Ekstraklasa. Berg: nie będzie już tak wiele rotacji

Trener Legii Warszawa Henning Berg zapewnił przed 22. kolejką piłkarskiej ekstraklasy, że po odpadnięciu z Ligi Europejskiej nie ma już potrzeby oszczędzania zawodników. - Rotacji w składzie będzie teraz na pewno mniej - podkreślił na konferencji prasowej.

2015-02-27, 17:18

Ekstraklasa. Berg: nie będzie już tak wiele rotacji
Trener Henning Berg zapowiada mniejszą rotację. Foto: PAP/Bartłomiej Zborowski

Posłuchaj

Henning Berg po spotkaniu z Ajaksem (IAR): atmosfera w drużynie jest dobra, nie ma tu co zmieniać czy poprawiać. Moi piłkarze to profesjonaliści, są świadomi, że wykonali w tym sezonie dobrą robotę w europejskich pucharach. Wiedzą, jak daleko udało im się dotrzeć. Zagrali 14 meczów, z których udało im się wygrać 10. Dotarli do fazy pucharowej...
+
Dodaj do playlisty

Legioniści ulegli w czwartek Ajaxowi Amsterdam 0:3, a dwumeczu przegrali 0:4, i odpadli z LE w 1/16 finału. Norweski szkoleniowiec zapewnił jednak, że jego podopieczni nie popadli z tego powodu w marazm.

- Atmosfera w drużynie jest dobra, nie ma tu co zmieniać czy poprawiać. Moi piłkarze to profesjonaliści, są świadomi, że wykonali w tym sezonie dobrą robotę w europejskich pucharach. Są świadomi tego, jak daleko udało im się dotrzeć. Zagrali 14 meczów, z których udało im się wygrać 10. Dotarli do fazy pucharowej, gdzie mogli zmierzyć się z topową drużyną, jaką jest Ajax - powiedział Berg, cytowany w serwisie legia.com.

Jak zaznaczył, do gry na trzech frontach - oprócz pucharów europejskich, także w ekstraklasie i Pucharze Polski - konieczna była szeroka kadra i częste zmiany składu.

- Myślę, że wszyscy kibice piłki nożnej w Polsce z przyjemnością oglądali Legię wygrywającą w pucharach. Muszę powiedzieć, że nie udałoby nam się dotrzeć do tego etapu, gdyby nie rotacje w składzie. Gra w Europie miała oczywiście wpływ na naszą postawę w meczach ligowych, ale rotacje były konieczne, jeśli chcemy odnosić sukcesy. Łatwo teraz nas krytykować, ale wszyscy powinni docenić nasze osiągnięcie. Liverpool i Tottenham Hotspur również nie awansowały do kolejnej pucharowej rundy, a przecież grają w jednej z najlepszych lig na świecie - zauważył Norweg, który z Legią pracuje od 2014 roku.

REKLAMA

W niedzielę ekipa mistrza Polski zmierzy się z Podbeskidziem Bielsko-Biała w ekstraklasie, a cztery dni później ze Śląskiem Wrocław w drugim meczu ćwierćfinału Pucharu Polski. Oba spotkania odbędą się w Warszawie. Będzie to zatem dobra okazja, by położyć kres serii sześciu meczów bez zwycięstwa (licząc wszystkie rozgrywki), w tym pięciu po przerwie zimowej.

- Nie jesteśmy zadowoleni z ostatnich wyników, zwłaszcza z występów w meczach z Jagiellonią (1:3) i Koroną (0:0), bo w spotkaniach ze Śląskiem (1:1) i pierwszym meczu z Ajaxem (0:1) wyglądało to lepiej. Oczywiście, że się martwię, gdybym się nie martwił, oznaczałoby to, że nie przejmuję się swoimi obowiązkami. Jestem czujny, analizuję co robimy dobrze, co należy poprawić i jak wykorzystać nasze silne strony - zapewnił Berg.

Po 21 kolejkach Legia jest liderem tabeli, ale ma tylko punkt przewagi nad Jagiellonią Białystok. Na początku grudnia broniący tytułu zespół z Warszawy wyprzedzał najlepszego z rywali o sześć.

- Po tym, jak odpadliśmy z pucharów, będziemy grać mniej meczów, bo zostały nam tylko rozgrywki ligowe i Puchar Polski. Czy ważniejszy dla nas będzie mecz z Podbeskidziem czy rewanż ze Śląskiem Wrocław? Nie można powiedzieć, że któreś z tych spotkań będzie dla nas mniej ważne - chcemy wygrać oba - skwitował norweski szkoleniowiec.

REKLAMA

Foto Olimpik/x-news

bor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej