UFC Kraków. Janisz: Błachowicz nie powinien wdać się w bijatykę, Fabiński to nie zbój
Gala UFC w Polsce to wielkie święto dla kibiców wszechstylowej walki wręcz. – Zakontraktowanie przez największą na świecie organizację MMA Jana Błachowicza i niespodziewanie szybka kariera Joanny Jędrzejczyk to były sygnały, które zapowiadały, że w kraju nad Wisłą UFC zorganizuje wielkie wydarzenie – mówi Andrzej Janisz, dziennikarz radiowej Jedynki i komentator MMA.
2015-04-09, 14:00
Jan Błachowicz podpisał kontrakt z UFC (Ultimate Fighting Championship) w 2014 roku. Wcześniej "Cieszyński Książę" walczył dla organizacji KSW. W pierwszej walce dla UFC Błachowicza czekało trudne zadanie. Jego rywalem był Ilira Latifiego, który w starciu z Polakiem chciał przedłużyć serię wygranych, liczył na trzeci triumf z rzędu. Błachowicz nie był więc faworytem, ale potrzebował niespełna dwóch minut, by pokonać reprezentanta gospodarzy.
W Krakowie Jan Błachowicz stoczy więc dopiero drugi pojedynek w UFC. Jego rywalem Jimi Manuwa. - To trudny rywal, taki ringowy zabijaka - mówi Andrzej Janisz. - Manuwa obdarzony jest mocnym ciosem, większość swoich rywali znokautował - dodaje dziennikarz.
Zdaniem Janisza starcie Błachowicz – Manuwa, które będzie drugą w kolejności walką wieczoru może być bardzo dobrym widowiskiem. - Jeżeli mogę coś Jankowi doradzić, to ja z Manuwą w bijatykę bym się nie wdawał - podpowiada ekspert i komentator walk MMA. - Sprowadziłbym go do parteru i tam zrobił co trzeba, czyli go poddał - dodaje.
<<< UFC Kraków: Jan Błachowicz, "Cieszyński Książę" podbije Gród Kraka? >>>
Dziennikarz zachęca także do zwrócenia szczególnej uwagi na walkę Bartka Fabińskiego, który do UFC dostał się w zastępstwie kontuzjowanego Krzysztofa Jotki. - To zawodnik stworzony do UFC - mówi Janisz. - Wcześniejsze walki Fabińskiego w innych organizacjach, tam gdzie można było używać łokci, tak jak w UFC, były walkami w których on stawiał swoją pieczątkę, a więc masakrował swoich rywali tymi łokciami - wyjaśnia Janisz i dodaje, że przeczuwa, że podczas gali w Krakowie w starciu z Garrethem McLellanem będzie podobnie.
Ekspert MMA podkreśla jednak, że Fabiński to nie jest jakiś pierwszy lepszy zbój. - To człowiek po wyższych studiach, bynajmniej nie po Akademii Wychowania Fizycznego, ojciec trójki dzieci, który pracował w biurze, ale żona woli gdy walczy w klatce.
Materiał wideo przygotował Paweł Kurek/PolskieRadio.pl
REKLAMA
Do oktagonu w Krakowie wejdą także inni Polacy: Izabela Badurek, Paweł Pawlak, Daniel Omielańczuk, Marcin Bandel i Damian Stasiak.
Joanna Jędrzejczyk, która jako pierwsza Polka zdobyła pas UFC także pojawi się na gali jako gość honorowy.
Gala 11 kwietnia w Krakowie może być dla Jana Błachowicza wielkim krokiem w drodze na szczyt. Jeżeli Polak wygra kolejną walkę jego przyszłość w UFC może być świetlana. Być może Joanna Jędrzejczyk już wkrótce nie będzie jedynym zawodnikiem z Polski, który posiada mistrzowski pas tej organizacji...
Dla kibiców MMA na całym świecie podczas Krakowskiej gali najważniejsza będzie jednak walka wieczoru, w której fani obejrzą powrót legendy - 40-letniego, chorwackiego kickboksera Mirko Filipovica, który w rewanżowym starciu zmierzy się z Gabrielem Gonzagą.
Aneta Hołówek, PolskieRadio.pl
REKLAMA