Michał Kwiatkowski: w tym sezonie byłem bardzo niegrzeczny, w święta czekam na rózgę

Michał Kwiatkowski, zwycięzca tegorocznego kolarskiego klasyku Amstel Gold Race odpoczywa po kolejnym trudnym sezonie i myśli już o świętach Bożego Narodzenia. Mistrz świata w kolarstwie szosowym z 2014 roku liczy na udany czas w rodzinnym gronie.

2015-12-15, 11:36

Michał Kwiatkowski: w tym sezonie byłem bardzo niegrzeczny, w święta czekam na rózgę
Michał Kwiatkowski. Foto: Wikipedia/Wei Yuet Wong

Posłuchaj

Michał Kwiatkowski w rozmowie z Krzysztofem Kuzakiem zdradził jak wyglądają święta w rodzinie Kwiatkowskich (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Michał Kwiatkowski: Święta spędzę z rodziną, z dziewczyną, z moim rodzeństwem, jak co roku jest szansa, żeby posiedzieć, w spokoju i porozmawiać. Fajnie, że w tym czasie moja mama będzie świetnie gotowała. To nie jest długi czas, później lecę do Hiszpanii, natomiast święta co roku są w domu i tego potrzebuję.

Krzysztof Kuzak: Czego spodziewasz się na stole wigilijnym i na jakie danie czekasz szczególnie, bo nie na wszystko możesz sobie chyba pozwolić w ciągu roku?

Michał Kwiatkowski: Zależy czy w pierwszy, lub drugi dzień świąt będzie dobra pogoda, żebym mógł spalić kalorie.

KK: Czyli wszystko jest podporządkowane treningowi?

MK: Nie, nie, na pewno jak zobaczę na stole tyle dań mojej mamy to nie dam rady się temu oprzeć. Fajnie jest spędzić tych parę dni z rodziną, tym bardziej, że niewiele jest takich dni w roku żeby zebrać wszystkich.

KK: Lubisz bardziej dawać prezenty czy otrzymywać?

MK: I tak i tak. Nikt mnie jeszcze nie stawiała w takiej sytuacji, żebym musiał decydować, myślę że fajne jest dawanie prezentów i sprawianie przyjemności w ten sposób. Zostało mało czasu żeby wybrać się na zakupy.

KK: To dobrze, że Ci przypomniałem...

MK: Dobrze. Nie wiem jak ja to wszystko pogodzę, żeby chodzić i szukać czegoś szczególnego. Internet jest fajny, ale nie jest taki namacalny jak możliwość dotknięcia czegokolwiek, tego co się wręczy później tym grzecznym osobom, które na to zasłużyły.

KK: A Ty byłeś grzeczny?

MK: Nie. Ja byłem bardzo niegrzeczny, czekam na rózgę, nie spodziewam się jakichś fajerwerków po tym sezonie.

KK: Pamiętasz jakieś święta, które szczególnie utkwiły Ci w pamięci, przez atmosferę, albo prezent, który dostałeś?

MK: Przez prezent nie, natomiast jak mój tata przebierał się za Świętego Mikołaja, to jest na pewno niezapomniane i to przerażenie nie zdając sobie sprawy, że to jest mój tata, a nie prawdziwy Mikołaj. Widzę teraz po mojej małej, dziewięcioletniej siostrze, że małe dzieci boją się Mikołaja i widzę to przerażenie w jej oczach, dlatego ja to tak bardzo zapamiętałem z poprzednich lat.

KK: A rower kiedyś się pojawił pod choinką?

MK: Zimą mało ludzi jeździ, nie można jakoś za bardzo tego sprawdzić na święta, aczkolwiek jeżeli ktoś myśli bardziej przyszłościowo to rower też jest świetnym prezentem. Polecam.

(ah)

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej