Ekstraklasa: świetne widowisko w Krakowie. Wisła podzieliła się punktami z Lechią
Wisła Kraków zremisowała 3:3 z Lechią Gdańsk w ostatnim niedzielnym meczu 5. kolejki Ekstraklasy. "Biała Gwiazda" pozostaje niepokonana w trwającym sezonie.
2015-08-16, 20:44
Posłuchaj
Piłkarze Wisły w dalszym ciągu nie doznali porażki w ekstraklasie w tym sezonie. W niedzielę zremisowali na własnym stadionie z Lechią Gdańsk, która z kolei wciąż czeka na premierowy sukces.
Kibice w Krakowie obejrzeli sześć goli i byli świadkami emocjonującego spotkania.
Już po niecałych 20 minutach gry było 2:1. Po raz pierwszy bramkarz z Gdańska wyciągał piłkę z siatki w szóstej minucie po tym, jak dobre dośrodkowanie Rafała Boguskiego wykorzystał Wilde-Donald Guerrier. Pięć minut później fatalnie nieopodal pola karnego Lechii zachował się Rafał Janicki. Tak podał do kolegi z zespołu, że piłka odbita od Guerriera trafiła do Macieja Jankowskiego. Ten mając przed sobą tylko Marko Marica nie spudłował.
Gdańszczanie dosyć szybko zdobyli kontaktową bramkę. W 18. minucie po zagraniu Jakuba Wawrzyniaka celną "główką" popisał się Daniel Łukasik, który zdobył pierwszego gola w Ekstraklasie.
REKLAMA
Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy goście wyrównali. Wprowadzony po przerwie na plac gry Słowak Lukas Haraslin strzałem z 15 metrów pokonał Radosława Cierzniaka.
W 58. minucie chorwacki obrońca Mario Maloca tak ratował swój zespół od utraty gola, że zagrał piłkę - w polu karnym - wprost pod nogi Jankowskiego, który drugi raz w niedzielę wpisał się na listę strzelców.
Pod koniec meczu ataki Lechii przyniosły efekt. Po wrzutce z rzutu wolnego Piotra Wiśniewskiego strzałem z bliska Maloca wpakował piłkę do bramki. W doliczonym czasie gry dużo szczęścia mieli wiślacy, gdyż piłka po strzale Janickiego odbiła się od słupka. W odpowiedzi w dobrej sytuacji spudłował Guerrier i skończyło się 3:3.
Po meczu Wisła Kraków - Lechia Gdańsk (3:3) powiedzieli:
Jerzy Brzęczek (trener Lechii Gdańsk): Było to bardzo dobre spotkanie. Pierwsze dwie bramki sprezentowaliśmy Wiśle. Chwała jednak chłopakom, że doprowadzili do remisu. Potem jednak wskutek błędu znowu przegrywaliśmy, ale w końcówce wyrównaliśmy, a mieliśmy nawet okazję, by zdobyć bramkę na 4:3. W ostatnich minutach Wisła także groźnie kontratakowała. Pomimo zażyłości klubów na pewno nie był to +mecz przyjaźni+. Każda ze stron starała się wygrać i walczyła do ostatniej sekundy. Gratuluję moim zawodnikom, że z tego bardzo gorącego terenu wracamy do Gdańska z jednym punktem.
REKLAMA
Kazimierz Moskal (trener Wisły): Rozpoczęliśmy fantastycznie, prowadziliśmy 2:0. Mogło się wydawać, że osiągniemy łatwo zwycięstwo. Co nas spotkało potem, nie było już takie różowe. Przy wyniku 2:2 potrafiliśmy znowu wyjść na prowadzenie. Rezultat 3:3, z którego oczywiście nie jestem zadowolony, to według mnie absolutnie strata dwóch punktów. Przy wyniku 3:2 rzut wolny, po którym straciliśmy bramkę, został zbyt pochopnie podyktowany.
Wisła Kraków - Lechia Gdańsk 3:3 (2:1)
Bramki: 1:0 Wilde-Donald Guerrier (6-głową), 2:0 Maciej Jankowski (11), 2:1 Daniel Łukasik (18-głową), 2:2 Lukas Haraslin (51), 3:2 Maciej Jankowski (58), 3:3 Mario Maloca (87).
Żółta kartka - Wisła Kraków: Wilde-Donald Guerrier, Łukasz Burliga, Tomasz Cywka, Arkadiusz Głowacki. Lechia Gdańsk: Jakub Wawrzyniak, Daniel Łukasik, Sebastian Mila, Grzegorz Kuświk, Rafał Janicki.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów 11 115.
REKLAMA
Wisła Kraków: Radosław Cierzniak - Boban Jovic, Arkadiusz Głowacki, Richard Guzmics, Łukasz Burliga - Rafał Boguski (90. Denis Popovic), Krzysztof Mączyński, Alan Uryga, Maciej Jankowski, Wilde-Donald Guerrier - Paweł Brożek (72. Tomasz Cywka).
Lechia Gdańsk: Marko Maric - Grzegorz Wojtkowiak (73. Paweł Stolarski), Rafał Janicki, Mario Maloca, Jakub Wawrzyniak - Maciej Makuszewski, Ariel Borysiuk, Daniel Łukasik, Sebastian Mila (62. Piotr Wiśniewski), Bruno dos Santos Nazario (46. Lukas Haraslin) - Grzegorz Kuświk.
ps
REKLAMA