Rio 2016: siatkarze szlifują formę. "Gdybyśmy w Memoriale Wagnera gromili rywali, byłby niepokój"

- Jeśli podczas memoriału zagralibyśmy naszą najlepszą siatkówkę i gromilibyśmy rywali to byłby znak do niepokoju, ponieważ forma przyszłaby za wcześnie i już podczas najważniejszych meczów moglibyśmy zacząć odczuwać spadek i wtedy mogłyby się zacząć kłopoty - przekonuje w rozmowie z Polskim Radiem Marcin Możdżonek, który wraz z kadrą siatkarzy w Japonii przygotowuje się to walki o Rio.

2016-05-24, 13:05

Rio 2016: siatkarze szlifują formę. "Gdybyśmy w Memoriale Wagnera gromili rywali, byłby niepokój"
. Foto: Wikipedia/Piotr Drabik/CC BY 2.0

Posłuchaj

Z Marcinem Możdżonkiem, środkowym polskiej kadry rozmawiał Tomasz Kowalczyk (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

Siatkarska reprezentacja Polski 1200 F.JPG
Memoriał Wagnera obnażył słabości. Siatkarze uspokajają. "W Tokio będziemy gotowi"

Polscy siatkarze mają już za sobą kilka lekkich treningów w japońskim mieście Takasaki, gdzie przygotowują się do interkontynentalnego turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.

Marcin Możdżonek podkreśla, że on i jego koledzy mają teraz kilka dni na poprawienie formy.

TOMASZ KOWALCZYK: Co można powiedzieć o formie naszej reprezentacji?

MARCIN MOŻDŻONEK: Ciężko trenowaliśmy w Spale. Mieliśmy dużo treningów siłowych, wykonywaliśmy wiele powtórzeń typowo siatkarskich, ćwiczyliśmy różne warianty, a w Krakowie przetestowaliśmy co nie co z tego, co robiliśmy w Spale. Jestem pewien, że forma będzie rosnąć z dnia na dzień, ponieważ zmieniamy rodzaj treningu. W Tokio rozegramy jeszcze sparingowe mecze z Irańczykami i uważam, że będziemy gotowi już do samego turnieju kwalifikacyjnego.

TK: Czy wyniki w Memoriale Wagnera mogą trochę niepokoić?

MM: Może powiem przewrotnie, Memoriał skończył się dla nas bardzo dobrze, ponieważ wszyscy są zdrowi, cali i w dodatku nie wygraliśmy, co można brać za dobrą monetę.

TK: Klątwa Memoriału już nie działa?

MM: Klątwa gdzieś tam wisi, ale staramy się ją odczarować. Memoriały, w których gra nam się nie układała poprzedzały często imprezy, które kończyły się dla polskiej siatkówki bardzo dobrze.

TK: Ale były też memoriały, które potrafiliście wygrywać, a potem przywoziliście np. złoto mistrzostw Europy.

MM: Tak też się zdarzało. Oczywiście trochę żartujemy. Prawda jest taka, że teraz jesteśmy na takim, a nie innym etapie. Jeśli podczas memoriału zagralibyśmy naszą najlepszą siatkówkę i gromilibyśmy rywali to byłby znak do niepokoju, ponieważ forma przyszłaby za wcześnie i już podczas najważniejszych meczów moglibyśmy zacząć odczuwać spadek i wtedy mogłyby się zacząć kłopoty.

TK: Na początek gramy z Kanadą. Ta drużyna może być niebezpieczna?

MM: Kanadyjczycy znają swoją wartość. Chcą ugrać jak najwięcej i chcą awansować, wiedzą że to jest ich ostatnia szansa i zrobią wszystko, żeby tego dokonać.

TK: Francja wydaje się najtrudniejszym rywalem?

MM: Zgadza się, Francuzi to bardzo dobra drużyna. Świetnie grają, ostatnimi czasy z nimi nie wygrywaliśmy, zdobyli złoto mistrzostw Europy, wygrali Ligę Światową. Grają bardzo dobrze i obok nas są faworytami do awansu, więc mecz będzie bardzo ciekawy, kolejna okazja do rewanżu na „Trójkolorowych”. Będzie dużo ciekawych siatkarskich akcji, zapewne będzie iskrzyło pod siatką, nic tylko oglądać.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

(ah)

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej