Australian Open 2016: krótka historia Jerzego Janowicza w tegorocznym turnieju singla
Jerzy Janowicz nie dotrze po raz czwarty z rzędu do trzeciej rundy turnieju Australian Open. Polski tenisista w w tegorocznej edycji przegrał mecz otwarcia w wielkoszlemowej imprezie w Melbourne z rozstawionym z "10" Amerykaninem Johnem Isnerem 3:6, 6:7 (7-9), 3:6.
2016-01-19, 08:50
Posłuchaj
Zarówno 25-letni Janowicz, jak i starszy o pięć lat gracz z USA dysponują podobnymi warunkami fizycznymi, a swoją grę opierają na serwisie. Zgodnie z przewidywaniami ich pojedynek był rywalizacją na asy. Zajmujący 56. miejsce w rankingu ATP łodzianin zanotował ich we wtorek 10, a jedenasty w tym zestawieniu Isner aż 37.
W imprezach ATP i w Wielkim Szlemie zawodnicy ci nigdy wcześniej się nie spotkali. Mieli jednak okazję zmierzyć się podczas ubiegłorocznej edycji Pucharu Hopmana, nieoficjalnych mistrzostw świata par mieszanych. W finale, którego jedną z odsłon był pojedynek singlowy mężczyzn, Amerykanin wygrał w dwóch setach. Z triumfu w całej rywalizacji cieszył się jednak występujący w duecie z Agnieszką Radwańską Janowicz.
Polak po raz czwarty wystąpił w głównej drabince singla w Melbourne. W trzech poprzednich startach za każdym razem odpadał w trzeciej rundzie. Isner w zasadniczej części zmagań znalazł się po raz ósmy. Jego najlepszym rezultatem w tej imprezie jest 1/8 finału w 2010 roku.
Janowicz jeszcze nie żegna się z Australią. Zgłosił się również - w parze z Mariuszem Fyrstenbergiem - do debla.
Po porażce łodzianina jedynym reprezentantem polskiego tenisa w zmaganiach singlistów w Melbourne została Agnieszka Radwańska, która w środę rozegra mecz drugiej rundy.
ah
REKLAMA