Ekstraklasa: podział punktów we Wrocławiu

Śląsk Wrocław zremisował na własnym boisku z Górnikiem Zabrze 1:1 (0:0) podczas meczu 34. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy w grupie mistrzowskiej.

2015-05-23, 17:33

Ekstraklasa: podział punktów we Wrocławiu
Zawodnik Śląska Wrocław Robert Pich w akcji przy piłce z Adamem Danchem i Rafałem Kurzawą z Górnika Zabrze podczas meczu grupy mistrzowskiej T-Mobile Ekstraklasy. Foto: PAP/Maciek Kulczyński

Ostatni raz Górnik wygrał we Wrocławiu 13 lat temu i jeszcze będzie musiał poczekać na przerwanie tej fatalnej passy. W sobotę zabrzanie punkt uratowali w przedostatniej minucie po strzale głową Bartosza Iwana. Wcześniej Śląsk zdobył gola po ładnej akcji braci Paixao.

Początek spotkania wyglądał bardzo obiecująco dla gości. Górnik pressingiem od pierwszej minuty ruszył mocno do przodu i pressingiem zepchnął Śląsk do obrony. Ponieważ wrocławianie na własnym stadionie zawsze grają do przodu, można się było spodziewać, że kibice zobaczą w sobotę ciekawe, obfitujące w podbramkowe sytuacje widowisko.

Animuszu gościom starczyło jednak na 10 minut. Później się cofnęli, zagęścili pole i czekali, co zrobią rywale. Śląsk miał optyczna przewagę, ale absolutnie nic z niej nie wynikało. Kibice oglądali jak jedni długo rozgrywają piłkę w obronie, aby w końcu próbować długim podaniem przedostać się pod pole karne przeciwnika, a drudzy przyczajeni na własnej połowie szukają szans w kontratakach. Do tego było jeszcze dużo walki fizycznej.

Ciekawie zrobiło się dopiero tuż przed przerwą. Flavio Paixao zagrał w pole karne do Petera Grajciara, a ten z kilku metrów trafił w poprzeczkę. Do piłki dopadł jeszcze Robert Pich, ale za długo zwlekał z dobitką i został zablokowany. Później jeszcze technicznym uderzeniem Grzegorza Kasprzika próbował zaskoczyć Tom Hateley, ale minimalnie chybił i emocje w pierwszej połowie się skończyły.

REKLAMA

Drugie 45 minut zaczęło się od mocnego uderzenia Śląska. Flavio Paixao miękko dośrodkował do wbiegającego w pole karne Marco, a ten najpierw przyjął piłkę na pierś, a następnie potężnym strzałem nie dal szans Kasprzikowi i wrocławianie prowadzili 1:0.

Gol sprawił, że spotkanie nareszcie się ożywiło. Górnik już nie czekał na to, co zrobią rywale, ale ruszył do przodu. Ponieważ wrocławianie nie zamierzali się zadowolić się minimalnym prowadzeniem, pod obiema bramkami zaczęło być ciekawie.

W 61. min. goście powinni doprowadzić do remisu, ale po zagraniu Łukasza Madeja Konrad Nowak będąc pięć metrów przed bramką nie trafił w piłkę. Kilka chwil później obrońcom gospodarzy urwał się Szymon Skrzypczak i kiedy wydawało się, że musi trafić do siatki, Mariusz Pawełek zdołał zatrzymać jego strzał.

W odpowiedzi Śląsk wyprowadził kontratak, po którym też powinna paść bramka, bo trzech wrocławian miało naprzeciw siebie dwóch rywali. Marco Paixao dostał piłkę i miał już przed sobą tylko bramkarza i trafił prosto w niego.

REKLAMA

W ostatnich minutach Śląsk już się tylko bronił, a Górnik atakował niemal całym zespołem. I w końcu w 89. min. dopiął swego. Nieszczęście wrocławian zaczęło się od straty Krzysztofa Danielewicza w środku pola. Piłka trafiła do Madeja a ten dośrodkował z prawej strony do niepilnowanego Bartosza Iwana, który strzałem głową nie dał szans Pawełkowi. Goście mogli już wcześniej doprowadzić do remisu, kiedy Skrzypczak przelobował bramkarza Śląska, ale Dudu zdołał wybić zmierzającą do bramki piłkę.

Śląsk po stracie gola rzucił się do ataku. W doliczonym czasie mocno zakotłowało się w polu karnym Górnika, ale nie było nikogo, kto by wepchnął piłkę do siatki. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 1:1 (0:0)

Bramki: 1:0 Marco Paixao (49), 1:1 Bartosz Iwan (89-głową).

Żółta kartka - Śląsk Wrocław: Paweł Zieliński, Mateusz Machaj.

REKLAMA

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów: 5 875.

Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek - Paweł Zieliński, Piotr Celeban, Tomasz Hołota, Dudu Paraiba - Flavio Paixao (67. Karol Angielski), Tom Hateley, Krzysztof Danielewicz, Peter Grajciar (67. Mateusz Machaj), Robert Pich (87. Kamil Dankowski) - Marco Paixao.

Górnik Zabrze: Grzegorz Kasprzik - Adam Danch, Ołeksandr Szeweluchin, Mariusz Magiera, Rafał Kosznik - Rafał Kurzawa, Erik Grendel, Konrad Nowak (67. Bartosz Iwan), Radosław Sobolewski (85. Mariusz Przybylski), Łukasz Madej - Szymon Skrzypczak.

REKLAMA

man

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej