Liga Europy: po zamieszkach w Neapolu polscy kibole w areszcie
Kije, łomy, metalowe młotki i ochraniacze na zęby: z tym wybierali się na mecz w Neapolu pseudokibice warszawskiej Legii. Po zajściach, do jakich doszło w Neapolu, na komisariacie przebywa jeszcze ok. 60 Polaków, a sześciu postawiono zarzuty.
2015-12-10, 17:13
Posłuchaj
Korespondencja z Włoch Marka Lehnerta (IAR)
Dodaj do playlisty
Zarzut brzmi: nielegalne posiadanie białej broni. Dotyczy pseudokibiców, którzy przylecieli już w środę na rzymskie lotnisko Fiumicino i tam zostali zatrzymani, przede wszystkim dlatego, że byli pijani. Przy kilku osobach znaleziono też ostre przedmioty i narzędzia.
Wszystkimi, w Rzymie i Neapolu, zajęły się polskie służby konsularne. Dowiedziały się one również, że kibice, którzy przyjechali zobaczyć mecz swojego klubu z miejscową drużyną Napoli w ramach Ligi Europy, opuścili już hotele. Organizatorzy chcą przewieźć ich na stadion San Paolo dziś wieczorem, jeszcze przed miejscowymi kibicami.
O północy w centrum Neapolu warszawscy pseudokibice starli się z miejscowymi chuliganami. Interweniowała policja. Czternaście osób odniosło rany: jedenastu członków sił porządkowych i trzech Polaków. Spalono dwa samochody osobowe. Policja domaga się surowego ukarania winowajców.
REKLAMA
bor
REKLAMA