Walka Mayweather vs Pacquiao marnym widowiskiem, czy koronkową robotą?

Posłuchaj

Po walce Jan Pachlowski (PR Chicago) o wydarzeniach w Las Vegas rozmawiał z Arturem Szpilką (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Mayweather - Pacquiao: miała być "wojna", były "tańce". Junior wciąż niepokonany >>>

- To była dobra walka, myślę że pokazałem się ze świetnej strony. On tak naprawdę nic nie zrobił, cały czas uciekał. Trafiłem go wiele razy, biłem seriami i wydaje mi się, że to ja powinienem wygrać tej pojedynek - powiedział Pacquiao.

- Dziękuję wszystkim kibicom z całego świata, którzy nas dopingowali. Teraz już wiem, dlaczego Pacquiao jest jednym z najlepszych pięściarzy świata. On miał swoje momenty, ale ja starałem się unikać bezpośrednich starć. Zrobiłem to, co miałem zaplanowane na ten pojedynek. Miałem trudnego rywala. Mój ojciec mówił, abym w tej walce robił więcej, niż zwykle i miał rację, bo Manny był wymagającym przeciwnikiem. Obaj byliśmy najlepsi tej nocy – mówił z kolei Mayweather.

W opinii większości ekspertów Floyd Mayweather Jr potwierdził, że w ostatnich kilkunastu latach nie ma sobie równych. Trzeba jednak przyznać, że starcie określane "walką stulecia” nie spełniło oczekiwań fanów boksu, bo pojedynek do widowiskowych zdecydowanie nie należał. Pojawiły się opinie, że Mayweather właściwie nie boksował, a jedynie przetańczył walkę z Pacquaio, dzięki czemu zdobył nawet przydomek "Balerina". Kibicom w Las Vegas nie podobało się także zachowanie Mayweathera, który podczas walki drwił z rywala. Po walce wypowiedź Mayweathera zagłuszały gwizdy.

Trenujący od kilku tygodni w Stanach Zjednoczonych Artur Szpilka w rozmowie z Polskim Radiem stwierdził, że spodziewał się bardziej efektownego widowiska.

Innego zdania był Dariusz Michalczewski. - To była walka godna rewanżu, coś wielkiego. To, co zrobił Mayweather, było robotą jubilerską. Piękne wyczucie dystansu, piękne kontry, piękne uniki, piękna praca nóg, wypracował wszystko idealnie - powiedział były bokser. Jego zdaniem Pacquiao był nieco gorzej przygotowany pod względem fizycznym. - Nie miał na tyle siły, żeby skończyć rywala, a nie ryzykował wszystkiego, żeby móc wytrzymać kondycyjnie - ocenił Michalczewski, który kibicował Filipińczykowi.

CNN Newsource/x-news

Statystyki pojedynku pokazują, że Amerykanin dominował na ringu w Las Vegas. Mayweather był zawodnikiem aktywniejszym i dokładniejszym w swoich atakach. Pacquiao nie zachwycił skutecznością, zwłaszcza przy inicjowaniu akcji przednią ręką.
Floyd Mayweather Jr - Manny Pacquiao
148/435 (34%) Ciosy ogółem 81/429 (19%)
67/267 (25%) Ciosy proste przednią ręką (jabs) 18/193 (9%)
81/168 (48%) Pozostałe mocne ciosy (power punches) 63/236 (27%)

Pacquiao po starciu przyznał, że walkę utrudniał mu uraz prawego barku, którego - zdaniem jego szkoleniowca Freddiego Roacha - doznał podczas sparingu. - W trzeciej rundzie poczułem ból. Ze względu na to nie mogliśmy zastosować wielu różnych kombinacji uderzeń - podkreślił 36-letni pięściarz.

CNN Newsource/x-news

Z kolei Floyd Mayweather Jr przyznał, że we wrześniu stoczy prawdopodobnie swoją ostatnią walkę. - Wracam we wrześniu, to będzie mój pożegnalny występ. Wypełnię kontrakt z telewizją Showtime i odejdę z boksu. Jest za wcześnie, żeby mówić o tym, kto będzie moim rywalem - powiedział "Money". Już na konferencji prasowej Mayweatger dodał: - Myślę, że w poniedziałek oddam wszystkie swoje pasy - powiedział. - Moja ostatnia walka nie będzie walką mistrzowską.

Przed rozegraniem pojedynku z Filipińczykiem, mówiło się, że ostatnim występem Mayweathera może być rewanż z Pacquiao, jednak po jednostronnym przebiegu walki, poszukiwania przeciwnika dla Amerykanina raczej skierują się w inną stronę. Pojawiły się nazwiska Amira Khana i Danny'ego Garcii.

Za zwycięstwo nad Pacquiao Mayweather otrzyma rekordową gażę; szacuje się, że na jego konto wpłynie 120-150 milionów dolarów; zysk pokonanego wyniesie 80-100 mln.

Aneta Hołówek, PolskieRadio.pl