Ekstraklasa: hit kolejki nie zawiódł, ciekawy remis Jagiellonii z Legią
W Białymstoku remis 1:1 w spotkaniu na szczycie tabeli piłkarskiej Ekstraklasy i przy komplecie publiczności na trybunach, choć bez kibiców Legii. Z jednego punktu mniej zadowoleni mogą być gospodarze, którzy stworzyli więcej dobrych sytuacji, ale zabrakło im skuteczności.
2015-08-30, 20:38
Posłuchaj
Mecz był ciekawy od początku, choć okazje bramkowe oba zespoły zaczęły stwarzać w ostatnim kwadransie pierwszej połowy. Przez pierwszych 30 minut walka toczyła się głównie o środek boiska, a jedynym poważniejszym zagrożeniem były strzały z dystansu, ze wskazaniem na gospodarzy.
W 30. min najpierw legioniści, a potem gospodarze mieli świetne okazje, by objąć prowadzenie. Najpierw - po rzucie rożnym wykonanym przez Tomasza Brzyskiego - aż trzech graczy Legii znalazło się w dobrej sytuacji przed bramką Jagiellonii, ale żaden z nich nie zdołał trafił w piłkę. Tę przejęła za to Jagiellonia i po kontrze i podaniu Estończyka Konstantina Vassiljeva sam na sam z Dusanem Kuciakiem znalazł się Przemysław Frankowski. Zamiast uderzyć z pierwszej piłki, starał się ją przyjąć i bramkarz Legii zdołał tę akcję przerwać.
W odpowiedzi, dwie minuty później w dobrej sytuacji znalazł się Słowak Ondrej Duda, ale z pola karnego Jagiellonii strzelił obok bramki. W 36. min białostoczanie mieli drugą świetną okazję. Z piłką przed bramką Legii znalazł się Piotr Grzelczak, zdołał ją przerzucić nad interweniującym za polem karnym Kuciakiem i gdy miał przed sobą już pustą bramkę jego strzał zablokował Jakub Rzeźniczak.
W 39. minucie Legia objęła prowadzenie. Goście wyprowadzili kontrę, piłkę przez kilkadziesiąt metrów prowadził środkiem boiska Brazylijczyk Guilherme i płaskim dokładnym strzałem przy słupku zza linii "szesnastki" pokonał Bartłomieja Drągowskiego. Jak się potem okazało, był to jedyny w tym meczu celny strzał legionistów.
REKLAMA
Jagiellonia od początku drugiej połowy zabrała się za odrabianie strat. W 51. min Vassiljev wyłożył piłkę w polu karnym Grzelczakowi, ale sytuację sam na sam wybronił Kuciak. Cztery minuty później było 1:1. Znowu asystentem był estoński pomocnik, który z rzutu wolnego zagrał dokładnie do Macieja Gajosa, ten - niepilnowany przez obrońców - jeszcze przyjął piłkę i strzałem w długi róg pokonał bramkarza Legii.
Gospodarze atakowali nadal, dominowali w środku boiska, a po Legii było widać, że w czwartek prawie w tym samym składzie grała mecz o fazę grupową Ligi Europejskiej i zaczyna brakować jej sił. Goście nie stworzyli już żadnej naprawdę klarownej sytuacji do zdobycia gola, chociaż w 70. min z pola karnego przestrzelił Duda, a w 77. min w podobnej sytuacji Aleksandar Prijovic trafił w jednego z obrońców Jagiellonii. Kuciak za to musiał bronić groźne strzały z dystansu Vassiljeva i Rafała Grzyba, ale więcej bramek już nie padło.
Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa 1:1 (0:1)
Bramka: 0:1 Guilherme (39.), 1:1 Maciej Gajos (55.)
Jagiellonia Białystok: Bartłomiej Drągowski - Filip Modelski, Sebastian Madera, Igors Tarasovs, Piotr Tomasik - Jacek Góralski, Rafał Grzyb, Przemysław Frankowski (46. Alvarinho), Konstantin Vassiljev, Maciej Gajos - Piotr Grzelczak (65. Łukasz Sekulski)
REKLAMA
Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Bartosz Bereszyński, Jakub Rzeźniczak, Igor Lewczuk, Tomasz Brzyski - Tomasz Jodłowiec, Dominik Furman - Guilherme (90. Łukasz Broź), Ondrej Duda, Michał Kucharczyk - Nemanja Nikolic (75. Aleksandar Prijovic)
bor
REKLAMA