonana koncepcja programowo-przestrzenna przykrycia toru – wyjaśnia portalowi PolskieRadio.pl Agnieszka Kłąb, z-ca rzecznika prasowego Urzędu m.st. Warszawy. - Obecnie finalizujemy opracowanie dokumentacji przetargowej (SIWZ) na realizację dokumentacji projektowo-kosztorysowej. W najbliższym czasie ogłaszamy przetarg – zapewnia rzecznik.
Ministerstwo czeka do 16 marca!
Modernizacja toru łyżwiarskiego Stegny jest realizowana bezpośrednio przez jednostkę m.st. Warszawy - Stołeczne Centrum Sportu AKTYWANA WARSZAWA. Miasto, aby otrzymać dotację z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej na rozbudowę toru na Stegnach, musi zwrócić się do Ministerstwa Sportu i Turystyki, jako dysponenta Funduszu, o dotację. - Minister podtrzymuje swoje poparcie i zaangażowanie w to przedsięwzięcie. Czekamy na oficjalne zgłoszenie do Programu Inwestycji o Szczególnym Znaczeniu dla Sportu, zgodnie z ogłoszonym programem na rok 2015, zgłoszenia należy przesyłać do Ministerstwa do 16 marca. Na podstawie analizy zgłoszeń zostanie ogłoszony plan roczny 2015 z wprowadzonymi zadaniami inwestycyjnymi do realizacji, po jego zatwierdzeniu będziemy oczekiwali na wnioski (do 31 maja) – wyjaśnia procedurę Anna Mytko, rzecznik prasowy Ministerstwa Sportu i Rekreacji. - Wstępna wartość zadania jest szacowana na około 40 mln zł, zgodnie z zapisami programu Miasto może ubiegać się o dofinansowanie do 50 procent ze strony Ministerstwa. Ministerstwo deklaruje maksymalnie możliwą pomoc.
REKLAMA
- Hala dla łyżwiarstwa jest jak woda dla ryb – podkreśla w rozmowie z Polskim Radiem 24 Kazimierz Kowalczyk, prezes Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego. – Jeżeli nie zostanie przyspieszony proces jej budowy (…) to polskie łyżwiarstwo zatrzyma się w rozwoju. Być może dotrwamy do igrzysk olimpijskich w 2018 roku w Korei, ale już na pewno nie będzie reprezentacji na poziomie w 2022 roku – dodaje prezes Kowalczyk.
Trener kadry polskich panczenistów Wiesław Kmiecik podkreśla, że trzeba pamiętać o tym, że hala łyżwiarska to nie tylko miejsce treningu dla zawodowców. – Hala nie będzie służyć tylko wyczynowi, ale przede wszystkim rekreacji. Można powiedzieć, że w Polsce zrobiła się nawet moda na łyżwiarstwo - mówi trener, a statystyki to potwierdzają. Na ślizgawkę na Stegnach przychodzi około 180 tysięcy osób w krótkim jak na razie sezonie. Budowa hali może ten sezon znacznie wydłużyć.
- Jesteśmy jedynym krajem który nie ma hali – stwierdza Kmiecik. – Pod dachem jeżdżą Kanadyjczycy, Amerykanie, Japończycy, Koreańczycy, w Europie halę mają Rosjanie, Kazachstan, a nawet Białoruś (trener nie wspomniał o Holandii, Niemcach i wielu innych).
Zapowiedzi budowy hali były szumne i bardzo konkretne. Oby deklaracje ministra Andrzeja Biernata i prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz przeszły w czyn potrzebne są szybkie decyzje. Łyżwiarze czekają! - Mam zapowiedź prezesa Polskiego Radia, pana Andrzeja Siezieniewskiego, że będzie nas wspierał przy tej budowie - mówi Kazimierz Kowalczyk. - Wszyscy nam chcą pomogać i wierzę, że nasza determinacja, wyniki i ambicje sprawią, że ta hala zostanie wybudowana w maksymalnie szybkim czasie.
Aneta Hołówek, PolskieRadio.pl
REKLAMA
REKLAMA