Ekstraklasa: Andrzej Janisz - Legia jedzie jak walec, dla Wisły mam radę, i to bezpłatną
- Jeżeli prawdziwa jest teza, że mistrzostwo zdobywa się w lutym, to właśnie w Anglii przegrał je Arsenal, w Hiszpanii Real Madryt, we Włoszech Napoli, a w nas Piast Gliwice - podsumowuje ostatnią kolejkę Ekstraklasy Andrzej Janisz, dziennikarz radiowej Jedynki.
2016-03-01, 09:25
Posłuchaj
Powiązany Artykuł

Ekstraklasa
Legia Warszawa jest liderem Ekstraklasy po raz pierwszy od sierpnia 2015 roku. W niedzielę stołeczni piłkarze wygrali u siebie z Ruchem Chorzów 2:0 i wyprzedzili w tabeli Piasta Gliwice, nad którym mają dwa punkty przewagi.
Legioniści wygrali wszystkie trzy mecze w 2016 roku. - Teraz moc jest w Warszawie. Legia jak walec przetacza się po kolejnych rywalach, nie wynikowo może, ale jakością i klasą gry - komentuje Andrzej Janisz. Zdaniem dziennikarza Legioniści zachwycają mocą fizyczną. - Kiedy Artur Jędrzejczyk wrzuca piłkę z autu, to robi to niczym Rory Delap w Stoke, gdy Adam Hlousek rozpędza się po lewej stronie to ziemia drży pod jego stopami, a gdy Tomasz Jodłowiec skacze do główki to na niebotyczną wysokość - wylicza Janisz.
Dzięki niedzielnemu zwycięstwu warszawianie mają 49 punktów - o dwa więcej od Piasta, który w sobotę przegrał na wyjeździe z Lechią Gdańsk 1:3. - Piłkarze z Piasta w wiosennej kolejce zdobyli zaledwie dwa punkty i strzelili jednego gola. Nic więc dziwnego, że to, na co wszyscy czekali, czyli strata pozycji lidera, nastąpiła tak szybko, niejako na własne życzenie - komentuje Andrzej Janisz i dodaje, że najdziwniejsze jest to, że rozpędzeni jesienią gliwiczanie utrzymali skład, a czeski trener wie jak pracować zimą. - W głowach więc tkwi ta bezsilność, grają przecież nie z potęgami żadnymi tylko ligowymi średniakami - wyjaśnia Janisz.
Dobra wiadomość dla prowadzącej dwójki spłynęła w niedzielę ze Szczecina, gdzie Pogoń tylko zremisowała z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza 1:1 i traci już osiem "oczek" do lidera.
Próbujący dogonić czołówkę po nieudanym początku sezonu Lech Poznań złapał kolejną zadyszkę. "Kolejorz" poniósł drugą porażkę z rzędu, tym razem z Jagiellonią Białystok na wyjeździe 0:2. Po trzech porażkach w czterech kolejkach Lech jest na siódmej pozycji z dorobkiem 31 punktów.
W sobotę Górnik Łęczna pokonał u siebie Koronę Kielce 3:2, choć przegrywał po 17 minutach 0:2.
Przeżywająca kryzys Wisła Kraków przegrała z Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:2. To oznacza, że trwa fatalna seria u siebie "Białej Gwiazdy", która ostatni raz wygrała pod Wawelem... 28 sierpnia. Licząc natomiast mecze przed własną publicznością i wyjazdowe, Wisła nie odniosła zwycięstwa w dziewięciu ostatnich kolejkach. Na ostatnią porażkę drużyny nerwowo i natychmiast zareagowały władze klubu .... zwalniając trenera Tadeusza Pawłowskiego. Jak poinformowano Pawłowski został urlopowany. Drużynę we wtorkowym meczu z Koroną Kielce poprowadzi Marcin Broniszewski od którego Pawłowski przejął jeszcze niedawno stery.
- Dla działaczy z Krakowa dobra rada i to bezpłatna, bo brakuje tam przecież pieniędzy. Poproście uprzejmie Kazimierza Moskala o powrót, bo w przeciwnym razie w przyszłym sezonie będzie w Ekstraklasie Wisła, ale ta z Płocka - podpowiada Janisz.
REKLAMA
Zmiana trenera pomoże Wiśle wstać z kolan? "Zawodnicy sami nie wiedzą, co mają robić i co się dzieje"
Źródło/Agencja TVN/x-news
Jako pierwsi w tej serii gier wybiegli na boisko piłkarze Śląska Wrocław i ostatniego w tabeli Górnika Zabrze. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Goście pozostają jedynym zespołem, który wiosną nie zdobył gola.
Także w piątek doszło do niespodzianki w Krakowie, gdzie czwarta po niedzielnych rozstrzygnięciach Cracovia przegrała z KGHM Zagłębie Lubin 1:2.
24. kolejka zakończyła się już w niedzielę, ponieważ następna została zaplanowano na wtorek i środę - 1 i 2 marca.
Zapraszamy do wysłuchania całego komentarza Andrzeja Janisza.
ah, PR1, PAP
REKLAMA