Premier League: trzecia z rzędu porażka Manchesteru United
W lidze angielskiej trzeciej porażki z rzędu doznali piłkarze Manchesteru United. Tym razem, w spotkaniu 18. kolejki, ulegli na wyjeździe Stoke City 0:2 (0:2). Pierwszy raz od 26 września przegrał zespół lidera - Leicester City. Lepszy okazał się Liverpool (1:0).
2015-12-26, 19:36
Bramki w Stoke-on-Trent zdobyli Bojan Krkic w 19. i Marko Arnautovic w 26. minucie. "Czerwone Diabły" z ostatniego zwycięstwa w Premier League cieszyły się 21 listopada. Później były remisy z Leicester City (1:1) i West Ham United (0:0) oraz porażki z beniaminkami - AFC Bournemouth (1:2) i Norwich City (1:2). W tym czasie drużyna odpadła również w fazie grupowej Ligi Mistrzów.
Mecz ze Stoke City na ławce rezerwowych rozpoczął Wayne Rooney. Jego koledzy grali bez pomysłu i brakowało im waleczności. Pierwszą bramkę goście stracili po błędzie Memphisa Depaya, który nieudolnie próbował zagrać piłkę do swojego bramkarza Davida de Gei. Arnautovic podwyższył bardzo ładnym strzałem zza pola karnego.
Trener Louis van Gaal po przerwie wprowadził Rooneya ze Depaya. Jego podopieczni zaczęli grać lepiej i przejęli inicjatywę, ale na zmianę losów spotkania, a nawet zdobycie honorowej bramki, to nie wystarczyło. Przyszłość holenderskiego szkoleniowca w klubie z Old Trafford rysuje się w coraz ciemniejszych barwach.
W późniejszym spotkaniu Liverpool wygrał przed własną publicznością z Leicester City 1:0 po bramce Belga Christiana Benteke. Zwycięzcy awansowali na ósme miejsce z dorobkiem 27 punktów, natomiast "Lisy" pozostały na razie na pierwszej pozycji w tabeli z 38, ale mogą spaść, jeśli wieczorem Arsenal Londyn (36) wygra na wyjeździe z Southampton (21).
Leicester City przegrało wcześniej w sezonie tylko raz - pod koniec września właśnie z Arsenalem 2:5. Od przedostatniej kolejki poprzedniego sezonu, tj. 16 maja, nie zdarzyło się, aby "Lisy" nie zdobyły w meczu ligowym ani jednej bramki. Wówczas zremisowały z Sunderlandem 0:0. Była to też ich pierwsza wyjazdowa porażka w ekstraklasie od 21 marca (3:4 z Tottenhamem Hotspur).
Manchester City zbliżył się do lidera na trzy punkty po pewnym zwycięstwie z przedostatnim w tabeli Sunderlandem 4:1. Bardzo dobry mecz rozegrał Belg Kevin de Bruyne, który zdobył jedną bramkę i zanotował dwie asysty. Czwarty w tabeli jest Tottenham z 32 pkt, który wygrał w Londynie z Norwich City 3:0.
W Boxing Day czyste konta zachowali obaj polscy bramkarze - Łukasz Fabiański ze Swansea City (1:0 z West Bromwich Albion, pierwsza wygrana od 24 października) oraz Artur Boruc z AFC Bournemouth (bezbramkowy remis z Crystal Palace).
Spotkanie Southampton z Arsenalem rozpocznie się o godz. 20.45
United przegrali w Boxing Day. Internauci liczą na powtórkę z Miss Universe i czekają na Mourinho
Agencja TVN/x-news
man
REKLAMA