Liga Mistrzów: Mediolan mówi po hiszpańsku przed wielkim finałem
Na dzień przed finałem piłkarskiej Ligi Mistrzów, w którym zagrają Real Madryt i Altletico Madryt, Mediolan mówi po hiszpańsku. Do miasta już przyjechało wielu z 60 tysięcy kibiców z Hiszpanii. Włoskie media żartobliwie informują o "hiszpańskiej inwazji".
2016-05-27, 19:48
Powiązany Artykuł
![liga mistrzów 1200 f.jpg](http://static.prsa.pl/images/f663ff34-1cfd-4d9b-bbae-a01c3d158fa2.jpg)
Liga Mistrzów
Telewizyjną transmisję z finału obejrzy według prognoz około 400 milionów osób.
- W sobotę będziemy w centrum uwagi świata dzięki powrotowi po 15 latach finału Ligi Mistrzów do naszego miasta - powiedział burmistrz Mediolanu Giuliano Pisapia.
Temu wydarzeniu zostało podporządkowane życie całej stolicy Lombardii. Jego sercem, oprócz stadionu San Siro, jest Champions Village na Piazza Duomo, gdzie wystawiono Puchar LM. Zarówno tam, jak i na pobliską via Dante przybywają tysiące ludzi na dziesiątki imprez, które potrwają do niedzieli. Organizowane są tam koncerty, zawody, pokazy i spotkania. Wystawiono 150 zdjęć prezentujących historię Ligi Mistrzów.
Na dziedzińcu majestatycznego zamku Sforzów przygotowano zaś małe boisko, na którym zmierzą się największe gwiazdy piłki ostatnich lat, wśród nich byli kapitanowie dwóch mediolańskich klubów Serie A, AC Milan i Interu - Paolo Maldini i Javier Zanetti.
TVN24/x-news
Przed stadionem San Siro odsłonięto w piątek tablicę upamiętniającą dwóch legendarnych kapitanów miejscowych klubów, Giacinto Facchettiego i Cesare Maldiniego, ojca Paolo.
Władze miejskie zmobilizowały olbrzymie siły, by zapewnić bezpieczeństwo wszystkim na zatłoczonych ulicach stolicy Lombardii i na stadionie. Setkom włoskich policjantów i karabinierów pomagać będą funkcjonariusze z Hiszpanii, których zadaniem jest pilnowanie najbardziej radykalnych grup kibiców z ich kraju.
Press Focus/x-news
man
REKLAMA
REKLAMA