Weronika Nowakowska-Ziemniak: cały czas pracuję nad wyeliminowaniem błędów

Posłuchaj

Sylwia Urban rozmawia z podwójną medalistką biathlonowych mistrzostw świata, Weroniką Nowakowską-Ziemniak (Jedynka)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Zakończony niedawno sezon był bardzo udany dla Weroniki Nowakowskiej-Ziemniak. Polka zajęła najlepsze w karierze, 14. miejsce w klasyfikacji końcowej Pucharu Świata, a na mistrzostwach świata w Kontiolahti wywalczyła srebrny medal w sprincie i brązowy w biegu na dochodzenie. Po powrocie do kraju polska biathlonistka podkreślała, że nie do końca dotarło do niej to, co wydarzyło się w Finlandii. Sukces jest jednak faktem, a apetyt rośnie w miarę jedzenia.

Nowakowska-Ziemniak jest pierwszą polską biathlonistką w historii, która zdobyła na mistrzostwach świata dwa medale.

Podkreślała, że czuje się spełniona i szczęśliwa, ceniła też, że wielu ludzi identyfikuje się z jej sukcesem. Była pod wrażeniem tego, jak witano ją w jej rodzinnym mieście, Dusznikach Zdroju.

- To piękne, że mogę z kimś dzielić tę radość. Widziałam wzruszenie większości duszniczan, prawie całe miasto wyszło, żeby mnie przywitać. To na pewno wielka motywacja, żeby przeżywać takie momenty - mówiła Nowakowska-Ziemniak w rozmowie z Sylwią Urban.

Polska zawodniczka przyznała, że ma za sobą bardzo męczący sezon. - Miałam w tym sezonie przeszło 40 startów, był on dosyć nerwowy i bardzo intensywny, teraz to wszystko wychodzi, czuję, że moje ciało potrzebuje odpoczynku - powiedziała biathlonistka. Nie przeszkodziło jej to jednak, by po zakończeniu sezonu sprawdzić się w półmaratonie warszawskim.

Polka wierzy, że uda jej się dobrze przygotować do igrzysk olimpijskich w koreańskim Pjongczang, które odbędą się w 2018 roku. Póki co może odpocząć po udanym sezonie. Treningi do kolejnego rozpocznie dopiero w maju.

Zawodniczka jest świadoma, że może jeszcze dużo poprawić, przede wszystkim w strzelaniu. - Najbardziej denerwuję się na siebie, kiedy nie wytrzymuję presji. Mogę mieć lepszy lub gorszy dzień, ale na mecie muszę czuć, że dałam z siebie wszystko, szczególnie jak biegnę z orzełkiem na ramieniu. Bywam na siebie zła za postawę na strzelnicy. Często było tak, że "nie trafiałam zer" i zamiast na podium ląduję w okolicach dziesiątego miejsca. Cały czas pracuję nad wyeliminowaniem tych błędów - przyznała.

Aby dowiedzieć się, kto jest sportowym idolem polskiej medalistki, w jakiej dyscyplinie sportu chętnie by się sprawdziła i z którą biathlonistką ma na pieńku, zapraszamy do wysłuchania całego wywiadu Sylwii Urban.

O dziecięcych latach polskiej zawodniczki i początkach w biathlonie opowiadała także jej mama, Barbara Nowakowska.

Paweł Słójkowski, PolskieRadio.pl, PR1