Walka Adamek - Molina. Sędzia za szybko skazał "Górala" na porażkę? Jest protest
Obóz Tomasza Adamka, który w sobotni wieczór w Krakowie padł na deski w ostatniej sekundzie dziesiątej rundy walki z Erikiem Moliną, nie zgadza się z decyzją sędziego ringowego starcia.
2016-04-05, 14:12
Posłuchaj
Powiązany Artykuł
Tomasz Adamek chciał ze sceny zejść, niestety spadł. To jest już koniec?
W sobotni wieczór na gali Polsat Boxing Night Tomasz Adamek (50-5, 30 KO) przegrał przez nokaut z Erikiem Moliną (25-3, 19 KO). Po walce Tomasz Adamek zapowiedział, że pojedynek był jego ostatnim występem w ringu.
Dziennikarz obserwujący z bliska świat boksu - Przemek Garczarczyk poinformował, że promotorzy "Górala" zamierzają zabiegać o zmianę werdyktu jaki zapadł podczas walki.
"Main Events składa protest do IBF z powodu "błędów sędziowskich" podczas walki Molina - Adamek - poinformował dziennikarz portalu fightnews.com.
Garczarczyk cytuje też Adamka, który stwierdził, że nawet jeśli protest zostanie uwzględniony, on nie zmieni decyzji co do zakończenia kariery. - To nie chodzi o mnie czy pieniądze. Ja i tak nigdy już nie będę walczył - powiedział 39-letni pięściarz z Gilowic.
REKLAMA
Walkę Tomasza Adamka z Erikiem Moliną zakończył cios Amerykanina zadany tuż przed gongiem kończącym dziesiątą rundę. Zdaniem ekipy Adamka sędzia Leszek Jankowiak liczył Polaka "zbyt szybko" i zbyt wcześnie przerwał pojedynek.
ah, ringpolska.pl
REKLAMA