Rodzina olimpijska wspomina Piotra Nurowskiego
Pięć lat temu, 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem zginęła elita polskich władz. W delegacji lecącej do Katynia, by upamiętnić ofiary mordu z 1940 r., był ówczesny prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Piotr Nurowski.
2015-04-10, 17:58
Piotr Nurowski stał na czele PKOl od 2005 r.; wcześniej był m.in. prezesem Polskiego Związku Lekkoatletyki, dyplomatą i przedsiębiorcą. Sekretarz Generalny PKOl Adam Krzesiński przyznał, jak zapamiętał Piotra Nurowskiego.
- Zapamiętałem Piotra Nurowskiego jako bardzo nietuzinkowego mężczyznę, który po pierwsze miał ogromną wiedzę, ogromną inteligencję, wyczucie, a z drugiej strony bardzo ciekawą osobowość, która przyciągała ludzi. Miał ogromne serce i potrafił to okazywać - wspomina Krzesiński.
Sekretarz generalny PKOl zdradził, jakie było największe marzenie Piotra Nurowskiego. - Jego największym marzeniem było to, żeby zorganizować letnie igrzyska olimpijskie w Warszawie, ale oceniając realnie szanse i możliwości taki pomysł nigdy nie powstał. Ale w jego głowie powstał pomysł igrzysk zimowych w Krakowie.
- Wniósł ogromną wartość w polski ruch olimpijski. Ta wartość przełożyła się nie tylko na samo funkcjonowanie PKOl, ale też na zjednoczenie środowiska. Był osobą, która przyciągała ludzi - dodał Krzesiński.
REKLAMA
Piotr Nurowski został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Jest pochowany w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.
bor
REKLAMA