Tour de Pologne. Białobłocki: nigdy nie jechałem w takim upale

Marcin Białobłocki z reprezentacji Polski sprawił ogromną niespodziankę, wygrywając ostatni etap 72. Tour de Pologne, rywalizację indywidualną na czas w Krakowie. - Nigdy nie jechałem w takim upale – powiedział 31-letni kolarz pochodzący z Sokółki pod Białymstokiem.

2015-08-08, 20:30

Tour de Pologne. Białobłocki: nigdy nie jechałem w takim upale

Posłuchaj

Czesław Lang organizator wyścigu przyznał, że z roku na rok Tour de Pologne staje się lepszym wyścigiem (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Polska Agencja Prasowa: Warunki na etapie w Krakowie były ekstremalne.

Marcin Białobłocki: Temperatura naprawdę dała się wszystkim we znaki. Upał potworny. Nigdy w życiu nie jechałem przy 39 stopniach Celsjusza.

Wpadł pan na metę z dwoma Niemcami, którzy startowali przed panem, m.in. razem z Marcelem Kittelem. Sędziowie mieli kłopoty, by podać pana rezultat.

Dokładnie tak było. Może nie byłoby tych kłopotów, gdybym wyprzedził Kittela. Byłbym to zrobił, gdyby nie dwa samochody techniczne i trzy motory, które jechały za Niemcami. Nie mogłem finiszować. Obawiałem się wywrotki.

Czy marzył pan o takim zwycięstwie?

Marzyłem od zawsze. Cieszę się przeogromnie. Dziś rano pojechałem na przejażdżkę. Nogi były ciężkie, ale po półgodzinie zrobiły się fajne, lekkie. Przejechałem się 45 minut, a później po dotarciu do Krakowa zapoznałem się z trasą. Sprawdziłem jak po zakrętach "latać". Zrobiłem wszystko co mogłem przed startem.

Pewnie posypią się teraz propozycje kontraktów...

To powinien być przełom w mojej karierze. Jeszcze żadnych rozmów z innymi drużynami nie prowadziłem, za to mam ofertę z mojej grupy One Procycling, która ma przejść do wyższej kategorii ProContinental (dawniej II dywizja UCI - red.). To oznacza, że największe wyścigi będą w naszym kalendarzu.

REKLAMA

Historia pana kariery jest niezwykła. Wyjechał pan z Polski w 2005 roku po krótkim i nieudanym debiucie w grupie zawodowej PSB u Dariusza Banaszka. W Wielkiej Brytanii pracował pan na wózku widłowym, a potem łączył pracę fizyczną z kolarstwem. I w wieku 31 lat osiągnął pan imponujące sukcesy – mistrzostwo Polski, a teraz wygrany etap w Tour de Pologne.

Dokładnie. Odkąd mam dzieci, dwuipółrocznego Aleksandra oraz roczną Oliwię, nie ma mowy o tym, bym zimą chodził do pracy fizycznej. Staram się pomóc żonie. Odciążyć ją od obowiązków domowych, być z dziećmi. Bawimy się w domu.

Agencja TVN/x-news

bor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej