MŚ Falun 2015: szalony konkurs i zasłużony medal skoczków. "Wszyscy zrealizowali założenia"
Skoczkowie Piotr Żyła, Klemens Murańka, Jan Ziobro i Kamil Stoch zdobyli brązowy medal w konkursie drużynowym na mistrzostwach świata w Falun. Biało-czerwoni sięgnęli po drugi krążek dla Polski na imprezie. Zawodnicy wzorowo zrealizowali założenia trenera Łukasza Kruczka.
2015-03-01, 13:30
Posłuchaj
Serwis specjalny Falun 2015 >>>
Po nieudanych konkursach indywidualnych kibice powoli przestawali wierzyć w medalowe szanse naszych skoczków. Do soboty zawody w Falun nie przyniosły biało-czerwonym medali, a ich forma była daleka od oczekiwań.
Sobota jednak przyniosła sukces, który wydaje się przebijać poprzedni brązowy medal mistrzostw świata, który przed dwoma laty Polacy zdobyli w Val di Fiemme.
MŚ Falun 2015: polska drużyna skoczków z brązowym medalem
W sobotnim konkursie na dużej skoczni w Falun nasza kadra wystąpiła w składzie: Piotr Żyła, Klemens Murańka, Jan Ziobro i Kamil Stoch. Mistrzami świata z niemal dwudziestopunktową przewagą nad Austriakami zostali Norwegowie.
REKLAMA
Jeszcze przed ostatnią serią Polacy byli na drugim miejscu. Ostatecznie stracili do podopiecznych Heinza Kuttina 5,1 punktu, czyli niespełna trzy metry.
- Do wzięcia było nawet srebro, ale rezultat i tak jest świetny. Taki wynik buduje - powiedział po konkursie Wojciech Fortuna, były skoczek narciarski, mistrz olimpijski z 1972 roku.
Po zakończeniu konkursu trener Łukasz Kruczek przyznał, że był to "szalony konkurs".
REKLAMA
- Wyjeżdżamy stąd z poczuciem, że wykonaliśmy dobrą robotę. Konkurs był emocjonujący do samego końca. Każdy z zawodników wspiął się na wyżyny umiejętności, a przy tym pozostał sobą, realizował to, co miał założone - przyznał szkoleniowiec biało-czerwonych.
Źródło:
- Przy pełnej mobilizacji zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy. Do srebra nie zabrakło dużo, do złota trochę więcej, ale uważam, że ono też jest w naszym zasięgu - powiedział Kamil Stoch, lider polskiej ekipy.
REKLAMA
Skoczkowie po odebraniu brązowych medali za zajęcie trzeciego miejsca w konkursie drużynowym mistrzostw świata byli świetnych nastrojach:
- Przed ostatnim skokiem nie wiedziałem, jakie są różnice punktowe między drużynami. Wiedziałem tylko, które miejsce zajmujemy. W locie zobaczyłem tę zieloną linię i robiłem wszystko, aby ją osiągnąć. Nie udało się wyprzedzić Austriaków, ale i tak możemy być bardzo zadowoleni - zaznaczył Stoch.
Klemens Murańka, dla którego był to pierwszy duży sukces w seniorskiej karierze, podkreślał zasługi wszystkich zawodników:
- To, o czym marzyliśmy osiągnęliśmy dzięki solidnym skokom nas wszystkich. Medale juniorskie były dla mnie ważne i sprawiały dużo radości, ale z tym nie mogą się równać. To zupełnie inne uczucie. Kosztował dużo więcej pracy i da mi teraz mnóstwo motywacji - przyznał.
REKLAMA
Piotr Żyła nie ukrywał, że były to dla niego najlepsze mistrzostwa:
- To zdecydowanie moje najlepsze mistrzostwa, nawet mimo wpadki w konkursie na normalnej skoczni. Ten medal smakuje tak samo dobrze, jak ten dwa lata temu w Val di Fiemme. Medal to medal. To po prostu ukoronowanie całego sezonu. Nagroda za włożoną pracę. Na pewno delikatnie poświętujemy.
Nie do powstrzymania był także Jan Ziobro.
- Po pierwszym skoku pojawiła się we mnie sportowa złość. W finałowej serii nic nie mogło mnie powstrzymać. Ósme miejsce na skoczni normalnej mnie ucieszyło i czułem, że skaczę dobrze. Kiedy nie znalazłem się w składzie na następny konkurs, byłem zły. Powiedziałem, że mistrzostwa się dla mnie skończyły, ale się myliłem i w dodatku mam medal - zakończył.
REKLAMA
MŚ Falun 2015. Kruczek: wystarczy skakać normalnie, to święta zasada
Polacy kończą mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym w Falun z dwoma brązowymi medalami. Pierwszy krążek na tej imprezie zdobyły biegaczki - Justyna Kowalczyk i Sylwia Jaśkowiec, które w świetnym stylu stanęły na najniższym stopniu podium w sprincie drużynowym.
Choć apetyty przed startem imprezy były większe, nie załamujemy rąk.
Źródło: Foto Olimpik/x-news
REKLAMA
Wyniki sobotniego konkursu (miejsce, drużyna, skład, punkty):
1. Norwegia Bardal, Jacobsen, Fannemel, Velta 872,6 pkt.
2. Austria Kraft, Hayboeck, Poppinger, Schlierenzauer 853,2 pkt.
3. Polska Żyła, Murańka, Ziobro, Stoch 848,1 pkt.
4. Japonia Kobayashi, Ito, Takeuchi, Kasai 831,2 pkt.
REKLAMA
5. Niemcy Neumayer, Eisenbichler, Freitag, Freund 809,2 pkt.
6. Słowenia Tepes, Deżman, Damjan, Prevc 797,5 pkt.
7. Rosja Korniłow, Hazetdinow, Wassiliew, Maksimoczkin 703,5 pkt.
8. Czechy Janda, Hlava, Matura, Koudelka 692,0 pkt.
REKLAMA
ps, PolskieRadio.pl
REKLAMA