El. Ligi Europy: Śląsk i Jagiellonia zaczynają grę w pucharach. "Nie wolno nikogo lekceważyć"

Piłkarze Jagiellonii Białystok i Śląska Wrocław czwartkowymi wyjazdowymi meczami rozpoczną swoją grę w europejskich pucharach w sezonie 2015/2015. Drużyna z Białegostoku zmierzy się z litewskim klubem FK Kruoja Pokroje, a wrocławianie - ze słoweńskim NK Celje. Polskie kluby są faworytami tych spotkań, ale nie mogą zlekceważyć rywali.

2015-07-02, 14:30

El. Ligi Europy: Śląsk i Jagiellonia zaczynają grę w pucharach. "Nie wolno nikogo lekceważyć"
. Foto: Wikipedia/Masur

Posłuchaj

Z trenerem wrocławian - Tadeuszem Pawłowskim - dla "Kroniki Sportowej" rozmowę przeprowadził Robert Skrzyński z Polskiego Radia Wrocław (Kronika Sportowa/PR1)
+
Dodaj do playlisty

Jagiellonia to trzeci, a Śląsk - czwarty zespół poprzedniego sezonu ekstraklasy. Obie drużyny są faworytami swoich dwumeczów, zwłaszcza ekipa z Białegostoku.

"Przed meczem jeszcze nikt nie wygrał"

FK Kruoja jest aktualnym wicemistrzem Litwy, jednak w obecnych rozgrywkach nie radzi sobie zbyt dobrze, zajmując 8. miejsce w stawce 10 zespołów. Klub zdecydował się też na to, by dzień przed meczem z Jagiellonią zmienić szkoleniowca. W czwartkowym meczu Kruoję poprowadzi Ukrainiec Mykoła Trubaczow, który ma za sobą pracę w Amkarze Perm czy Arsenału Charków.

Po losowaniu w trzeciej drużynie Ekstraklasy dominowały dobre nastroje - przeciwnik sportowo nie jest rywalem, którego powinna obawiać się "Jaga", wyjazd na Litwę także należy zaliczyć na plus.

- To dla nas szczęśliwe losowanie zarówno pod względem sportowym, jak i organizacyjnym, związanym z wyjazdem na mecz. Szczęście dopisało, tylko że nikt przed meczem jeszcze nie wygrał - przyznał niedawno prezes klubu z Białegostoku Cezary Kulesza, mówiąc o starciu z Litwinami.

REKLAMA

Jagiellonia do kwalifikacji Ligi Europy podchodzi po raz trzeci., a poprzednie dwie próby trudno uznać za udane - odpadnięcie z rozgrywek z Irtyszem Pawłodar w sezonie 2011/2012 było bardzo niemiłym zaskoczeniem, jednak debiut w europejskich pucharach z sezonu 2010/2011 można wspominać bez większego bólu. "Jaga” w dwumeczu z faworyzowanym Arisem zaprezentowała się bardzo korzystnie, jednak do awansu zabrakło jej jednej bramki.

Po zakończonym sezonie zespół opuścili Mateusz Piątkowski, Michał Pazdan, Georgi Popchadze i Jakub Słowik, jednak Jagiellonia zadbała też o wzmocnienia - do drużyny dołączyli Piotr Grzelczak, Łukasz Sekulski Piotr Tomasik (Michał Probierz zadba o ich rozwój) i dobrze spisujący się w Piaście Gliwice Konstantin Vassiljev. Klub pokazywał w ostatnich latach, że potrafi bardzo dobrze zarabiać na transferach:

Wielką zaletą Jagiellonii jest postać jej trenera - Michał Probierz świetnie czuje się w Białymstoku i w ubiegłym sezonie udowodnił, że potrafi stworzyć drużynę, która gra atrakcyjną piłkę, a przy tym potrafi rzucać wyzwanie drużynom, które teoretycznie są od niej silniejsze. Tym razem jednak przyjdzie im potwierdzić, że mogą sprawić niespodziankę w kolejnych rundach eliminacji Ligi Europy, rozpoczynając rywalizację od zwycięstwa z Kruoją.

Spotkanie odbędzie się na stadionie w miejscowości Szawle o godzinie 17.

REKLAMA

Trudniejsze zadanie Śląska

Śląsk Wrocław podchodzi do eliminacji z optymizmem, ale też z szacunkiem do rywali. NK Celje to trudniejszy przeciwnik niż Kruoja, z którą zagra Jagiellonia.

- Zajęli drugie miejsce w swojej lidze, więc na pewno potrafią grać w piłkę - powiedział o piłkarzach NK Celje trener Śląska Tadeusza Pawłowski.

Problemem może być fala upałów, która ma miejsce w Słowenii. Z drugiej strony atutem Śląska w tym spotkaniu mają być kibice, którzy licznie przybyli na wyjazdowy mecz.

- Nasza drużyna jest dobrze przygotowana motorycznie i pokazała to w ostatnim roku. Pracowaliśmy długo nad tym elementem. Patrzymy w statystyki, a one pokazują, że dużo zdobywamy goli w drugich połowach. Jutrzejsze prognozy (pogody) nie są perfekcyjne, ale będą takie dla dwóch drużyn, a my jesteśmy przygotowani na nie - podkreślał legendarny napastnik wrocławian.

REKLAMA

Śląsk będzie musiał sobie radzić bez Marco Paixao, który przeniósł się do Sparty Praga - to największe osłabienie zespołu, jednak udało mu się zatrzymać większość piłkarzy, którzy stanowili o jego sile w ubiegłym sezonie, a dodatkowo sprowadzili Jacka Kiełba z Korony Kielce.

Początek czwartkowego meczu w Słowenii o godzinie 20.

"Potencjał polskich drużyn jest dużo większy"

Jeżeli wrocławianie awansują do drugiej rundy, zmierzą się z utytułowanym szwedzkim IFK Goeteborg, natomiast rywalem zespołu z Białegostoku będzie cypryjska Omonia Nikozja lub gruzińskie Dinamo Batumi.

- Nie wolno nikogo lekceważyć, ale myślę, że potencjał polskich drużyn jest większy. IFK będzie dla Śląska bardzo trudną przeszkodą, natomiast Omonia ma problemy, tak jak cała cypryjska piłka. Dodatkowo w miesiącach letnich kluby z tego kraju nie prezentują się najlepiej- powiedział ekspert nc+ Maciej Murawski.

REKLAMA

Źródło: Foto Olimpik/x-news

By awansować do fazy grupowej Ligi Europy, Jagiellonia i Śląsk muszą wyeliminować czterech rywali. Czy to zadanie jest możliwe do wykonania? Najpierw trzeba dobrze rozpocząć pucharową drogę, i myśleć o bliskich celach, takie jak wyrzucenie za burtę następnego rywala.

O jednego mniej musi pokonać Legia, która rywalizację w kwalifikacjach Ligi Europy rozpocznie od drugiej rundy. Rywalem wicemistrzów Polski będzie na tym etapie zwycięzca dwumeczu FC Botosani (Rumunia) - Spartaki Cchinwali (Gruzja). Spotkania 2. rundy zaplanowano na 16 i 23 lipca. Legia pierwszy mecz rozegra na własnym stadionie.

Przed mistrzem Polski do rywalizacji w eliminacjach Ligi Mistrzów wkroczy Lech Poznań. Mecz z FK Sarajevo rozpocznie się 14 lipca o godzinie 21 i wygląda na to, że ta rywalizacja przyniesie polskim kibicom najwięcej emocji.

REKLAMA

ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej