MŚ Falun 2015: Kowalczyk rezygnuje z biegu łączonego. Oszczędza siły na niedzielę
Justyna Kowalczyk nie wystartuje w sobotnim biegu łączonym w Falun. Polka zdecydowała, że większe szanse na pierwszy medal na tych mistrzostwach świata będzie miała w niedzielnym biegu drużynowym.
2015-02-20, 17:28
Posłuchaj
<<< Serwis - MŚ Falun 2015 >>>
Przed startem mistrzostw świata w Falun pojawiały się wątpliwości co do przygotowania Justyny Kowalczyk do tej imprezy. Czwartkowy start w sprincie nie przyniósł medalu, jednak pokazał, że kibice wcale nie muszą tracić nadziei na to, że naszej najlepszej biegaczce uda się sięgnąć po krążek.
Kowalczyk zajęła czwarte miejsce w finałowym biegu w sprincie techniką klasyczną, była o włos od tego, by zdobyć brąz.
>>>MŚ Falun 2015: Justynie Kowalczyk zabrakło 0,4 sek. do medalu [RELACJA]<<<
REKLAMA
Wielu ekspertów jest zdania, że była to najlepsza szansa na medal Polki, a w pozostałych biegach poprzeczka będzie zawieszona na jeszcze wyższym poziomie.
Kowalczyk wydaje się zdawać sobie z tego sprawę, dlatego też w piątek zdecydowała, że odpuści sobotni bieg łączony.
Wyścig na łącznym dystansie 15 kilometrów (7,5 techniką klasyczną i 7,5 km techniką dowolną) rozpocznie się o godzinie 13:00.
Oszczędzone siły będzie chciała wykorzystać w niedzielnym biegu drużynowym, w którym wystartuje razem z Sylwią Jaśkowiec.
REKLAMA
W piątek Kowalczyk przeżywała jeszcze czwartkowe niepowodzenie.
- Dzisiaj bardzo mało spałam, dużo czasu spędziłam dzisiaj na treningu z Nikitą Kriukovem, tylko on mnie rozumie, bo przeżył to samo co ja. Na następny sprint pewnie będę miała więcej doświadczenia, ale co więcej... Ogólnie taka smutna atmosfera jest, ale nie ma żadnej złości - powiedziała w rozmowie z Michałem Gąsiorowskim z radiowej Trójki.
W niedzielę Polki czeka start w sprincie drużynowym stylem dowolnym, gdzie szanse na sukces na pewno są dużo większe niż w sobotnim biegu łączonym.
W Pucharze Świata w estońskim Otepaeae Justyna Kowalczyk i Sylwia Jaśkowiec stanęły na najniższym stopniu podium i na pewno w Falun nie będą w tej rywalizacji bez szans.
REKLAMA
Była biegaczka Bernadeta Piotrowska-Bocek przyznała, że medalowa okazja Justyny Kowalczyk może trafić się na dystansie 30 kilometrów. Będzie to ostatni bieg na tych mistrzostwach.
- Przy tej formie, jaką teraz prezentuje Polka, nie boję się sądzić, że zdobędzie medal na dystansie 30 kilometrów. Trasa nie jest tak pokręcona jak na krótszych dystansach, a do tego najprawdopodobniej trzykrotnie pokona morderczy podbieg - powiedział.
Źródło: /Foto Olimpik/x-news
REKLAMA
ps, PolskieRadio.pl
REKLAMA