Liga Mistrzów: Chelsea przegrywa z PSG, Benfica lepsza od Zenita. Losy awansu nie są przesądzone
Piłkarze Paris Saint Germain wygrali z Chelsea Londyn 2:1 w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów, a Benfica Lizbona w ostatnich sekundach wywalczyła zwycięstwo w meczu z Zenitem.
2016-02-16, 22:48
Zgodnie z oczekiwaniami, od pierwszych minut inicjatywa w meczu PSG - Chelsea należała do gospodarzy. Paryżanie mieli wielką przewagę w posiadaniu piłki, kilka razy wysłali czytelny sygnał przyjezdnym, że mogą znaleźć się w dużych opałach. Piłkarze z Londynu przetrwali jednak pierwszą falę ataków i sami zaczęli myśleć o tym, by zagrozić bramce rywali.
W 23. minucie po strzale głową Diego Costy piłka zatrzymała się na poprzeczce. Fenomenalną interwencją popisał się stojący między słupkami Kevin Trapp:
PSG musiało poczuć, że nie może stracić koncentracji nawet na chwilę. W kilku sytuacjach prowadzenie ataków duża liczbą piłkarzy skutkowało tym, że po starcie obrońcy byli osamotnieni w walce z ofensywnymi piłkarzami Chelsea, co było wodą na młyn londyńczyków.
Wydawało się, że wszystko przebiega zgodnie z planem, który goście mieli na to spotkanie, ale w 40. minucie stracili bramkę. Najpierw John Obi Mikel faulował rozpędzonego Lucasa przed polem karnym, a chwilę później to od niego odbiła się piłka, kiedy z rzutu wolnego uderzał Ibrahimović. Zmylony Courtois nie miał szans na skuteczną interwencję i PSG wyszło na prowadzenie.
Chelsea jednak nie zamierzała załamywać rąk, tuż przed przerwą udało się jej doprowadzić do remisu, a bramka strzelona na wyjeździe może mieć bardzo duże znaczenie dla przebiegu rywalizacji. Do siatki po rzucie rożnym trafił mający na swoim sumieniu gola dla PSG Obi Mikel. Pomocnik wyjątkowo rzadko zdobywa gole, więc dla kibiców mistrza Anglii było to duże wydarzenie:
Korzystniejsze wrażenie sprawiali zawodnicy Guusa Hiddinka, którym przed meczem niewielu ekspertów dawało szanse. Paryżanie zawodzili, nie potrafili stworzyć groźnych okazji pod bramką przeciwnika, bramka była może nawet odrobinę przypadkowa.
Początek drugiej połowy tylko potwierdził, że Chelsea dobrze czuje się w kontrataku, ale świetnej szansy nie wykorzystał Diego Costa. Po chwili obraz tego spotkania wrócił jednak do normy - napór PSG wzrastał, skutkowało to coraz groźniejszymi sytuacjami, a Courtois kilka razy musiał mocno popracować między słupkami - mimo to goście bronili się skutecznie. Do czasu.
W 78. minucie na czystą pozycję wyszedł wprowadzony na boisko niedługo wcześniej Edinson Cavani i pokonał bramkarza rywali.
Nawet porażka 1:2 nie była dla Chelsea najgorszym rezultatem, dlatego też goście nie rzucili się do huraganowych ataków, którymi mieli odrobić straty. PSG próbowało podwyższyć prowadzenie, ale także nie decydując się na nadmierne ryzyko. Kwestia awansu pozostaje otwartą sprawą, a zespół z Londynu dał sygnał, że w tej rywalizacji nie jest chłopcem do bicia.
Paris St. Germain - Chelsea 2:1 (1:1)
Bramki: dla PSG - Zlatan Ibrahimovic (39-wolny), Edinson Cavani (78); dla Chelsea - John Obi Mikel (45+1). Sędzia: Carlos Velasco Carballo (Hiszpania).
PSG: Kevin Trapp; Marquinhos, Thiago Silva, David Luiz, Maxwell; Marco Verratti (81. Adrien Rabiot), Thiago Motta, Blaise Matuidi (81. Javier Pastore); Lucas Moura (71. Edinson Cavani), Zlatan Ibrahimovic, Angel Di Maria
Chelsea: Thibaut Courtois; Cesar Azpilicueta, Gary Cahill, Branislav Ivanovic, Baba Rahman; Cesc Fabregas, John Obi Mikel, Willian, Eden Hazard (71. Oscar), Pedro Rodriguez; Diego Costa.
W drugim wtorkowym meczu Benfica Lizbona w ostatnich minutach spotkania zdołała rozstrzygnąć na swoją korzyść starcie z Zenitem Sankt Petersburg. Portugalczycy byli w tym meczu stroną dominującą, choć goście stworzyli sobie kilka sytuacji, dzięki którym mogli znaleźć się w bardzo korzystnej sytuacji w rewanżu.
W 91. minucie do siatki trafił Jonas, otwierając wynik spotkania. Chwilę później arbiter gwizdnął po raz ostatni, stawiając Zenit w bardzo trudnej sytuacji przed kolejnym pojedynkiem z wymagającym rywalem.
Benfica - Zenit 1:0 (0:0)
Bramka: Jonas (90+1-głową)
Czerwona kartka: Domenico Criscito (Zenit, 90, za drugą żółtą). Sędzia: Gianluca Rocchi (Włochy).
Benfica: Julio Cesar; Andre Almeida, Victor Nilsson-Lindeloef, Jardel, Eliseu; Pizzi (71. Mehdi Carcela-Gonzalez), Andreas Samaris, Jonas, Renato Sanches, Nicolas Gaitan; Kostas Mitroglou (63. Raul Jimenez).
Zenit: Jurij Łodygin; Aleksandr Aniukow, Ezequiel Garay, Nicolas Lombaerts, Domenico Criscito; Hulk, Javi Garcia, Danny (87. Mauricio), Axel Witsel, Oleg Szatow (81. Jurij Żyrkow); Artem Dziuba (74. Aleksandr Kokorin).
Rewanże odbędą się 9 marca.
ps