PŚ siatkarzy 2015: tradycyjnie słaby początek meczu - "Jesteśmy jak diesel"

Polscy siatkarze wygrali z Egiptem 3:0 (25:20, 25:23, 25:18) w swoim siódmym meczu w Pucharze Świata w japońskiej Toyamie. Biało-czerwoni mają komplet zwycięstw. W piątek o godz. 12.10 czasu warszawskiego zmierzą się z Australią.

2015-09-17, 15:10

PŚ siatkarzy 2015: tradycyjnie słaby początek meczu - "Jesteśmy jak diesel"
. Foto: pzps.pl

Posłuchaj

Grzegorz Łomacz po meczu z Egiptem (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Po meczu trener Polaków Stephane Antiga tradycyjnie zwracał uwagę na słaby początek meczu w wykonaniu jego podopiecznych. - Jesteśmy jak diesel, potrzebujemy trochę czasu, by się rozkręcić - tłumaczył siatkarzy Piotr Nowakowski.

Powiązany Artykuł

Siatkarska reprezentacja Polski 1200 F.jpg
Polacy gromią Egipt, Rio coraz bliżej

- Może to normalne wygrać z Egiptem 3:0, ale to drużyna, która naprawdę dobrze serwuje i atakuje. Jak wychodzą im te dwa elementy, to potrafią być bardzo groźni. Dlatego właśnie podeszliśmy do tego spotkania bardzo poważnie. Zależało nam na zwycięstwie 3:0. Ale jak zwykle słabo zaczęliśmy. Może lepiej niż dzień wcześniej, ale i tak nie perfekcyjnie. W końcówce mogłem pozwolić sobie na kilka zmian, dzięki czemu nie straciliśmy zbyt wiele energii na kolejny mecz. To był perfekcyjny scenariusz przed piątkiem - powiedział Francuz.

- Zrobiliśmy, co do nas należało. Chcieliśmy wygrać 3:0 i tak się stało. To kolejny za nami mecz w tym turnieju. Zostały cztery mecze, które też chcemy wygrać. W piątek czeka nas spotkanie z Australią i wydaje mi się, że nie będzie łatwo - dodał kapitan biało-czerwonych Michał Kubiak.

REKLAMA

- Wiedzieliśmy, że Polacy to bardzo silny zespół, ale jestem dumny ze swoich zawodników. Zagrali dobrze, zwłaszcza serwisem. Gratuluję rywalom, bo byli lepsi od nas. Mają bardzo dobrze ułożony blok i obronę, a dodatkowo silnie zagrywają - ocenił natomiast szkoleniowiec rywali Nehad Shehata.

- Doskonale zdawaliśmy sobie sprawę z tego, co nas czeka. Polacy zagrali bardzo dobrze blokiem i serwisem. Ale my także dobrze się zaprezentowaliśmy. Przede wszystkim nie mieliśmy żadnej presji, dlatego w wielu elementach nam wychodziło - wtórował mu kapitan egipskiego zespołu Ahmed Abdelhay.

bor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej