Liga Europy: Lech - Fiorentina. Urban nie ma pretensji do zespołu. "Zaprezentowaliśmy się nieźle"
Lech Poznań przegrał 0:2 z Fiorentiną w pierwszym rewanżowym meczu grupy I piłkarskiej Ligi Europy. Trener "Kolejorza", Jan Urban, nie ma jednak nic do zarzucenia swoim piłkarzom.
2015-11-06, 08:56
Posłuchaj
Trener Lech podkreślał też, że Fiorentina wygrała dzięki temu, że ma większe doświadczenie w meczach o stawkę (IAR)
Dodaj do playlisty
Lech Poznań nie przyniósł wstydu podczas meczu w Poznaniu, jednak nie mógł już liczyć na szczęście - jego limit najwyraźniej wyczerpał się przed dwoma tygodniami, kiedy zespół mierzył się z Fiorentiną. "Kolejorz" sensacyjnie wygrał z Włochami 2:1, czym przedłużył swoje szanse na awans do fazy pucharowej rozgrywek.
W starciu przed własną publicznością rywal nie pozostawił polskiemu zespołowi żadnych złudzeń co do tego, komu należało się zwycięstwo. Trzeba jednak przyznać, że Lech Poznań mimo porażki potrafił sprawić korzystne wrażenie, odważnie przeciwstawiając się "Violi".
Powiązany Artykuł

Liga Europy: pierwsza porażka Lecha Poznań pod wodzą Jana Urbana
- Przyszła w końcu pierwsza porażka. Trochę żal, bo wydaje mi się zagraliśmy dobre spotkanie. Na tle silnego rywala, lidera włoskiej ligi, zaprezentowaliśmy się nieźle. Nie mogę mieć jednak pretensji do swojego zespołu. Szkoda tej bramki na 0:1, my też mieliśmy podobną sytuację, ale nasz rzut wolny zakończył się strzałem w mur. Rywale bardzo dobrze grali w defensywie. Było nam bardzo trudno, a gdy Fiorentina strzeliła drugą bramkę, to już nie pozwolili nam na zbyt wiele i spokojnie dograli do końca - mówił trener "Kolejorza".
Przyjście Jana Urbana nie zakończyło kryzysu Lecha Poznań, w ostatnich spotkaniach widać jednak coraz więcej pozytywów.
REKLAMA
- Musimy zwracać uwagę w jakiej dyspozycji fizycznej znajdują się nasi zawodnicy, dlatego też niektóre rotacje są tym spowodowane. Proszę zauważyć, że my rozegraliśmy już 29. spotkanie w tym sezonie, podczas gdy Fiorentina chyba dopiero 15. Nawet nie analizowałem naszych szans na awans do następnej fazy Ligi Europy, bo po głowie chodzi mi już nasz niedzielny mecz ligowy z Górnikiem Łęczna. A wszyscy wiemy jak trudna jest nasza sytuacja w tabeli - zaznaczał Urban,
Z tym, że Lech wysoko zawiesił poprzeczkę włoskiemu zespołowi, zgodził się trener lidera Serie A.
- Dzisiejsze spotkanie było dla trudne dla nas, bowiem Lech zagrał całkiem nieźle, postawił trudne warunki. Po pierwszym golu rywale musieli się otworzyć, co stworzyło więcej przestrzeni dla moich zawodników. Dzięki temu mogliśmy grać bardziej ofensywnie, co w efekcie przyniosło nam drugą bramkę. To było ważne zwycięstwo dla moich piłkarzy, pokazali dziś charakter i grę zespołową. A to pozwoliło zdobyć nam trzy punkty. Ten charakter był szczególnie ważny w dzisiejszym spotkaniu, piłkarze walczyli o każdy metr boiska. Liczą się bowiem nie tylko indywidualne umiejętności, ale też ważne jest pokazanie cech wolicjonalnych. Nam to się udało - podsumował Paulo Sousa.
Źródło: Foto Olimpik/x-news
REKLAMA
REKLAMA