Ekstraklasa: remis Pogoni Szczecin z Termalicą

Mimo, że Pogoń dała sobie wyrwać wygraną już w doliczonym czasie gry, remis w meczu z Termaliką jest jak najbardziej sprawiedliwym rezultatem.

2016-02-28, 18:15

Ekstraklasa: remis Pogoni Szczecin z Termalicą

Posłuchaj

Trener Termaliki Piotr Mandrysz bardzo chwalił swoich piłkarzy za grę do końca. Jednak z remisu nie jest do końca zadowolony (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

piłka nożna 1200 F.jpg
Ekstraklasa

Podobnie jak w pierwszej rundzie mecz tych zespołów zakończył się wynikiem 1:1.

Piotr Mandrysz wrócił do Szczecina. W latach 90. poprzedniego stulecia przez pięć sezonów obecny szkoleniowiec Termaliki grał w barwach szczecińskiego klubu. W 2008 r. został trenerem odbudowywanego zespołu w 2. lidze. Awansował na zaplecze ekstraklasy i wywalczył finał Pucharu Polski. Mandrysz na tyle mocno zapisał się w historii Pogoni, że na przedmeczowej konferencji prasowej sporo czasu poświęcił mu Czesław Michniewicz.

„Mandrysz był tu piłkarzem i trenerem. Swoją historię w Pogoni już napisał. My dopiero ją piszemy. To spotkanie może nam otworzyć drogę do ósemki” - mówił nieco asekuracyjnie trener Pogoni.

Po piątkowej porażce Cracovii mecz ten miał dać gospodarzom miejsce na podium ligowej tabeli. Termalica z kolei „zawisła” tuż nad strefą spadkową i też potrzebuje punktów, by się w niej nie znaleźć. Remis sprawił, że obie drużyny swoje zadania wykonały. Pogoń jest trzecia, Termalica 14.

W porównaniu z poprzednimi meczami Michniewicz dokonał dwóch zmian. Jednej wymuszonej pauzą za kartki Adama Frączczaka, którego miejsce na boisku zajął Miłosz Przybecki. Drugiej związanej z chorobą Takafumiego Akahoshiego - od pierwszej minuty zagrał więc Węgier Adam Gyursco. Trener szczeciński nadal nie może korzystać z Ismaela Traore. Z kolei w składzie Termaliki jeszcze nie znalazł się nowy nabytek „Słoni”, młodzieżowy reprezentant Łotwy Vladislavs Gutkovskis.

Mimo, że od pierwszego gwizdka Krzysztofa Jakubika inicjatywę przejęli "Portowcy", pierwszą groźną akcję przeprowadzili przyjezdni. Spoza linii pola karnego strzelał Patrik Misak, ale piłka minimalnie minęła bramkę. Zegar wskazywał wówczas 15. minutę. Od tej chwili zaczęło się ciekawsze widowisko. W odpowiedzi główkował Miłosz Przybecki, ale Krzysztof Pilarz nie dał się zaskoczyć. Wyczyn pary Przybecki - Pilarz po drugiej stronie boiska chwilę później skopiował duet Wojciech Kędziora - Jakub Słowik. Z kolei w 25. min. na bramkę niecieczan strzelał z dystansu Rafał Murawski i Pilarz musiał bronić na raty.

Cztery minuty później goście powinni objąć prowadzenie, gdy Kędziora wypuścił na pozycję sam na sam ze Słowikiem Misaka. Były pomocnik Baniku Ostrawa trafił jednak wprost w bramkarza.

W 41. min. Martin Juhar zaprzepaścił sytuację sam na sam, którą sobie wypracował po błędzie Jakuba Czerwińskiego.

Pierwsza połowa należała do gości, którzy nie zdołali jednak udokumentować lepszej gry choćby jednym golem. Za to "Portowcy" strzelili bramkę już na początku drugiej odsłony. Na prawej stronie boiska piłkę przejął Przybecki, odegrał do Wladimera Dwaliszwilego, ten oddał ją Przybeckiemu i były pomocnik Zagłębia Lubin uczcił 20. ligowy mecz w barwach Pogoni debiutancką bramką.

Później mecz toczył się głównie w środkowej strefie boiska, a sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. Najgroźniejszą po stronie Termaliki miał ponownie Misak, który z ostrego kąta z rzutu wolnego przymierzył tuż pod poprzeczkę, ale Słowik sparował ten strzał. Po drugiej stronie boiska Ricardo Nunes w 80. min. strzelił z dystansu, ale i Pilarz nie dał się pokonać. Najpiękniejszą paradą popisał się bramkarz Termaliki tuż przed końcem meczu, gdy Przybecki po ograniu dwóch obrońców zacentrował do Murawskiego, a „szczupak” kapitana "Portowców" został wybroniony przez Pilarza tuż przy słupku.

Gdy wydawało się, że miejscowi wygrają ten pojedynek. Wprowadzony w 72. min. Elvis Bratanovic zacentrował do Kędziory, który głową pewnie skierował piłkę do bramki. A że było już po regulaminowym czasie gry, remis utrzymał się do ostatniego gwizdka.

Pogoń Szczecin - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 1:1 (0:0).

Bramki: 1:0 Miłosz Przybecki (50), 1:1 Wojciech Kędziora (90-głową).

Żółta kartka - Pogoń Szczecin: Mateusz Matras, Ricardo Nunes, Wladimer Dwaliszwili. Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Martin Juhar, Jakub Biskup, Dawid Sołdecki, Mateusz Kupczak.

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów 6 348.

Pogoń Szczecin: Jakub Słowik - Sebastian Rudol, Jarosław Fojut, Jakub Czerwiński, Mateusz Lewandowski - Miłosz Przybecki (90. Michał Walski), Mateusz Matras, Rafał Murawski, Adam Gyursco (81. Marcin Listkowski), Ricardo Nunes - Wladimer Dwaliszwili (77. Łukasz Zwoliński).

Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Krzysztof Pilarz - Dalibor Pleva, Dawid Sołdecki, Artem Putiwcew, Dariusz Jarecki - Jakub Biskup (79. Dawid Plizga), Bartłomiej Babiarz, Mateusz Kupczak (72. Elvis Bratanovic), Patrik Misak (85. Wołodymyr Kowal), Martin Juhar - Wojciech Kędziora.

man

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej