Premier League: Arsenal pokonał osłabione "Lisy". Walka o mistrzostwo nabiera rumieńców

W meczu na szczycie angielskiej Premier League Arsenal pokonał Leicester 2:1. "Lisy" pozostały liderem rozgrywek. Ważne zwycięstwo nad Manchesterem City odniósł Tottenham Hotspur (2:1).

2016-02-14, 15:07

Premier League: Arsenal pokonał osłabione "Lisy". Walka o mistrzostwo nabiera rumieńców
Jamie Vardy trafił do siatki Arsenalu. Foto: PAP/EPA/GERRY PENNY

Posłuchaj

Korespondencja z Londynu Adama Dąbrowskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Czy w niedzielne południe odbył się mecz, który może zadecydować o mistrzostwie Anglii? Do końca rozgrywek Premier League zostało jeszcze 12 kolejek i w tym czasie wszystko jeszcze może się zdarzyć.

Arsenal pokazał jednak, że nie zamierza rezygnować z wykorzystania najlepszej okazji od lat, by znów zająć miejsce najlepszej drużyny.

Press Focus/x-news

"Lisy", podobnie jak w poprzednich spotkaniach, od pierwszych minut realizowały scenariusz zaplanowany na ten mecz. Claudio Ranieri nie jest trenerem, któremu zależy na posiadaniu piłki i dominowaniu nad rywalem. To "Kanonierzy" musieli grać o zwycięstwo, żeby pokazać swoje mistrzowskie aspiracje.

REKLAMA

Piłkarze Arsene'a Wengera zaczęli od mocnych ataków, jednak z minuty na minutę obrońcy gości radzili sobie z nimi coraz pewniej. Akcje Arsenalu były rozbijane przez obrońców rywali, którzy czekali na okazję do groźnego kontrataku. Blisko szczęścia był najlepszy napastnik "Lisów", Jamie Vardy. Snajper skoczył do dośrodkowanej piłki wyżej niż obrońca Hector Bellerin i doszedł do strzału, jednak na posterunku był Petr Cech.

Vardy dopiął jednak swego jeszcze przed przerwą, kiedy to wykorzystał rzut karny na minutę przed końcem pierwszej części gry. W "szesnastce" sfaulował go Nacho Monreal i trzeba przyznać, że arbiter wzbudził swoją decyzją

W 54. minucie drugą żółtą kartkę na przestrzeni 5 minut zobaczył Danny Simpson. Prawy obrońca "Lisów" musiał opuścić boisko, a po chwili na placu gry pojawił się Marcin Wasilewski. Goście zostali zepchnięci do momentami desperackiej obrony, wydawało się, że gol dla Arsenalu będzie jedynie kwestią czasu.

REKLAMA

Defensywa Leicester została rozmontowana w 70. minucie, Olivier Giroud zgrał piłkę głową, a dopadł do niej Theo Walcott i nie miał problemów z tym, by pokonać Kaspera Schmeichela.

Napór Arsenalu rósł, ale kibice "Kanonierów"czekali na zwycięskiego gola do ostatnich sekund spotkania. Dośrodkowanie w pole karne na bramkę zamienił Danny Welbeck.

Arsenal zbliżył się do Leicester na dwa punkty. Czy rozpoczął się marsz po mistrzostwo? Z takimi stwierdzeniami warto jeszcze poczekać.

REKLAMA

Tottenham wygrał na wyjeździe z Manchesterem City 2:1 w meczu drużyn, które przed tą kolejką zajmowały odpowiednio drugie i czwarte miejsce w tabeli. "Koguty" dzięki zwycięstwu wróciły na pozycję wicelidera. Bramki dla gości zdobyli Harry Kane z rzutu karnego oraz Duńczyk Christian Eriksen, który tego dnia obchodził 24. urodziny. Dla "The Citizens" trafił Nigeryjczyk Kelechi Iheanacho.

To drugie z rzędu zwycięstwo Tottenhamu nad tym rywalem. Manchester City przed tygodniem grał z Leicester City i wówczas również przegrał - 1:3.

W trzecim niedzielnym meczu Liverpool rozgromił na wyjeździe zamykającą tabelę Aston Villę 6:0. To najwyższe zwycięstwo "The Reds" pod wodzą niemieckiego szkoleniowca Juergena Kloppa. Jedną z bramek zdobył Daniel Sturridge, który wystąpił w meczu ligowym po raz pierwszy po czteromiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją.

Liverpool awansował na ósme miejsce z 38 punktami. Aston Villa, która poniosła najwyższą porażkę w Birmingham od 81 lat, ma 16 i do bezpiecznej strefy traci osiem.

REKLAMA

ps, PolskieRadio.pl, IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej