Ekstraklasa: Jagiellonia - Śląsk. Szybka wymiana ciosów i podział punktów

Piłkarze Jagiellonii Białystok w pierwszym meczu grupy mistrzowskiej Ekstraklasy zremisowali 1:1 ze Śląskiem Wrocław. Oba gole padły na początku drugiej połowy.

2015-05-08, 23:03

Ekstraklasa: Jagiellonia - Śląsk. Szybka wymiana ciosów i podział punktów
Michał Pazdan (L) i Sebastian Madera (P) z Jagiellonii Białystok walczą o piłkę z Krzysztofem Danielewiczem (C) ze Śląska Wrocław podczas meczu grupy mistrzowskiej piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy. Foto: PAP/Artur Reszko

Posłuchaj

Więcej w relacji Jerzego Kułakowskiego (Kronika Sportowa/Jedynka)
+
Dodaj do playlisty

Pierwsza połowa bez większych emocji, choć z lekką przewagą Śląska. Aktywny był w tym zespole Flavio Paixao, którego strzały z dystansu w 2. i 8. minucie bronił, choć niezbyt pewnie, bo odbijając przed siebie piłkę, Bartłomiej Drągowski. To goście dłużej utrzymywali się przy piłce, Jagiellonia czekała na możliwość przeprowadzenia kontry, ale w pierwszej części meczu ani razu poważniej nie zagroziła bramce wrocławian. Jedyne jej próby to rzuty wolne, ale i one nie dawały dobrych okazji.

Co prawda Śląsk również nie miał stuprocentowych sytuacji, ale kilka razy znalazł się w polu karnym gospodarzy. W 19. minucie Michał Pazdan wślizgiem wybił piłkę wychodzącemu na świetną pozycję Krzysztofowi Danielewiczowi. W 40. min. Flavio Paixao z kilku metrów uderzał głową, Drągowski ten strzał obronił, ale Portugalczyk i tak był na pozycji spalonej.

W drugiej połowie emocje już były. A zaczęło się od mocnego uderzenia gospodarzy tuż po przerwie. Po wybiciu przez Mariusza Pawełka piłka wróciła przed pole karne Śląska, Jan Pawłowski podał do Przemysława Frankowskiego, a ten płaskim strzałem zdobył gola. Gospodarze chcieli iść za ciosem: z dystansu strzelał Filip Modelski, potem próbowali kilka razy w zamieszaniu w szesnastce wrocławian, ale albo bronił Pawełek, albo obrońcy Śląska blokowali uderzenia. W 51. minucie bramkarz Śląska obronił jeszcze strzał głową Macieja Gajosa.

Goście byli wyraźnie zaskoczeni takim obrotem sprawy, ale w 55. minucie przeprowadzili skuteczną kontrę. Krzysztof Ostrowski świetnie dośrodkował z prawej strony, a Robert Pich uderzeniem głową nie dał szans Drągowskiemu. Od tego momentu mecz wrócił do scenariusza z pierwszej połowy, tzn. wrocławianie byli dłużej przy piłce, Jagiellonia chciała kontratakować.

W 69. minucie Danielewicz sprytnie zagrał w polu karnym Jagiellonii piętą, ale Drągowski był czujny. Minutę później goście powinni zdobyć prowadzenie, ale Flavio Paixao przestrzelił z kilku metrów. W odpowiedzi w 80. minucie Taras Romanczuk świetnie przerzucił piłkę nad polem karnym, ale strzał z woleja Karola Mackiewicza minął bramkę Śląska.

Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław 1:1 (0:0).

Bramki: 1:0 Przemysław Frankowski (46), 1:1 Robert Pich (55).

Żółta kartka: Jagiellonia - Igors Tarasovs. Śląsk - Mariusz Pawelec, Paweł Zieliński, Mateusz Machaj.

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).

Widzów: 11 416.

Jagiellonia Białystok: Bartłomiej Drągowski - Filip Modelski, Michał Pazdan, Sebastian Madera, Jonatan Straus - Igors Tarasovs, Maciej Gajos - Przemysław Frankowski (60. Nika Dżalamidze), Łukasz Tymiński (72. Taras Romanczuk), Karol Mackiewicz - Jan Pawłowski (60. Patryk Tuszyński)

Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek - Paweł Zieliński, Piotr Celeban, Tomasz Hołota, Mariusz Pawelec (71. Dudu Paraiba) - Tom Hateley, Krzysztof Danielewicz - Krzysztof Ostrowski (56. Marco Paixao), Flavio Paixao, Robert Pich - Mateusz Machaj (56. Peter Grajciar).

REKLAMA

ah

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej