Crucible Theatre - snookerowy "Teatr Marzeń" od kuchni

2016-04-30, 09:47

Crucible Theatre - snookerowy "Teatr Marzeń" od kuchni
. Foto: www.facebook.com/WorldSnooker1

W teatrze to, co dzieje się za kulisami, jest często równie ważne, jak wydarzenia na scenie. Ale za kulisami zwykle jest znacznie ciekawiej. O snookerowym "Teatrze Marzeń" opowiada Monika Sułkowska.

Posłuchaj

Monika Sułkowska z radiowej Trójki opowiada o Crucible Theatre w Sheffield (Trójka)
+
Dodaj do playlisty

Nie szata zdobi człowieka, ale w Crucible Theatre szata jest bardzo istotna - dzięki charakterystycznym strojom można bardzo łatwo rozpoznać poszczególne grupy, pracujące w snookerowym teatrze marzeń.

Najbardziej elegancko ubrani są wcale nie zawodnicy, lecz sędziowie. Nienagannie wypolerowane buty, smokingi i muszki i nieodłączny element wyposażenia każdego sędziego - białe rękawiczki. O rękawiczkach tym razem jest głośno. Zawodnicy bardzo narzekają na kicki, czyli niespodziewane podskoki bil, które często powodują pudłowanie lub utrudniają dalszą grę punktową. Pojawiła się teoria, że to sędziowskie rękawiczki powodują, że do bil łatwiej przyczepiają się drobne zabrudzenia.

Jak ubrani są zawodnicy wiedzą wszyscy - kamizelka, muszka, której nie muszą nosić tylko snookerzyści z lekarskim zaświadczeniem o byciu astmatykiem, elegancka koszula, buty i spodnie oraz oczywiście kij w ręku. Dominuje kolorystyka czarno-biała, najbardziej kolorowe są kamizelki. Główny sponsor MŚ przyznaje nagrodę dla najlepiej prezentującego się wizualnie snookerzysty - rok temu bezapelacyjnie wygrał ją Shaun Murphy, który w każdej sesji pojawiał się w innym kolorze kamizelki i spodni - od butelkowozielonego, poprzez musztardowy aż do burgundowego.

Warto dodać, że snookerzyści nie przebierają się w szatniach. O nie. Ponieważ mistrzostwa świata rozgrywane są w teatrze, zawodnicy mają garderoby. Nie są to jednak przytulne pokoje, białe ściany, lustra i marmurowe blaty przywodzą raczej na myśl sterylną kuchnię, niż miłe miejsce, w którym można zebrać myśli. Garderoby w Crucible widziały niejedno. To właśnie tam zawodnicy zamykają się, by cieszyć się ze zwycięstw i przeżywać porażki – te ostatnie często bardzo gwałtownie. Zdarzyło się już, że zawodnicy uderzeniem pięścią potłukli płytki, albo wyrzucili połamany uprzednio własnoręcznie kij przez okno.

Foto:Andy Chubb Foto:Andy Chubb

Widoczny na zdjęciu mężczyzna w białej koszuli i krawacie to Ivan Hirschowitz, nasz przewodnik po Crucible, oficer prasowy World Snookera. Pracowników zajmujących się organizacją turnieju łatwo poznać właśnie po krawatach z logiem organizacji. Panie pracujące w biurze zawodów natomiast noszą identyczne czarne, czerwone lub fioletowe stroje. Wśród nich jest Polka, Agata Czerwińska, która organizuje m.in. jedyny w naszym kraju profesjonalny turniej snookera, Gdynia Open.

Foto/Monika Sułkowska Foto/Monika Sułkowska

Faceci w czerni w Crucible to nie ochrona, nie tajni agenci, lecz ci któych nie widać, a dzięki którym my widzimy wszystko - operatorzy. Owinięci kablami i obsługujący ważące kilkanaście kilogramów kamery są praktycznie bezszelestni. Głośno robi się tylko jeśli jednemu z nich, Jimowi Cemlyn Jonesowi wręczy się gitarę - Jim jest nie tylko operatorem, ale także muzykiem.

Foto: Monika Sułkowska Foto: Monika Sułkowska

Bardzo charakterystyczne podczas MŚ w Crucible są korytarze. Tylko na tę okazję ozdobione są pięknymi zdjęciami byłych mistrzów, ale nie tylko. Jedna ze ścian w całości pokryta jest wycinkami z przeróżnych gazet z całego świata, dotyczącymi imprezy.


Foto: Monika Sułkowska Foto: Monika Sułkowska

Foto/Monika Sułkowska Foto/Monika Sułkowska

Wspaniały dzień mogą już w niedzielę lub w poniedziałek przeżyć kibice z Leicester. Nie tylko ich drużyna piłkarska może zapewnić sobie sensacyjne zwycięstwo w Premier League, ale i mistrzem świata może zostać Mark Selby, noszący wdzięczny pseudonim "Jester from Leicester", czyli „Żartowniś z Leicester”. 

Wcześniej Selby musi jednak pokonać w półfinale Marco Fu. A zawodnik z Hongkongu nie zamierza odpuścić. Wszakże w Crucible walczy się o przejście do historii i o trofeum, które na zdjęciu trzyma dziennikarka Trójki, Monika Sułkowska – Monika zapewniła, że nie pocałowała pucharu, zatem ma jeszcze szansę na zdobycie mistrzowskiego tytułu. Według przesądu, kto pocałuje trofeum nie będąc mistrzem, nigdy go nie zdobędzie.

Foto: Monika Sułkowska Foto: Andy Chubb

A propos historii - szef World Snookera, Barry Hearn, po raz kolejny zapewnił, że mistrzostwa świata nie przeniosą się nigdzie z Crucible, choć arena mieści tylko 980 widzów.

Historii nie wolno ruszać, jak powiedział Hearn. Ogłosił także, że snooker na dekadę pozostaje w Eurosporcie, nowa umowa z nadawcą została podpisana na 10 lat, zatem fani dyscypliny w Polsce mogą spać spokojnie - będzie gdzie ją oglądać.

Teraz oglądamy decydujące fazy mistrzostw świata. Czyje nazwisko pojawi się za rok na końcu listy widocznej tuż po wejściu do Crucible? Przekonamy się w poniedziałek.

Foto: Monika Sułkowska Foto: Monika Sułkowska

Monika Sułkowska, ps, PolskieRadio.pl

Polecane

Wróć do strony głównej