Australian Open: to najlepsze miejsce, żeby Radwańska pokonała Williams

Posłuchaj

"Nie mam nic do stracenia w meczu z Sereną" - stwierdziła Radwańska (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Agnieszka Radwańska pokonała Hiszpankę Carlę Suarez Navarro 6:1, 6:4 i awansowała do półfinału Australian Open. W Walce o finał Polka zmierzy się z liderką światowego rankingu Sereną Williams.

- Teoretycznie i statystycznie Amerykanka powinna wygrać, ale jeśli mielibyśmy upatrywać szansy dla Polki, to właśnie teraz. Forma i gra Polki daje powody do tego, by myśleć, że Melbourne to najlepsze miejsce, żeby w końcu pokonać Williams - uważa redaktor naczelny "Tenisklubu" Adam Romer.

Źródło/Press Focus/x-news

Serena Williams z szacunkiem odnosi sie do swojej rywalki. Podczas spotkania z dziennikarzami Williams komplementowała Polkę. Zaznaczyła, że spodziewa się dobrego i niełatwego pojedynku.

W zestawieniu sporządzonym przez WTA bilans tych zawodniczek to 8-0 dla Amerykanki, ale liderka światowej listy pamięta o swojej ubiegłorocznej porażce z podopieczną Tomasza Wiktorowskiego.

- Pokonała mnie w Pucharze Hopmana. Ona prezentuje zupełnie inny styl gry niż Szarapowa. To będzie ekscytujące. Spodziewam się długiego meczu, który pokaże mi, w jakim miejscu tak naprawdę jestem. Aga jest świetna w defensywie. Dobrze radziła sobie pod koniec ubiegłego roku, teraz też jest bardzo regularna. Którakolwiek z nas wygra, to uważam, że obie zasługujemy na finał - podkreśliła słynna zawodniczka z USA.

Jak dodała, z Radwańską ma dobre, koleżeńskie relacje.

- Znam ją dobrze. To bardzo miła dziewczyna, zawsze się wita. Jeśli to ona awansuje do finału, to będę cieszyć się jej sukcesem. Myślę, że ona tak samo podejdzie do tego, jeśli ja wygram - zapewniła zdobywczyni 21 tytułów wielkoszlemowych.

Póki co, puchar Australian Open 2016 wciąż jeszcze nie ma właścicielki.

Mecz Agnieszki Radwańskiej i Sereny Williams będzie pierwszym czwartkowym połfinałem Australian Open 2016.

Pojedynek rozegrany zostanie na głównym obiekcie Melbourne Park, Rod Laver Arena o godz. 3:30 czasu polskiego.

Czy Polka dopisze sobie kolejny mecz po stronie wygranych. Trzymamy kciuki!

(ah)